Jeśli chodzi o niedotrzymanie obietnic, już 3-latki rozpoznają kiepskie wymówki i czują, że niektóre usprawiedliwienia są lepsze od innych.
- Małe dzieci cię obserwują. Wiedzą, kiedy dajesz złą wymówkę - mówi pierwszy autor Leon Li, który przeprowadził badania z psychologiem rozwojowym Michaelem Tomasello w ramach jego doktoratu z psychologii i neuronauki na Duke University.
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Cognitive Development wzięło udział 64 dzieci. Próba obejmowała dwie grupy wiekowe: 3,5-latków i 5,5-latków. Obydwie liczyły po 18 dziewcząt i 14 chłopców.
Dzieciakom pokazano serię filmów, w których kukiełki obiecały im pokazać fajną zabawkę. Następnie opuściły scenę, by ją zdobyć i wróciły z pustymi rękami.
Lalki albo dawały dobre usprawiedliwienie niedotrzymania słowa („Musiałem pomóc koledze w odrabianiu lekcji”), kiepską wymówkę („Chciałem obejrzeć telewizję”) albo nie tłumaczyły się wcale. Następnie zapytano dzieci, czy uważają, że działania marionetek były złe, czy też nie - i dlaczego.
Bez względu na wymówkę (lub jej brak), dzieci zgodziły się, że łamanie obietnicy jest złe. Były jednak bardziej wyrozumiałe, gdy kukiełki miały dobre usprawiedliwienie (np. musiały komuś pomóc), a nie złe (np. chciały zrobić coś dla siebie).
- Poprzednie badania sugerowały, że w niektórych przypadkach dla małych dzieci każdy powód jest lepszy niż brak powodu. Odpowiedzi dzieci pokazały jednak, że zła wymówka jest tak samo zła jak żadna. Okazało się także, że maluchy w tym wieku rozumieją, że obowiązek pomocy innym powinien być ważniejszy niż egoistyczne pragnienia – powiedziała Li.
Uzasadnienia wypowiedzi dzieci zmieniały się wraz z wiekiem. W porównaniu z 3-latkami, 5-latki lepiej wyrażały swoje myśli w kategoriach tego, co lalki „powinny” robić lub „nie powinny” robić. To sugeruje, że zrozumienie obowiązków wobec innych rozwija się z wiekiem.
Co zaskakujące, kiepskie wymówki nie sprawiły, że dzieci były mniej skłonne do stwierdzenia, że niektóre lalki lubią lub zapraszania ich na spotkanie.
- Zwykle jeśli ktoś łamie obietnicę i podaje kiepski powód, oznacza to, że tak naprawdę nie jest dobrym przyjacielem – mówi Li. - Dzieci w tym wieku nie widzą takiego związku.
Badanie jest częścią szerszego projektu zgłębiającego to, jak dzieci zaczynają doceniać i postępować zgodnie z kulturowymi oraz moralnymi normami dotyczącymi zachowania i wzajemnego traktowania.
Nauka rozróżniania dobrych i złych uzasadnień działania w oparciu o uniwersalny system wartości jest kluczowym aspektem rozwoju moralnego.
- Moralność to rodzaj wspólnej płaszczyzny, którą dzielimy z innymi, wraz z wzajemnymi oczekiwaniami co do tego, jak powinniśmy się zachowywać i co jest dobrym powodem do usprawiedliwienia — mówi Li. – W badaniu pokazaliśmy, że małe dzieci dostrajają się do tej wspólnej płaszczyzny w młodym wieku.