reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂🍁Wrześniowe kreski🍂🍁

reklama
Ja również zacznę pewnie testowanie od jakiegoś 7/8 dpo (oczywiście z moich wyliczeń) jak już wspomniałam 21.09 bierzemy ślub więc jaki to byłby cudowny prezent ujrzeć te dwie kreski (wtedy to będzie +/- 12 dpo)
 
pisałam o tym ostatnio też . Wiem co czujesz bo ja też za każdym razem sobie obiecuję że wytrzymam bez testowania a i tak za każdym razem robię je od 7-8 dpo , pierwsze białe testy są dla mnie przygnębiające ,ale ja to sobie przetwarzam na to że z każdym kolejnym jest mi łatwiej bo wiem już że zaraz przyjdzie i nie jest mi aż tak przykro jak już jest . Nawet dzień ,dwa przed już czekam na niego z niecierpliwością i nastawieniem na działanie na kolejny cykl . U mnie też był raz pozytywny też na bardzo krótko bo tylko tydzień widziałam 2 kreski i wtedy sobie obiecałam że nie chce już wiedzieć tak wcześnie a mimo to to robię i doszukuje się objawów 😔 ale pomysł sobie że jakby przyszedł okres nagle to też byś pewnie się zasmuciła ,nie ma dobrej rady . Chociaż tak jak koleżanka wyżej napisała napewno dużo kasy przez to ciągle sikanie straciłyśmy ,ale jakoś nie zwracam na to uwagi ☺️
No bardzo oddałaś przez co zwykle przechodze.
A jeśli chodzi o testy to zamawiam hurtowo przez apteki internetowe i wtedy masz np trzy w cenie jednego drogeryjnego ;)
 
reklama
Nie jesteś sama z tymi uczuciami,testuje też przed okresem pomimo że co miesiąc sobie obiecuje że nie będę tego robić,bardzo mnie to smuci za każdym razem i bardzo negatywnie wpływa na mój nastrój,chodzę smutna i nerwowa do czasu okresu..Mam w pracy znajomą która też jest teraz w ciąży i też czasem bywa ciężko rozmawiać o tych wyprawkach dziecięcych,usg i innych sprawach związanych z niemowlakiem,często staram się jakoś trzymać w pracy i być pozytywna jednak jak tylko przychodzę do domu to płakać mi się chce i mam dość,tym bardziej kiedy widzę że ona już dostaje brzuszek i się zmienia,czas tak szybko leci a ja co miesiąc w tym samym miejscu pomimo tego że staramy się jak możemy 🥲 do tego pytania w pracy co chwile czy już jestem w ciąży 😖 niestety ludzie wiedzą i tak bardzo żałuje że o tym powiedziałam … gdybym mogła cofnąć czas powiedziała bym że nie chcemy dziecka póki co i koniec tematu 🥺
Rozumiem Cie... Nawet nie wiesz jak bardzo.
Dlatego ja kuzynce czy rodzinie tez powiedzialam tylko tyle ze chcemy i probujemy na luzie.
Ale bez info jak juz dlugo, i że nie wychodzi, i że w sumie to już sie martwimy ze cos z nami nie tak...
Nie chce tych tysiaca pytan, po czesci z troski, po czesci z ciekawości.
 
Do góry