reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Watek Porodowy

ewelw a wiesz już czemu taka malutka była twoja córcia?
No właśnie nie wiem czemu taka mała. Nikt mnie nie informował... Po porodzie babki pytały czy paliłam podczas ciąży, ale ja nie palę...

Martwię się ogromnie - że przytyłam prawie 30 kg podczas ciąży - i robię sobie wyrzuty o to - bo myślę - że mój organizm zabierał wszystkie kalorie - a mała przez to słabiej się rozwijała - bo może miejsca w brzuszku nie miała... :-( Sama nie wiem.
Najważniejsze, że zdrowa - miała 10 stopni Apgar.
Ale ja sobie obiecałam, że już nigdy tak dużo w ciąży nie przytyję...

ewelw - mam nadzieję, że opiszesz to na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku! To jest strasznie smutne, bo ból bólem, porodowi towarzyszy, ale traktowanie przez personel to akurat rzecz, którą można łatwo zmienić! A ona cię nacięła przy wychodzeniu małej czy przy rodzeniu łożyska?
Całe szczęście, że Zuzia zdrowa, na pewno szybko nadrobi wagę. A Ty dzielna kobitka jesteś.
Ona mnie nacięła przy porodzie - ale nawet nie wiem w którym momencie - i nawet mąż nie wie:zawstydzona/y:
Chciałabym bardzo to gdzieś opisać... ale jak będę w przyszłości jeszcze raz rodzić - i trafię na nią, to może być gorzej... Nigdy nic nie wiadomo, więc nie będę nigdzie pisać.
A najgorsze jest to, że ona ma bdb renomę od wielu wielu lat, nawet moja koleżanka rodziła 2 tygodznie przede mną - i jest z niej zadowolona. Dodam jednak, że ona jest anestezjologiem w tym szpitalu - i robi znieczulenie nawet podczas porodów - więc może została inaczej potraktowana a w dodatku nie wzięła od niej kasy nic.
 
reklama
no to niedaleko mnie w sumie...kurcze fiola mozna dostac ja zamierzam na Bródno jechac , ale ten Wołomin mnie kusi noi chyba tak szybko nie odesla...

Z tego co wiem to w Wołominie wogóle nie odsyłają, aż tak dużo nie ma porodów żeby musieli odsyłać. Ja jestem bardzo zadowolona i z lekarzy i z pielęgniarek i salowe też świetne. Jedna tylko mi babka od niemowlaków podpadła ale mąż ją obrobił i się uspokoiła.
 
