- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Elka2808
Zadomowiona(y)
No właśnie, czasy się zmieniają. Ja rodziłam 10 lat temu i nie mam pojęcia co muszę zabrać do szpitala Muszę wyczaić mamusię z mojego regionu i się rozpytać. Jak rodziłam synka to zabierałam tylko ubranka dla niego i oczywiście wszystko co było potrzeba dla mnie, a teraz? Podobno wszystko trzeba mieć swoje. U nas leżało się 4 doby, teraz jest chyba krócej prawda?
Jejku dziewczyny jak czytam o tym wszystkim to jestem załamana.
Ja jestem taki dzikus że nawet się stresuję jak mam isć do ginka na kolejną wizytę
i w ogóle sobie nie wyobrażam tego wszystkiego jak to będzie wyglądało
Po wypadku byłam w szpitalu na badaniach u ginka - obciach straszny bo okazało się że jednym z ginków na oddziale jest kolega z podstawówki
a drugi lekarz który mnie badał pyta wprost:
kiedy pani ostatnio kupę robiła? przeciez Pani ma w jelitach zlepy kału co przeszkadza w badaniu ja nie wykonam badania... i sobie poszedł - palant jeden
Mówię Wam dziewczyny jaka mara - jakoś nie mam szczęscia do lekarzy - wszyscy jakcyś tacy pojechani
Poza tym nigdy jeszcze w szpitalu nie byłam (żeby leżeć w łóżku - jedynie wpadałam w odwiedziny) i sam fakt korzystania z łazienki albo spania z innymi w pokoju trochę mnie przerasta Pewnie pomyślicie że jestem nienormalna ...moze i tak jest ale normalnie ogarnia mnie panika...
Ja jestem taki dzikus że nawet się stresuję jak mam isć do ginka na kolejną wizytę
i w ogóle sobie nie wyobrażam tego wszystkiego jak to będzie wyglądało
Po wypadku byłam w szpitalu na badaniach u ginka - obciach straszny bo okazało się że jednym z ginków na oddziale jest kolega z podstawówki
a drugi lekarz który mnie badał pyta wprost:
kiedy pani ostatnio kupę robiła? przeciez Pani ma w jelitach zlepy kału co przeszkadza w badaniu ja nie wykonam badania... i sobie poszedł - palant jeden
Mówię Wam dziewczyny jaka mara - jakoś nie mam szczęscia do lekarzy - wszyscy jakcyś tacy pojechani
Poza tym nigdy jeszcze w szpitalu nie byłam (żeby leżeć w łóżku - jedynie wpadałam w odwiedziny) i sam fakt korzystania z łazienki albo spania z innymi w pokoju trochę mnie przerasta Pewnie pomyślicie że jestem nienormalna ...moze i tak jest ale normalnie ogarnia mnie panika...
mamjakty
styczniówka 2009
anik - nie stresuj się tak ja tez nie cierpię szpitali - chyba każda z nas ich nie cierpi, no bo kto niby je lubi? ja raz w życiu byłam w szpitalu, raz ale za to porządnie bo ponad miesiąc przykuta do łóżka byłam masakra!! wszystko na łóżku robiłam, siku, kupke, myłam się - i to w sali gdzie leżało nas a żeby nie skłamać coś koło 6 dziewczyn - na szczęście większość młodych to jakoś raźniej było, ale jakoś to przetrwałam, a teraz wybieramy sie raptem na 3,4 dni jak wszystko będzie dobrze i co najlepsze - nie będziemy leżeć plackiem cały czas - będziemy mogły chodzić i takie tam będziesz miała swoje rzeczy - swoje mydełko, ręcznik, klapki pod prysznic, więc jakoś te parę dni wytrzymasz ;-) głowa do góry!!
AniK jak masz takiego stresa to poszukaj jakiegoś prywatnego szpitalu który ma umowę z kasa chorych.. Albo jeżeli nie bedzie Ci za daleko to w Pyskowicach jest super szpital z super ordynatorem (szptal wygrał jedna z edycji rodzic po ludzku) Moja kuzynka ponad 80 km tam jezdziła na wizyty prywatne i potem rodzic..
Kluliczek
Babka z laską
Anik, głowa do góry, da sie przezyc. Ja tez sobie polezałam kiedyś bez ruchu, na szczęście tylko 4 dni, ale dało mi w kośc (miałam babkę ze zmianami w psychice na sali, staruszkę ) i bałam sie szpitala jak diabli. Ale dałam radę, byłam tam od 4-17 i jakoś przezyłam :-). Tak wiec spokojnie, musisz załozyc, ze to nie wakacje, no i bedzie różnie, ale warto bo skutek przecudny :-).
klaudia011
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 2 389
mnie też stres zaczyna dopadać..chyba mam za dużo wolnego i za dużo myślę..jeszcze u nas szpital nie chlubi się najlepszą opinią..muszę chyba coś o Krakowie pomyśleć...nie wyobrażam sobie tego wszystkiego...
aga_q
TRZYNASTEGO :)
tylko nie krzyczcie na mnie, że tyle ważnych rzeczy trzeba spakować a ja się czepiam jednego:
Dla Ciebie:
* odzież na wyjście (najlepiej taką z 5. mies. ciąży)
myślicie, że to realna sprawa i w 4 dni po porodzie wejdziemy w to, w czym chodziłyśmy w sierpniu ???
pomijam fakt, że są to inne pory roku ;-)
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 6 tys
G
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 918
- Odpowiedzi
- 91
- Wyświetleń
- 11 tys
G
Podziel się: