Żele i płyny dezynfekujące do rąk, które stosujemy w związku z pandemią wywołaną przez koronawirusa COVID-19, mogą uszkadzać wzrok dzieci. Dowodzą tego przeprowadzone we Francji badania.
Obecnie środki do dezynfekcji rąk na bazie alkoholu są szeroko dostępne w rożnych miejscach publicznych. Ustawiono je w centrach handlowych, szkołach, przedszkolach, aptekach, miejscach pracy czy środkach transportu publicznego. Ma to związek z tym, że higiena rąk jest ważnym sposobem zapobiegania rozprzestrzenianiu się Covid-19.
Niestety powszechne używanie żeli i płynów dezynfekujących wpływa na wzrost liczby przypadków uszkodzenia oczu, zwłaszcza u dzieci. Jest to związane nie tylko z dużą liczbą dystrybutorów, ale i tym, że znajdują się one na poziomie oczu małego dziecka.
- Uraz oka spowodowany ekspozycją na środek dezynfekujący do rąk jest znanym powikłaniem. - powiedział dr Sonal Tuli, rzecznik kliniczny Amerykańskiej Akademii Okulistyki (AAO). - Jest to problem nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych i pracowników służby zdrowia.
Dozowniki żelu czy płynu do dezynfekcji rąk mają zwykle metr wysokości (3 stopy). Dla dorosłych jest to zwykle poziom talii, dla małych dzieci - poziom twarzy. To dlatego płyn łatwo może dostać się do oczu dziecka.
Urazy chemiczne oczu to jedna z udokumentowanych konsekwencji stosowania środków odkażających. Dlaczego obserwuje się wzrost liczby poważnych uszkodzeń oczu związanych z narażeniem dzieci na środki odkażające na bazie alkoholu?
Urazy są związane z obecnością alkoholu, który zawiera płyn przypadkowo dostający się do oczu.
- Środki do dezynfekcji rąk składają się głównie z etanolu lub alkoholu izopropylowego (60% do 95%), które są toksyczne dla delikatnych struktur, takich jak oczy. – powiedział dr Sonam Yangzes, konsultant w Grewal Eye Institute w Chandigarh. - W związku z tym narażenie na środki odkażające może prowadzić nawet do ślepoty z powodu rozwoju wrzodu rogówki lub jej stopienia. Wiele środków do dezynfekcji rąk ma wysokie stężenie etanolu, który może zabijać komórki rogówki.
Wyniki badań
Badania opublikowane w JAMA Ophthalmolog, prowadzone przez zespół dra Gillesa Martina, okulisty ze szpitala Fundacji Rothschilda w Paryżu, opierają się na danych z lat 2019 i 2020, zebranych przez francuskie centra kontroli zatruć (PCC) i pediatryczny szpital okulistyczny w Paryżu.
W okresie od 1 kwietnia do 24 sierpnia 2020 r. w bazie danych PCC odnotowano 7 razy więcej przypadków narażenia oczu na ABHS u dzieci w porównaniu z tym samym okresem w 2019 r.
W 2020 roku wzrosła liczba urazów oczu w miejscach publicznych oraz liczba przyjęć do szpitala okulistycznego z powodu narażenia na ABHS w tym samym okresie.
Ustalono, że od kwietnia do sierpnia 2019 r. przypadki urazu oczu stanowiły około 1,3% wszystkich wezwań do francuskich PCC. Liczba ta gwałtownie wzrosła do 9,9% w tym samym okresie w 2020 r.
Większość przypadków urazów oczu miała stosunkowo łagodne nasilenie, co oznaczało ból oka, uczucie mrowienia lub ostre zapalenie, obrzęk lub przebarwienie (przekrwienie spojówek). Odnotowano również sześć umiarkowanie ciężkich przypadków. Dolegliwości obejmowały ograniczone zapalenie rogówki, stan zapalny, który atakuje rogówkę. Niestety dzieci miały też poważne uszkodzenia rogówki. Kilkoro pacjentów poniżej 4. roku życia poddano pilnym operacjom oczu. Dwa przypadki wymagały przeszczepu błony owodniowej.
Co robić?
Specjaliści alarmują i przestrzegają rodziców przed możliwymi uszkodzeniami oczu u dzieci spowodowanych przez środki dezynfekujące.
- Musimy być niezwykle ostrożni. – powiedział profesor Eric Gabison ze szpitala Fundacji Rothschilda. Jeśli do oka dostanie się substancja zawierająca 20 procent alkoholu, może dojść do odklejenia rogówki. Dezynfekujące żele wodno-alkoholowe zawierają od 60 do 80 procent alkoholu.
Szpital Fundacji Rothschilda apeluje o umieszczenie ostrzeżeń na temat skutków dostania się żelu do oczu. Stosowne znaki ostrzegawcze powinny być umieszczone przede wszystkim obok dozowników.
- Należy ostrzec rodziców i opiekunów o potencjalnym niebezpieczeństwie środków do dezynfekcji rąk u dzieci. Bardzo ważne jest, byśmy wszyscy mieli świadomość zagrożenia.
Padają też inne propozycje, takie jak:
- wycofanie dystrybutorów umieszczonych na wysokości oczu małych dzieci w miejscach, gdzie mogą przebywać najmłodsi,
- promowanie mycia rąk wodą z mydłem i środkiem odkażającym,
- trzymanie środków dezynfekujących z dala od małych dzieci,
- uczenie dzieci, jak poprawnie i ostrożnie powinny stosować środki do dezynfekcji,
- ustawienie oddzielnych dystrybutorów dla dzieci w sklepach i centrach handlowych, najlepiej na niższej wysokości (tj. poniżej poziomu twarzy dziecka).