reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

☀️W czerwcu kolor nieba niebieski, a my wszystkie liczymy na dwie prawilne kreski!☀️

Na ferrytyne bardzo mi pomogło wsparcie odbudowy żołądka i jelit! Naprawdę w sumie wydaje się oczywiście jakby o tym pomyśleć, przecież to przez te błony wchłania się żelazo. Pije len, olej z rokietnika :) polecam tez o to zadbać!
ja teraz sobie takie super probiotyki kupiłam właśnie i jestem w trakcie badań stanu zdrowia pod katem jelitowym, wiec zobaczymy co tam wyjdzie
 
reklama
Ja też miałam ten problem od nastoletnich lat. Parę razy miałam tak, że prawie zemdlałam z bólu. Miałam drętwienie ud, raz aż wymiotowałam. Pierwszego dnia okresu byłam nie do życia, potem przeniosło się jeszcze na drugi. W końcu, kiedy poszłam na profilaktyczne badania zaraz po ślubie, bo powiedziałam, że chcemy się przygotować do ciąży, lekarz wykrył u mnie polipa. Po jego usunięciu w październiku 2023 nie dość, że miesiączki stały się dużo mniej obfite, to i skończyły się te obezwładniające bóle. Nadal boli pierwszego dnia, ale do wytrzymania, czasem nawet tabletka niepotrzebna. A jak biorę, to wystarcza ibuprofen 400mg i jest po sprawie.

Nie wiem czy powodem bólu w wieku nastoletnim i później było co innego, czy może też jakieś polipy, które w przeciwieństwie do tego usuniętego same się złuszczyły. Koniec końców, teraz mam z tym spokój i mam nadzieję, że problem nie wróci.
taka ciekawostka, ale nie mam żadnego źródła do podesłania - mój mąż gdzieś wyszukał, ze ibuprofen wpływa na obniżenie AMH, wiec ja profilaktycznie przestałam stosować u siebie.
 
Też myślałam o odrobaczeniu, ale muszę najpierw zbadać czy mam w ogóle jakichś przyjaciół na gapę ;) w jaki sposób to odrobaczanie?
Polecam zrobić badania Link do: Badanie na pasożyty (3 próbki/1 os.) – Olimpiamed
Robiłam je córce jak miała 2 miesiące kaszel laryngolog jeden drugi a to poczatek astmy a może alergia a wyszła glista.... leczył nas parazytolog i po paru dniach leczeniz cud, kaszel odszedł i nie wrócił. Sama zaczęłam zagłębiać temat, wzięłam w ciemno to co córka brała, później nalewka z orzecha, kurek, tabletki z piolunu itp prawie rok coś brałam z przerwami. Plus że przestałam chorować na zatoki 🙈. Liczę też że w końcu podniesie się też ferrytyna bo pasozyty potrafia skutecznie "kraść" różne składniki z organizmu.
 
Mąż tak, ja nie wiem. Wczoraj całkiem nie, dzisiaj nie wiem. Wszystko jest za świeże. Nie mamy tego przegadanego, bo przecież nikt nigdy nie myślał o takim scenariuszu
Kiedyś sama byłam na nie, a teraz spadł mi ogromny kamień z serca kiedy dostałam potwierdzenie, że kwalifikujemy się do ivf. Ciężki to temat, dajcie sobie czas to przetrawić. Może niedługo wyklaruje się kwestia możliwości dokupienia badania zarodków w programie rządowym, to by było dla Was chociaż jakieś ułatwienie.
 
Kiedyś sama byłam na nie, a teraz spadł mi ogromny kamień z serca kiedy dostałam potwierdzenie, że kwalifikujemy się do ivf. Ciężki to temat, dajcie sobie czas to przetrawić. Może niedługo wyklaruje się kwestia możliwości dokupienia badania zarodków w programie rządowym, to by było dla Was chociaż jakieś ułatwienie.
To samo i ja… W życiu bym nie przypuszczała, że kiedykolwiek ivf będzie mnie dotyczyć i byłam na nie, a teraz tylko czekam żeby w końcu coś zacząć działać w tym kierunku
 
To samo i ja… W życiu bym nie przypuszczała, że kiedykolwiek ivf będzie mnie dotyczyć i byłam na nie, a teraz tylko czekam żeby w końcu coś zacząć działać w tym kierunku
Z biegiem czasu i brakiem ciąży perspektywa się zmienia 😌 wiem, że ivf nie daje gwarancji sukcesu ale te konkretne informacje - ile komórek pobranych, ile zapłodnionych, ile się rozwinęło będą (tak myślę) ulgą niż ta comiesięczna niewiadoma. Potem transfer i też jasna sprawa, zarodek podany więc wiesz, że pewne szanse na ciążę są, a jeśli się nie uda to szukasz przyczyny braku implantacji. Przynajmniej takie mam wyobrażenie, ale jak będzie w praktyce to dopiero się okaże 🫣
 
Kurczę 🐥 mojej lekarz coś ważnego wypadło i odwołali dzisiejszy monitoring, mam przyjść jutro wieczorem, ech przepraszam jeśli to komuś wydaje się głupie, ale strasznie się stresuje wizja ze może ten letrozol nie zadziałał i nic się nie dzieje (jutro 11 dc). A dostałam od razu 2 tabletki. Chyba to przez to ze ostatnie pół roku, to nastawianie się pozytywnie i za każdym razem u lekarza złe wieści.
Nie umiem się w ogóle nastawić dobrze, ale z drugiej strony - myśl ze stymulacja by na mnie nie zadziałała mrozi mi myśli 😞 bez owulacji to jestem przegrana jeszcze przed startem.
 
Kurczę 🐥 mojej lekarz coś ważnego wypadło i odwołali dzisiejszy monitoring, mam przyjść jutro wieczorem, ech przepraszam jeśli to komuś wydaje się głupie, ale strasznie się stresuje wizja ze może ten letrozol nie zadziałał i nic się nie dzieje (jutro 11 dc). A dostałam od razu 2 tabletki. Chyba to przez to ze ostatnie pół roku, to nastawianie się pozytywnie i za każdym razem u lekarza złe wieści.
Nie umiem się w ogóle nastawić dobrze, ale z drugiej strony - myśl ze stymulacja by na mnie nie zadziałała mrozi mi myśli 😞 bez owulacji to jestem przegrana jeszcze przed startem.
Wcale to nie jest dziwne. Też mam takie myśli. Czy coś wyrośnie w tym cyklu czy nie.
Jeszcze w tym miesiącu jakoś wyjątkowo dużo stresów mam i złości i stresuję się dodatkowo myślą, że przez ten stres coś może być nie tak
 
reklama
Do góry