Dziękuję dziewczyny, aż płakać mi się chce
w nocy koniec końców nic się nie wydarzyło i to krwawienie ponownie się nie rozwinęło. Mam tylko problemy jelitowe i zastanawiam się czy to może coś zwiastować, przed okresem jest podobnie u mnie. Podejrzewam, że już jednak jutro w szpitalu wszystko się rozwiąże.
Jeśli chodzi o skargi, czytalam też o tym, bo przyjaciółka doradzała mi w kwestii praw jakie mamy w szpitalach. Ciężko rzeczywiście uwierzyć, że taka skarga coś zmieni, ale jakby mnie ktoś mocno zdenerwował to napisałabym dla zasady. Mamy w Poznaniu przykład ginekologa, na którego pisane są liczne skargi, głównie ze względu na bardzo niewybredne komentarze. A on wciąż pracuje m.in w Luxmedzie gdzie ludzie na opieke medyczna wydają chore pieniądze niekiedy. To jest nie do pomyślenia.
Mam do Was pytanie dziewczyny, może wiecie albo miałyście podobnie. Jeśli chodzi o te problemy jelitowe czy u którejś z Was zwiastowało to najgorsze? Bo może to przypadek.
Drugie, czy myślicie, jeśli jutro w szpitalu nie znajdą u mnie cp ( a przy założeniu, że będzie to już 4 lub 5 lekarz) to mogę ją wykluczyc? W zatoce Douglasa znaleziono u mnie w zeszłym tygodniu śladowe ilości płynu, ale lekarz stwierdził, że to na oko zbyt małe ilości. Poza tym u mnie zdarza się na zwykłych USG jamy brzusznej w opisach niewielka ilość płynu w zatoce D.