reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Żłobki i przedszkola:)

wrócę do "babolca" i zebrania. Tylko ja się odezwałam i A. Reszta siedziała cicho. Nie dziwię im się w sumie, każdy sie boi wychylać. Ja od razu cciałam leciec do dyrektrki, A. też ale było tam duzo osób postronnych i zrezygnowałam. W sumie dobrze, bo nie wiadomo co było by dalej. Babolec by sie na Michasiu wyżywał albo co. Na następnym zebraniu jak będzie dalej tak bzdużyć to spytam czy mam przyjsc jej pomóc skoro sobie nie radzie. Mogę, mam kwalifikacje.
Ostatecznie rozpuściłam po wszystkich moich kolezankach nauczycielkach mających jakiekolwiek powiazania z tym przedszkolem (dzieci, znajomych, rodzinę albo tam uczace np angielskiego) tą opowiesc i mam nadzieję, że okrężną drogą dojdzie to do dyrektorki.
W przysżłym tygodniu będzie druga pani, fajna młoda dziewczyna. Powinno być lepiej. Zmieniaja sie tak, ze jedna jest cały tydzien na rano, druga na popołudnie a po tygodniu zamiana. Jako, ze Michał jest tylko do obiadu to drugą panią widuje tylko w drzwiach

Dzisiaj Michałek wszeł pięknie do sali, odwrócił się, pomachał mi i nakazał "a ty idź teraz nakarmić Zuzię!" :-D no to posżlam. Babolec mówił, że płakał ale troszke mniej i nadal był męczący. Co do płaczu podejrzewam, ze a) albo płakał duzo mniej, bo baba jak wiemy jest męczennicą a skoro zauważyła poprawęto musiało być wiele lepiej albo b) oświeciło ją, ze wiem co to praca z dziećmi i nie ze mną te numery i pkała tak samo a ona probuje mnie ugłaskac ;-)
na koniec babolec rzucił "no może się przyzwyczai" :baffled: kretynka

Dzis mi nieco emocje opały to moge Wam napisac jak to u nas z kkasa

wyrzywienie 9zł, 2,88 za godzinę (ale ja mam duuuuze zniżki, wiec nawet na to nie patrze, z retsza chłopaki chodza tylko an darmowe godziny, szkoda, z e na zarcie nie mam zniżek ;-)). Ubezpieczenie 37zł. Ksiażki... uwaga... 95zł Kuba i 60 Michał :eek: Rada rodziców 30zł, Rytmika 26zł, Angielski 26 Kuba i 13 Michał. Tylko et zajęcia są do obiadu a wszystkie inne niestety po obiedzie. Na religii to mi akurat nie zależalo ale szkoda nam piłki nożnej i na korektywie bardzo mi zależało. Szkoda.
 
reklama
Myślalam ze poczytam sobie Was dzisiaj ale właśnie Oli po godzinie snu obudził się i zwymiotował, Wszystko w sypialni do czyszczenia, po wszystkim poszedł spać. Nie wiem czy to katar spływający czy za dużo migdałów i pestek z dyni się najadł czy może za dużo syropów mu dałam (tran, multisanostol, apetizer, wapno, zyrtex itd).
Tak więc tylko napiszę ze Oli był w przedszkolu tylko w pt i cały dzien nic nie jadł i nie pił, po spaniu zjadł danio i chrupki. Za długo by pisać o paniach w jego grupie (na początku myślalam ze to tylko moje odczucia, ale rozmawialam z dziewczynami ktore tam pracują, z mami ktore wypisaly dzieci z przedszkola ze względu na wychowawczynią ktora teraz opiekuje sie moim dzieckkiem). Jestem w kropce bo są dwie grupy 3-latkow a do naszej przepisala synka sasiadka/kolezanka zeby nasze dzieci razem chodzily. Wczoraj doszly do mnie informacje ze w ubieglym roku mamy wypisywaly dzieci bo panie nimi szarpały itd. Dzieci się nudzą, ech szkoda gadać.
Oli w przedszkolu chyba nie płakał (dzwoniłam do sekretariatu gdzie mam kolezankę i powiedziala mi co i jak) ale nic nie jadł. Z jedzeniem u nas jest roznie, po prostu OLi jest dzieckiem ktore sam z siebie nie zje, a w przedszkolu panie powiedzialy ze dzieci karmic nie będą. I nie wiem jak to dalej będzie.
Nie wiem jak jest w naszej grupie czy faktycznie nie kamią ale w drugiej panie pomagaja dzieciom, tutaj chyba nic. W dodatku OLi powiedział mi ze jak nie chciał jesc pani powiedziala "do kąta", powiedział to taki ostrym tonem, wiem ze nie wymysliłby sobie tego. Nie jest typem dziecka które wymyśla sobie niestworzone rzeczy.
Nie wiem co mam robic, narazie będę obserwować.
Nie chcialabym dopuscic do sytuacji zeby moje dziecko nie chcialo chodzić do przedszkola ze względu podejscie pan do dzieci. W zyciu nie pomyślalabym że będę mieć taki problem z przedszkolem.
 
takie karty magnetyczne. Kazde dziecko ma. U nas się to nazywa "System punktualny przedszkolak". Na wejscie i wyjscie przykłada się do czytnika i komputer juz wylicza ile dziecko było w przedszkolu i ile sie za to nalezy. Trochę jak odbijanie karty w fabryce
 
Do nas jeszcze takie cuda techniki nie dotarły hehehe :-) ale też mamy tylko jedno przedszkole, gdzie płaci się za ilość godzin - tylko że tam z góry deklarujesz i tak już płacisz do końca.
 
U nas u Hanki karta magnetyczna jest - przy szatni i wchodzi się nią przez furtkę, co wg mnie jest super pomysłem, bo domofon wiadomo jak działa, a tak dzieciak sam nie wyjdzie przez bramkę bez karty... za to u Gośki dalej papierkologia i wpis na kartkę przez rodziców... oraz domofon
 
Do nas też jeszcze takie nowinki nie dotarły. A szkoda , bo chyba ułatwiłoby to życie.
Antek już w przedszkolu ,całe szczęście zdrowy:tak:
 
Martynka też powędrowała, nawet dość chętnie! co prawda troszkę rozpłakała się jak wychodziłam, ale postałam chwilę za drzwiami i słyszałam, że zaraz przestała płakać
pewnie im się tam uśpi, bo wstała dziś o 6.00 :szok: ale to nic! niech śpi tylko niech im tam za mocno nie płacze!
 
u nas ciut lepiej ale to dlatego ze nowe dziciaki juz ujarzmione i nie beczą:-D

pani dyrektor jest zabawna ,mówi do mnie ze Igi jakis śpiący przychodzi,moze chory:-Dmowie jej ze on potrafi wstac o 6 rano ,ona w szoku.I mówi ze kładą go spac bo jest wtedy rozdrazniony i śpi sobie:-Dnawet mi współczuła:-D

w srodę mam zebranie ;-)
 
reklama
to u nas takie cuda nie ma z tymi kartami ale tu się też nie płaci za godzinę , normalnie dają fakturę ile za miesiąc i trzeba przelewem zapłacić :tak:
cleo my też mamy w środę zebranie ale ja chyba mojego wyśle bo mi się nie chce iść słuchać czegoś czego nie będe rozumieć
Kuba dzisiaj mi mówi że nie chce iść do przedszkola , nawet jak już podjeżdżaliśmy pod budynek to mówi że on nie chce ale jak tylko wszedł do sali to nawet się na mnie nie oglądnął :tak:
 
Do góry