reklama

Ile dzieci w szpitalach z COVID? Te dane są niepokojące

Od początku listopada w Polsce odnotowuje się lawinowy wzrost przypadków dzieci z COVID-19. Coraz więcej z nich trafia do szpitali. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zarejestrowano 450 takich przypadków. Od początku pandemii liczba hospitalizacji najmłodszych pacjentów w Polsce wyniosła 17 tysięcy.

Lekarze apelują, by rodzice szczepili swoje dzieci. To ważne, ponieważ koronawirusowy wariant Delta, inaczej niż poprzednie, uderza właśnie w najmłodszych. Ministerstwo Zdrowia zachęca rodziców do podjęcia decyzji zgodnej z interesem dziecka. Badania i obserwacje dowodzą, że szczepienia przeciwko COVID-19, zarówno w grupie 12–17 lat (te trwają w Polsce już od kilku miesięcy), jak i wśród młodszych dzieci, są skuteczne i bezpieczne.

W Polsce w populacji osób poniżej 18 lat zaszczepionych przeciwko COVID-19 jest 12,6%, co daje nam 17. miejsce wśród krajów UE/EFTA. Liderem jest Portugalia z niemal 30% zaszczepionych, druga jest Belgia – 28%, trzecia Hiszpania – 26%. Jeśli spojrzeć tylko na osoby w wieku 15–17 lat, Portugalia zaszczepiła już 81% nastolatków, a Hiszpania – 77%. Odsetek dla Polski – niespełna 45%.

Europejska Agencja Leków (EMA) zarekomendowała podawanie szczepionki przeciwko COVID-19 firm Pfizer/BioNtech także dzieciom w wieku 5-11 lat. Badania nad nią prowadziło 90 ośrodków z całego świata. EMA podjęła decyzję dotyczącą dopuszczenia szczepionki firm Pfizer/BioNtech. Do Polski w grudniu ma trafić ponad milion dawek.

Według danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, na 1000 hospitalizowanych dzieci w Europie w wieku 5-11, 87 trafia na oddziały intensywnej terapii. Dzieci, które były hospitalizowane, nie miały chorób współistniejących.

Dzieci w wieku 5-11 lat otrzymają szczepionkę przeznaczoną specjalnie dla nich, w mniejszej dawce i we fiolkach ze specjalnym oznaczeniem. Schemat szczepienia jest taki sam, jak w przypadku starszych osób: 2 dawki w odstępie 21 dni. Skuteczność szczepionki firm Pfizer/BioNTech w badaniach klinicznych przeprowadzonych w grupie dzieci w wieku 5-11 lat wyniosła 90,7 proc.

Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych (URPL) podkreśla, że w tej chwili hospitalizacje młodych pacjentów budzą duży niepokój. Od początku pandemii do szpitali w Polsce trafiło ponad 17 tysięcy dzieci, z tego w ostatnich dwóch tygodniach 450. Przypominał, że w Stanach Zjednoczonych po zakażeniu SARS-CoV-2 zmarło już 700 dzieci. Nie zanotowano natomiast przypadku, by jakieś dziecko zmarło po przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19.

– W grupie wiekowej 12–17 lat mamy 1,6 miliona zaszczepionych – mówił Cessak prezentując dane dotyczące zgłoszonych odczynów poszczepiennych, które miały rozwiać obawy rodziców. Zgłoszone odczyny poszczepienne w trakcie szczepień dzieci 12–17 lat wynosiły 0,02% wszystkich zaszczepionych dzieci. Dominowały przy tym odczyny łagodne, takie jak ból głowy, ustępująca szybko temperatura. Najpoważniejsze odczyny to reakcje anafilaktyczne (3 zgłoszenia), neurologiczne (około 58 zgłoszeń), drgawki (13 zgłoszeń). To przypadki zgłoszone przez lekarzy do stacji sanitarno-epidemiologicznych. Dane nie pozostawiają wątpliwości co do stosunku ryzyka do korzyści.

Badania kliniczne na grupie wiekowej 5–11 lat, w których brało udział 2,3 tys. dzieci, pokazały, że takich działań niepożądanych było jeszcze mniej. Badania te potwierdziły także dużą skuteczność szczepienia w zapobieganiu COVID-19.

wsparcie merytoryczne

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: