reklama
martolinka
Mama i nie tylko :-)
oj to jeszcze nic
Niedawno spotkałam mojego dobrego kolegę z klasy, i mówię, zę dzieci mi rosną jak na drożdżach i czuję się przez to staro a on "jak mój syn pójdzie w moje ślady to za 2 lata będę dziadkiem" to dopiero jest szok!!
to ja jeszcze całe szczescie mam troche czasu
jakie kapcie kupujecie dzieciom do przedszkola ? zapinane na rzep? na jakiś zamek? czy wsuwane na stópkę? z gumkami przez środek? nie wiem jakie będą najbardziej praktyczne. ja skłaniam się ku zapinanym na rzep
i jakie spodenki kupić małej? wiadomo, ze nikt się tam z nią cackał nie będzie i w razie siusiu to dobrze by było jakby sama sobie radziła? myślałam o dresowych w gumkę lub legginasach?
wiem głupie dylematy ;-) no, ale brak mi doświadczenia
i jakie spodenki kupić małej? wiadomo, ze nikt się tam z nią cackał nie będzie i w razie siusiu to dobrze by było jakby sama sobie radziła? myślałam o dresowych w gumkę lub legginasach?
wiem głupie dylematy ;-) no, ale brak mi doświadczenia
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ja kapciochy kupię jakie będą, bo z naszymi podbiciami to dzego wyboru nie mamy. Tylko Kuba musi miec ortopedyczne. A spodnie wyłacznie dresy. Moi to wogole maja po 1 sztuce wyjsciowych spodni, a reszte dresy, bo wygodnie w nich na podłodze gdzie zwykle sie bawią i łatwo sami dadza rade w kibelku
martolinka
Mama i nie tylko :-)
Gawit tylko i wyłącznie dresy/spodnie sportowe. Takie żeby nie trzeb było zapinać zamka , ani guzików.
Moje ulubione spodnie dresowe to z H&M
A buciki chyba najlepsze na rzeptylko nad firmą się zastanawiam . Może lepiej jakieś odkryte sandałki żeby były przewiewne
Moje ulubione spodnie dresowe to z H&M
A buciki chyba najlepsze na rzeptylko nad firmą się zastanawiam . Może lepiej jakieś odkryte sandałki żeby były przewiewne
Czy wy też jesteście tak przerażone tym przedszkolem jak ja. Mam wrażenie, że Jasiek sobie nie poradzi, tam już musi byc bardzo samodzielny a u niego z tym różnie. Np. ubieranie ok buty, spodnie, ale jak ma sobie gatki podciągać to podwija mu się wszystko, siusiak sterczy i nawołuje żeby mu pomóc. Miałam go podszkolić w tym temacie, ale teraz więcej jest z babcią i tatą, a oni idą na łatwiznę, no i ogólnie każdy stara mu się wynagrodzić to że mnie nie ma. W ogóle boję się czy on zawoła tam siku. No i jedzenie widelcem idzie mu świetnie, ale łyżk + zupa to katastrofa.
Jak było sporo czasu to się nie martwiłam, ale teraz za tydzień mamy 3 dni adaptacji irozpoczęcie roku już za pasem
Jak było sporo czasu to się nie martwiłam, ale teraz za tydzień mamy 3 dni adaptacji irozpoczęcie roku już za pasem
Mama_i_Marcel
Listopadowa mama '09
Spoko laski Przecież dzieciaczki to małe zuchy )))) Ja bym sie ogólnie nie przejmowała. W przedszkolu maluchy łapią wszystko 3xszybciej od innych dzieci.
I zazdroszcze Wam jak jasna cholerka ze maluchy ida do przedszkola. Marcel sie nie dostał W ogole żaden maluch z rocznika 2009 sie nie dostał. Jesteśmy 4 na liście rezerwowych (
I jaka tu sprawiedliwość kiedy dziecko lub rodzice niechętnie chcą do przedszkola a muszą ....... a niektórzy dali by jeszcze dziecko z pocałowaniem ręki a Marcel to juz w ogole rwie sie. On poszedł by nawet teraz - no a niestety sie nie da
Gdzie indziej załatwiać nie bede bo daleko trzeba wozic autobusami i to juz sa płatne. A chciałam zeby dzieci chodziły od przedszkola razem, potem wszystkie razem do tej samej podstawówki i gimnazjum bo u nas tylko jedno na całą gminę.... wiadomo jak w małych miasteczkach na wsi Takze ta "klasa" byłaby juz znana no i tak pomyslalam ze w sumie moze cudem sie dostanie wiec nic innego nie szukam poki co. Na razie nie ma parcia finansowego itp....
I zazdroszcze Wam jak jasna cholerka ze maluchy ida do przedszkola. Marcel sie nie dostał W ogole żaden maluch z rocznika 2009 sie nie dostał. Jesteśmy 4 na liście rezerwowych (
I jaka tu sprawiedliwość kiedy dziecko lub rodzice niechętnie chcą do przedszkola a muszą ....... a niektórzy dali by jeszcze dziecko z pocałowaniem ręki a Marcel to juz w ogole rwie sie. On poszedł by nawet teraz - no a niestety sie nie da
Gdzie indziej załatwiać nie bede bo daleko trzeba wozic autobusami i to juz sa płatne. A chciałam zeby dzieci chodziły od przedszkola razem, potem wszystkie razem do tej samej podstawówki i gimnazjum bo u nas tylko jedno na całą gminę.... wiadomo jak w małych miasteczkach na wsi Takze ta "klasa" byłaby juz znana no i tak pomyslalam ze w sumie moze cudem sie dostanie wiec nic innego nie szukam poki co. Na razie nie ma parcia finansowego itp....
martolinka
Mama i nie tylko :-)
Pathanka ja twarda baba się tym denerwuję jak smok... u nas niestety nie ma dni adaptacyjnych. Można było podjechać zobaczyć co i jak i to na tyle. 3 września do 8.30 dzieci mają być w przedszkolu i pa pa.. Odbiore go po obiadku zeby tam całego dnia nie siedział.
Mąż trochę mnie dziś pocieszył , że tam same samodzielne dzieci nie ida. Mają się nauczyć samodzielności i panie mają wtym doświadczenie. Nie przypadkiem trafiają do grupy malucha
Mąż trochę mnie dziś pocieszył , że tam same samodzielne dzieci nie ida. Mają się nauczyć samodzielności i panie mają wtym doświadczenie. Nie przypadkiem trafiają do grupy malucha
reklama
anian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2005
- Postów
- 3 231
martolinka, i ma chłop rację. W przedszkolu nasze dzieciaki się wszystkiego wyuczą, aż w szoku będziemy
gawit, moja do przedszkola to chodziła w spódniczkach, bo też łatwo - kiecka do góry, majtki w dół, potem się przerzuciła na legginsy i dresy. ale Panie zawsze pomagają
gawit, moja do przedszkola to chodziła w spódniczkach, bo też łatwo - kiecka do góry, majtki w dół, potem się przerzuciła na legginsy i dresy. ale Panie zawsze pomagają
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 162
- Wyświetleń
- 10 tys
G
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: