reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka dla dzidzi do szpitala i domu

co do pierwszych ubranek to juz zalezy tylko od nas jak czesto zamierzamy prac, wg mnie to lepsze jest body niz kaftaniki, ja kaftanikow wogule nie uzywalam zakladalam body bo sie nie zawija.A co do pieluch tetrowych to zalezy czy ktos bedzie ich uzywal czy pampersow?Ja kupilam tylko piec uzywalam ich przy karmieniu dziecka i mi w zupelnosci wystarczyly.Kosmetyki i przybory toaletowe ze wszystkim sie zgadzam.Sprzęty codziennego użytku: ja jestem za lozeczkiem turystycznym miala takie i takie lozeczko w drewnianym moja corka budzila sie czesto w nocy bo sie np udezyla o szczebelki(ochraniacze nic nie daly)a znajomi przewanie narzekali na wyjmowane szczebelki bo starsze dziecko po cichu rano wychodzi z lozeczka jak rodzice jeszcze spia i moze cos sobie zlego zrobic ale jak kto woli Prawda?Termometr mi sie nie przydal metoda na lokiec jest lepsza,nosidelka nie mialam.Apteczka: moja apteczka skladala sie z termometra, czegos przeciwgoraczkowego, gazikow patyczkow i gencjany (do pepka), rumianek to raczej zawsze mam w domu i jak malej ropialy oczka to przemywalam wlasnie rumiankiem i jej przechodzilo.
 
reklama
A w szpitalu nie mieli apteki, w której można by te nakładki zakupić???:crazy:
Nie zazdroszczę historii, to faktycznie lepiej się zabezpieczyć zawczasu.


niestety moznaby tylko liczyc na to co mialy polozne, sam lekarz poprosil meza o zakup takich nakladek i przywiezienie do szpitala(niestety to troche trwalo i bylo jak bylo)teraz wole sie zabezpieczyc z gory.Bo tu nie chodzi o mnie czy bol tych poranionych brodawek choc bolalo strasznie jak mala pila, ale chodzi o to malenstwo ktore pozniej cierpialo po napiciu sie mojej krwi.
 
Dobrze, że jesteście Wy bardziej doświadczone na tym naszym forum. Bo gdyby nie to, to pewnie ja bym właśnie tak spakowała "pół tira" zbędnych rzeczy. Tak to przynajmniej mogę sobie wykreślić kilka rzeczy z i tak mega długiej listy:-)
W każdym razie cały czas ledze wasze rady i modyfikuje ją.
Co do lewatywy to na pewno można kupić w aptece taką do samodzielnego wykonania (wiem bo moja kuzynka kupowała taką dla swojej ciężko chorej mamy).
 
Ja chyba wezmę ze sobą na wszelki wypadek taką lewatywę jednorazową, kupiona w aptece, bo kiedyś robili takim wężem i to było wielokrotnego użytku, wiec wolałabym uniknąc, albo jeszcze zadzwonię i dopytam jakie w moim szpitalu panują zasady.
 
Mysle ze najlepiej jest zorientowac sie na co mozna liczyc w szpitalu, wiem ze niektore oferuja duzo rzeczy a inne nic i wtedy zrobic sobie indywidualna liste:-) Tez musze sie dowiedziec co tu w moim szpitalu daja a co musze miec ze soba, naszczescie znam kila dziewczyn ktore tu rodzily:-)
 
Oczywiście że można kupić jednorazową lewatywę...i to w każdej aptece...

To czy w szpitalu jest ciepło czy zimno nie ma znaczenia...stopy przeważnie i tak marzną...

Karina wybacz ale jakoś trudno mi uwierzyć w to że Twoje dziecko tyle krwi opiło się przez Twoje podrażnione sutki.....no chyba że krwotok miałaś....:confused:
 
Dzwoniłam na moją porodówkę i co nieco się dowiedziałam.
Lewatywę dają swoją (jednorazową), koszule do porodu też, ale można wziąc swoją, poza tym wziąc kubek, sztucce, podpaski.
Dla dziecka rzeczy można wziąc, ale nie jest to konieczne.
 
Ja to sobie taką lewatywę do samodzieln. użytku zamierzam sprawić :tak:. W szpitalach nie zawsze jest wykonywana ta lewatywa. Moja koleżanka rodziła w W-wie i nie miała robionej. Mówiła że popuściła wraz z porodem. Naczytałam się że to normalne - żeby się tego nie wstydzić - aczkolwiek sytuacja nieco wstydliwa :zawstydzona/y:.
 
reklama
Oczywiście że można kupić jednorazową lewatywę...i to w każdej aptece...

To czy w szpitalu jest ciepło czy zimno nie ma znaczenia...stopy przeważnie i tak marzną...

Karina wybacz ale jakoś trudno mi uwierzyć w to że Twoje dziecko tyle krwi opiło się przez Twoje podrażnione sutki.....no chyba że krwotok miałaś....:confused:


zacznij czytać ze zrozumieniem, a nie czepiasz sie wszystkiego:wściekła/y:!Każdy ma prawo pisać co tylko chce!Nie napisałam ze opiła sie krwią tylko ze sie napiła i jej zaszkodziła, nie napisałam ile wypiła (to nie była luźna krew tylko skrzepy krwi które ja męczyły na żołądku i które trudno widocznie było jej zwrócić!!!)Nikomu nie życzę takiej sytuacji, coś okropnego.
 
Do góry