Cześć wszystkim! Witam w 1dc i jednocześnie żegnam się z Wami i lipcowymi kreskami! Nie wiem, czy dociera do mnie to, że właściwie żegnam się również z naturalnymi staraniami...
. Dotarłam do tego etapu, że pozostaje już tylko jedno rozwiązanie (IVF), i to cudowne mieć to jeszcze PRZED sobą - bo to oznacza, że jest jeszcze jakaś szansa. Przede mną więc jeszcze parę tygodni wiary i nadziei, po których albo będzie dobrze, albo przynajmniej będę wiedziała lepiej, jaka jest nasza sytuacja.
Życzę Wam wszystkim wspaniałych,
prawdziwych ;-) dwóch kresek, super wzrastających bet i niezbyt długiego czekania! Wiem, że dla wielu z Was IVF wydaje się czymś niewyobrażalnym i być może smutnym... też kiedyś byłam na innym etapie ;-) Teraz traktuję to przede wszystkim jaką wspaniałą szansę, a nie tragedię niemożliwości naturalnego poczęcia. Za Was trzymam w każdym razie kciuki za to, by wszystko potoczyło się po Waszej myśli i zgodnie z Waszymi pragnieniami!
Będę Was podglądać z innych wątków;-)