To czas na moj opis:tak: jak wiecie w 36 tygodniu odstawilam fenoterol i posiadalm juz dosyc bolesne skorcze w piatek i w sobote czulam sie swietnie nic mnie nie bolalo wykapucialam sie wieczorkiem wydepilowalam nawet wszedzie jakbym cos przeczuwala:-D i poszlam smacznie spac, nagle o 3 w nocy obudzil mnie pojedynczy skorcz i cos mi polecialo:szok:mialam wrazenie ze to tak jak krewka w trakcie okresu odchodzi wiec biegusiem do lazienki i milam mokra wkladke taka przezroczysta wodnista wydzielina i nagle siedzac na kibelku znow mi leci i to coraz czesciej i wiecej tego wiec sobie mysle kurde zaczelo sie i ogarnal mnie potworny strach. wolam meza z lazienki ten nic wiec pozaadniie krzyklam arek!! obudzil sie i pyta sie co?? ja ze pecherz mi sie przebil a onn jaki pecherz a ja no ten pecherz no i sie facet zestresowal:-D ja siedzialam na kibelku bo tak mi lecialo a on mnie ubieral i dopakowywal torbe do szpitala, zalozylam ogromniasta podpaske na droge zeby niezalaz samochodu i w droge, skorcze sie nasilaly i byly coraz mocniejsze o 4 bylismy na porodowce lekarz mnie zbadal rozwarcie na 1 cmm wiec spokojnie jeszzce pani troche porodzi :szok::szok: zawiezli mnie na wozku na sale porodowa polozyli w boksie podpieli ktg i zrobili usg co potwierdzilo ze maly tylkiem w dole wiec czekamy na zabieg tylko ze wlasnie szykuja do cesarki pacjentke wiec bede po niej w kolejce i tak bidula lezalam na tym lozku z bardzo czestymi skorczami juz prawie lozko gryzlam z bolu ale wytrzymalam:) obok kobitki rodzily to tak krzyczaly ze ja normalnie stresu dostalam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: przyszla w koncu moja kolej zacewnikowali mnie co bylo nawet nawet calkiem przyjemne:zawstydzona/y::zawstydzona/y: i zawiezli mnie na sale operacyjna . bardzo sie balam wbijania tego znieczulenia w kregoslu ale nic nie czulam , natychmiast mnie zaraz polozyli na lezaco i zaczelo sie przyjemne mrowienie od nog . tak sobie leze i sobie m,ysle kurde a jak znieczulenie nie bedzie dzialalo i bede wszystko czuc:szok::szok::szok::szok: pozaslaniali mnie parawanami i sie zaczelo i NIC NIE CZULAM!!!!!!!!! lezalam i grzecznie czekalam na krzyk dzidziusia i wreszcie sie doczekalam:) oczywiscie odrazu sie poplakalam i za chcwilke polozna ktora pracowala tez w prywatnej przychodni mojego lekarza przyniosla mi go opatulonego i nawet dalismy sobie buzi z filipkiem potem mniezszywali to trwalo troszke dluzej i zawiezli mnie na jakies 4 godzinki nna sale pooperacyjna a tam sie balam a co bedzie jesli np nieodzyskam czucia w nogach normalnie schizowalam mowie wam:-D:-D a wogule w drodze do szpitala wyslalam smsa do mojego lekarza ktory przebywal w tropikach z opisem sytuacji a on wzial sprawy w swoeje rece i bylismy w telefonicznym kontakcie :) potem jego znajomy ktory zreszta tez pracuje w tej przychodni gdzuie moj lekarz opiekowal sie nami przec caly pobyt w szpitalu.jak juz odzyskalm wladze w nogah zawiezli mnie na odzial polozniczy zachwilke przywiezli nam Filipka i caly dzuen lezal ze mna a na noc odwozili go do przechowalni dzidziusiow:-D:-D najgorzej chyba bylo mi wstac z lozka po 24 godzinach lezenia plackiem ale po 2 dniach juz bylo naprawde calkiem fajnie. ciecie jest strasznie nisko wiec sie smieje ze bikini na lato spokojnie bede mogla zalozyc:-D:-D:-D:-D no i tak wygladal moj porod:-D:-D a balam sie jeszcze tylko jak lezalam czekajac na operacje co bedzie jesli dostane skorczow partych zanim zrobia mi zabieg:szok::szok::szok::szok: przerazalo mnie wychodzenie fifka tyleczkiem przez moje drogi rodne:-D:-D:-D ale skonczylo sie okejasnie:-D:-D:-D
 
Tygrysku, ciesze sie ze wszystko przebiegło jak należy.

Ewelw, Ty to wogóle jakaś pechowa i lekarka w ciaży do niczego i potem na porodówce takie cyrki, nic tylko współczuć, ale najważniejsze ze wszystko dobrze sie skończyło.
 
Monia nogi bym im z d*** powyrywala!! Nie wiem napisalabym skarge?? gdzies, bo tak jak myszka pisala uczyc sie trzeba ale nie kosztem pacjentki i maluszka!!

Ewelw nie wiem jak znioslas te uciski ja bym chyba nie wytrzymala!! Zszywanie na zywca?? Pierwszy raz o czyms takim slysze:szok:
 
Ok sroda 10.12 jak juz wiecie mialam juz raz masazyk szyjki i 2 razy "oddzielenie bieguna dolnego" skonczylo sie na rozwarciu na 3.5cm i szyjce krotkiej na 1cm.
Pojechalismy z moim mezem po starsza corke do szkoly zaraz po 3ciej, jak juz wrocilismy i wysiadlam z auta to poczulam taki dziwny bezbolesny skurcz i tylko takie pyk! I poczulam kurcze cos mi wyplywa...mowie R..szybko wody mi odchodza!! Biegiem do lazienki, no ale jakos malo tego wszystkiego i jakby nie na wody mi to wyglada, bo naprawde moglabym rozliczac w mililitrach. Pomyslalam nic to - okaze sie moze bedzie sie saczyc poruszam sie i zobaczymy co z tego bedzie...
Wyslalam meza jeszcze po zakupy i do polskiego sklepu po karpatke, ale cos czuje ze zaczyna mnie pobolewac...nie skurcze ale boli wiec mysle skurcze...Dzwonie na kom i mowie dzwon po K (kolega ktory mial sie starsza corka zaopiekowac) i juz nie jedz do tego polskiego sklepu...Jakos godzine pozniej juz mialam wyrazniejsze skurcze i zaczelo sie krwawienie...odczekalismy chwile i pomyslalam dzwonie na porodowke bo juz mam skurcze co 4min i trwaja 50 sek, pani powiedziala zbieraj sie i przyjezdzaj. Zawiezlismy corke do kolezanki, bo wiedzielismy ze kolega K juz nie zdazy na czas. Pomyslalam jeszcze bez paniki jeszcze wejde do wanny bo ponoc pomaga i w wannie posiedzialam w sumie z 5 minut i mowie juz nie chce czekac juz naprawde chce jechac. Skurcze zrobily sie co 2 minuty trwaly ponad 1.5 minuty! Boze trzymaj mnie w swojej opiece to byla najdluzsza podroz mojego zycia! Myslalam ze nie usiedze, ze bede wysiadac ze urodze ze nie wiem co! Doczolgalam sie do wejscia na porodowke jeszcze recepcja, ktora chrzanilam poszlam do windy od razu na oddzial, w windzie kolejny skurcz gosciu jakis (Polak zreszta) zbladl i zaczal wciskac 3 pietro jak najety zeby tylko drzwi do tej windy sie zamknely jak najszybciej! Doczolgalam sie na oddzial a tam dyzurka oczywiscie pusta, zaczelam im tam juz jeczec, bo bolalo jak cholera i czuje ze lada chwila bede musiala przec! Przyszla jakas pielegniarka I mowi poczekajcie zaraz wracam, mysle sobie baba jaja sobie robi, zaraz znow skurcz przyleciala lekerka I jak zobaczyly co sie swieci mowia ok, nie bedziemy badac jedziemy na sale od razu. Tam oczywiscie laska znowu do mnie poczekajcie zaraz znajde wam jakas polozna – ja juz wymiekam, dre sie jak nie wiem co az z drugiej sali przyszla jakas inna polozna sprawdzic o co chodzi. Drze sie na mnie Ty mi tu na lozko albo siadaj klekaj rob co chcesz ale na stojaco rodzic nie bedziesz!! No to dawaj ja na kolana na podloge, wreszcie przyszla moja polozna I jeszcze “kierowniczka polozna” I mowia wejdz na chwile na lozko musze sprawdzic co tam sie dzieje..ja na lozko a tam pani mowi hmmm…rozwarcie 7.5 cm, po tym badaniu poszlo jak z bicza strzelil...rodzilam w ciuchach jak weszlam do szpitala, rozbierali mnie juz po wszstkim. W sumie na porodowce spedzilam 50 minut I maly byl na swiecie. Po porodzie 3 godziny karmienie, badanie ja prysznic i poszlismy do domu. Nie mam ani jednego szwa, wiec moge przyjmowac wszystkie pozycje swiata, na znieczulenie nie bylo czasu. Nikodem urodzil sie o 19:30 10 Grudnia 2008 waga 3900 47 cm 10 punktow w skali Apgar. Porod jak marzenie choc bolalo jak cholera:-)
 
Dziewczyny was tez po porodzie tak mocno bolala kosc ogonowa?

Moja mam wrazenie odpada mi za azdym razem jak wstaje z krzesla. Rodzilm na kleczaka wiec tym bardziej mnie to dziwi.:dry:
 
reklama
Do góry