reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród -nasze oczekiwania i obawy.

Carmella - ja bym się nie zastanawiała nad innym krajem, szczególnie przy pierwszym dziecku. Poród to pikuś, ale potem masz kilka dni na nauczenie się obsługiwania noworodka. Niby wszystko wiesz po szkole rodzenia, ale dobra położna, z którą można omówić pojawiające się sytuacje. Co innego jakbyś wymiatała po niemiecku.

Ja też się boję sn. Przed pierwszym chciałam bardzo, ale nie wyszło i potem nawet się cieszyłam. Teraz znowu nie wiem co zrobić.
 
reklama
Wlasnie dzwonilam do kliniki tam gdzie mam rodzic bo chcialam o cos zapytac. I pani mnie poinformowała ,że u nich mozna rodzić jak ma się skończone 37 tygodni.
Mam nadzieje,że Laurunia tyle to jeszcze posiedzi ! W nocy miałam skurcze więc zadzwoniłam co by było gdyby.... Wiec jak bym teraz zaczeła rodzić to by mnie tam nie przyjeli...
 
mnie polozna wciskala, ze po 34tc nie powstrzymuje sie porodu, bo jak dziecko chce wyjsc, to ma powody :baffled: Nijak mnie to nie przekonuje. A co jak matka ma infekcje (nawet niekoniecznie intymna, moze byc zwykla) i ta wywoluje skurcze? Chyba lepiej przytrzymac dzidzie w brzuszku, wyleczyc infekcje i dotrwac do naturalnego tp.
 
Acha - polozna odradzala kolka plywackie do siedzenia po porodzie. To tak, gdybyscie sie kiedys nad nimi zastanawialy. Podobno boom na te kolka byl jakies 5 lat temu ale stwierdzono, ze przez to rany sie dluzej goja - pojawiaja sie krwiaki i opuchlizny, bo wszystko scieka do rany. Ponoc najszybciej i najbezbolesniej goja sie rany, jak matka od razu siada na mozliwie twardym, rownomiernie rozkladajac ciezar. To tak tyle co mi teraz przyszlo do glowy. Moze sie ta opinia komus na cos kiedys przyda :happy2:
 
Pieszczoszka to dobrze, że się dowiedziałaś. Ja gdzieś już o tym pisałam, ze nie każdy szpital przyjmuje porody przed 37 tygodniem. W Łodzi np. na 3 szpitale tylko 2 przyjmują. A z prywatnych klinik żadna.
 
jestem podłamana:( cc miałam mieć najpierw trzy tygodnie przed porodem, pozniej dwa...a teraz mam ustalony termin cc na 4 dni po terminie, poniewaz pozrastałam się po poprzednim porodzie zaskakująco dobrze...niby fajnie, ale liczylam na to ze jeszcze w kwietniu Kazik przyjdzie na swiat... a tu nic z tego... szyjka twarda i długa, skurczy brak... od poswiatecznego wtorku zaczynam mobilizowac go do wyjścia, ale pewnie i tak nic mi z tego nie wyjdzie skoro przez całą ciaze sie nie ograniczałam, nosiłam Stasia a szyjka sie nie skróciła...z drugiej strony jednak się cieszę, troszke dłuzej poczekam na synusia ale niech siedzi w brzuszku jak długo chce, niech bedzie jak najlepiej dla niego:)
 
Pieszczoszka,jak np.u mnie sie zacznie porod,to musze migiem jechac do szpitala - bo cc konieczne,wiec mysle ze tak samo u Martaik
 
reklama
Do góry