reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2017

Czy jesteś za tym by zamknąć wątek wrześniówek ?

  • Tak

    Głosów: 22 50,0%
  • Nie

    Głosów: 15 34,1%
  • Nie mam zdania.

    Głosów: 7 15,9%

  • Wszystkich głosujących
    44
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Oglądając Wasze brzuszki na innym forum musiałam się zwazyc normalnie +2kg[emoji2] to jest chyba zbyt piękne. Kilka lat taka sama waga a teraz taka niespodzianka[emoji8] 47 kg [emoji179]

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczynki. Dzisiaj nawet nie próbuje Was nadrobić bo i tak nie dam rady.

Widziałam że o wadze rozmawiałyście. Ja pierwsza ciążę zaczynałam z waga 58kg. Przytyłam jakieś 13kg. Po porodzie wszystko szybko zarzuciłam a po roku karmienia zjechalismy do 50.5kg i z taką waga zaczęłam druga ciążę. Znowu Przytyłam podobnie. Tylko że po porodzie już nie zeszłym do tych 50, tylko tak 53-54 ale dobrze się czułam z taką waga. Niestety ostatnio przez brak czasu i nieregularne odżywianie przytylam parę kilo i trzecia ciążę zaczynam z waga 60kg mam nadzieję że tym razem nie przytyje dużo bo organizm może nie mieć tyle siły. Tylko że ja obu synów urodziłam dużych. Pierwszy 3900 a drugi 4100g

Ale macie fajnych milusińskich. Mi się marzył duży psiak najlepiej bernenczyk i nawet myślałam o kupnie na wiosnę. Ale teraz jak jestem w ciąży to chyba zbyt duży obowiązek z takim szczeniakiem i do tego jeszcze trzecie dziecko.

Ja byłam dzisiaj u mojego gina na nfz. Ale to była tylko taka formalna wizyta bo badał mnie tydzień wcześniej prywatnie. A teraz założył mi tylko kartę ciąży, zmierzył ciśnienie i zwarzyl i dał skierowania na badania. Mam przyjść z wynikami za dwa tygodnie to pobierze cytologie i zleci kolejne badania bo podobno na nfz nie może wszystkich na raz zlecać bo ich nie rozlicza.

A u nas armagedon chorobowy. Ja musiałam być dzisiaj w pracy żebym mogła skoczyć do gina. Więc moja mama przyjechała żeby z chłopakami posiedzieć bo oni jeszcze wychodzą z choroby. I co? Ledwo pojechałam do pracy a mama dzwoniła że już ją rozkłada i gorączka łapie. No i na jutro musiałam wziąć wolne. A kurcze jutro miałam akurat z szefowa pogadać i powiedzieć o ciąży. A tak zostanie mi tylko poniedziałek bo ona od wtorku wyjeżdża do sanatorium. A nie chce jej mówić po powrocie bo się wkurzy że tak późno ja informuje. I tak się wkurz no ale wolę żeby to było przed urlopem a nie po. Niestety poniedziałek też pewnie będzie ciężkim dniem w pracy. No ale trudno kiedyś trzeba to zrobić. Tylko teraz cały weekend będę o tym myślała.
 
Gie_er widać juz widać, ale coś nie mogę fotki wstawić z telefonu.

Nevka tak USG jeszcze dowcipne.

Fajne te Wasze zwierzaczki dziewczyny.

Marcia331 nie zazdroszczę. Wogle podziwiam wszystkie dziewczyny, które dają radę chodzić do pracy w tym początkowym okresie, nie jest lekko.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
No powiem wam że w zeszłym tygodniu mieliśmy taki zapiep... ze myślałam że nie dam rady. Ale było wręcz przeciwnie. Byłam taka nakrecona że w pracy nawet zapomniałam o tym że jestem w ciąży i dawałam z siebie wszystko. Nawet mi się kilka pochwal dostało od szefowej. I tak sobie pomyślałam że fajnie tylko że jak się dowie o ciąży to zaraz zmieni front. O dziwo wśród tych wszystkich infekcji które mamy na oddziale i mam w domu to ja się jakoś trzymam. I mnie nic nie łapie. Ale w grudniu zaszczepilam się przeciwko grypie. I chyba to mnie chroni. Wiem że na początku był temat szczepień i wiele dziewczyn pisało że są przeciwne. Ale ja ze swojej strony jako lekarz i matka dwójki dzieci balabym się nie szczepić. Nie chce tu żadnej dyskusji rozpoczynać. Ale ja widzę efekty u samej siebie i to mnie najbardziej przekonuje. Ze przynajmniej chronić fasolki przed wpływem wirusów.
 
reklama
Do góry