Może to od okresu (pierwszy dzień) i po spięciu ze starym
Zresztą dobrze wiesz, że hiperbola to mój ulubiony środek stylistyczny wypowiedzi
Tym niemniej z mojej obserwacji najczęściej to facet wykorzystuje kobietę w związku, tak się pięknie ustawi, że nie wie kiedy, a ona robi wszystko za niego. Znam też związki, gdzie typ orze jak może, a ona od kosmetyczki do fryzjerki, od wakacji po spa i coraz bardziej błyszczy, a on jak zajechany dziad. No ale mniej jednak takich znam. Tak naprawdę nikt nie wie, jak to jest w związku o ile nie pójdą do terapeuty i przy nim oboje będą mówić szczerze. Bo co? Ja bym mojego chłopa dzisiaj rozjechała traktorem, a on na pewno myśli, że na cholerę mu był taki babsztyl. Prawda jest pośrodku. Ale wiesz, moim zdaniem od początku, a może od pierwszej kłótni, można stwierdzić czy to jest sens bycia z kimś. Nasze kłótnie biorą się z tego samego o co walczyliśmy na początku. Zaakceptowałam ten stan rzeczy, jego zalety są większe niż wady, ale widziały gały co brały. Dlatego myślę, że nawet przyjaciół nie ma co się radzić, tylko ze związkiem, jeśli jest naprawdę źle, szorować do terapeuty. Forum? Dobre na sprawdzone metody na kolki, problemy z laktacją, wspólne oczekiwanie na ciążę albo poród. Od życiowych i medycznych porad to nie miejsce.