reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🌞🌻🌼 W ciepłym sierpniu testujemy, dwóch kresek ⏸️ na teście wypatrujemy 🐞🐝

No i gdzie ten tłum chętnych do prowadzenia kresek wrześniowych 😁 ?
Searching Looking For GIF by Audible
Nie chcemy się rozstawać z Tobą 😁
 
reklama
Dziewczyny, wczoraj byłam na USG piersi u innego lekarza niż ten, który nas prowadzi w klinice i trochę mam mętlik w głowie. Wyszło oczywiście to samo co zwykle, czyli torbiele - ale je mam od zawsze. Lekarz, który robił badanie powiedział, że jemu te piersi wyglądają tak, jakbym miała podwyższoną znacznie prolaktynę. Prolaktynę miałam badaną i wszystko w normie, jedynie przy badaniu po obciążeniu wychodziła hiperprolaktynemia czynnościowa. Mam dosyć duże piersi przy dość szczupłej budowie ciała i w drugiej połowie cyklu są bolesne. Brałam na to leki zbijające prolaktynę przez dłuższy czas, ale w zasadzie nic nie dały, wyniki były takie same, objawy też nie ustępowały. Lekarz, który nas prowadzi w klinice uważa, że ta prolaktyna to nie jest problem, że w ogóle odchodzi się od badań prolaktyny po obciążeniu (cytat) i że mam odstawić te leki. To samo słyszałam od jeszcze jednej lekarki wcześniej. Natomiast lekarz, który robił USG twierdzi co innego i uważa, że może to mieć wpływ na płodność, tj. może blokować owulację, bo wyrzuty prolaktyny mogą następować niespodziewanie, w stresujących sytuacjach. Cykle, które miałam monitorowane zawsze były z owulacją, więc wydaje mi się, że nie ma z tym problemu....Miesiączki też mam regularne.

Czy któraś Was miała podobny problem? Czy myślicie jest sens drążyć temat z lekarzem prowadzącym, skoro już o tym rozmawialiśmy + podchodzimy teraz do IVF?
 
Dziewczyny, wczoraj byłam na USG piersi u innego lekarza niż ten, który nas prowadzi w klinice i trochę mam mętlik w głowie. Wyszło oczywiście to samo co zwykle, czyli torbiele - ale je mam od zawsze. Lekarz, który robił badanie powiedział, że jemu te piersi wyglądają tak, jakbym miała podwyższoną znacznie prolaktynę. Prolaktynę miałam badaną i wszystko w normie, jedynie przy badaniu po obciążeniu wychodziła hiperprolaktynemia czynnościowa. Mam dosyć duże piersi przy dość szczupłej budowie ciała i w drugiej połowie cyklu są bolesne. Brałam na to leki zbijające prolaktynę przez dłuższy czas, ale w zasadzie nic nie dały, wyniki były takie same, objawy też nie ustępowały. Lekarz, który nas prowadzi w klinice uważa, że ta prolaktyna to nie jest problem, że w ogóle odchodzi się od badań prolaktyny po obciążeniu (cytat) i że mam odstawić te leki. To samo słyszałam od jeszcze jednej lekarki wcześniej. Natomiast lekarz, który robił USG twierdzi co innego i uważa, że może to mieć wpływ na płodność, tj. może blokować owulację, bo wyrzuty prolaktyny mogą następować niespodziewanie, w stresujących sytuacjach. Cykle, które miałam monitorowane zawsze były z owulacją, więc wydaje mi się, że nie ma z tym problemu....Miesiączki też mam regularne.

Czy któraś Was miała podobny problem? Czy myślicie jest sens drążyć temat z lekarzem prowadzącym, skoro już o tym rozmawialiśmy + podchodzimy teraz do IVF?
a jaką miałaś tą prolaktynę?
Wysoka może blokować owulacje, no ale czy to robi to łatwo sprawdzić na monitoringu.
Moim zdaniem jeśli masz owulki, wyniki były okej i do tego idziecie w ivf to nie potrzeba sobie tym zaprzątać głowy.
 
a jaką miałaś tą prolaktynę?
Wysoka może blokować owulacje, no ale czy to robi to łatwo sprawdzić na monitoringu.
Moim zdaniem jeśli masz owulki, wyniki były okej i do tego idziecie w ivf to nie potrzeba sobie tym zaprzątać głowy.
Już dokładnie nie pamiętam, ale na pewno był wzrost przekraczający normę - ale nie w górnej granicy, nie na tyle żeby podejrzewać guza przysadki. Bez obciążenia miałam w normie. Jedyny objaw u mnie to właśnie te piersi, więc już sama nie wiem co myśleć, zwłaszcza że z lekarzem już to omawialiśmy. A wczoraj usłyszałam zupełnie co innego 😵‍💫 ale chyba faktycznie na razie to zostawię, zobaczymy co wyjdzie z tego in vitro.
 
Mam podobno jedno darmowe badanie bety w pakiecie. Idę w poniedziałek (7dpo) sprawdzić progesteron i zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens robić betę? Jeśli potem wyjdzie mi pozytywny test to i tak będę robić w diagnostyce bete i progesteron plus przyrost odpłatnie. Więc pomyślałam sobie, że za jednym kłuciem może spojrzeć czy coś się dzieje (wiem, że to szybko).
 
Mam podobno jedno darmowe badanie bety w pakiecie. Idę w poniedziałek (7dpo) sprawdzić progesteron i zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens robić betę? Jeśli potem wyjdzie mi pozytywny test to i tak będę robić w diagnostyce bete i progesteron plus przyrost odpłatnie. Więc pomyślałam sobie, że za jednym kłuciem może spojrzeć czy coś się dzieje (wiem, że to szybko).
moim zdaniem bez sensu :)
 
reklama
Do góry