No nie pomogłaśJa mam poduchę ciążowa i ją uwielbiam. Po 3 mc maltretowania wygląda jak nowa natomiast rożek dostałam w spadku i szczerze nie wygląda dobrze tzn kolor sprany i skulkowany. Dla porównania mam rzeczy po dwójce moich dzieci, z których korzystała jeszcze dwójka dzieci mojej siostry i wyglądają prawie jak nowe... Także jukki ma rzeczy chyba zależy jak się trafi raz lepiej raz gorzej podsumowując ma pewno Ci nie pomogłam
reklama
To ja mam dzisiaj ewidentnie ten gorszy bo jedyne co zrobilam to rozładowałam i załadowałam zmywarkę. I dysze juz z pół godzinyTeż mam takie dni, wczoraj spałam praktycznie cały dzień, dopiero koło 15 wstałam zrobić zupę na obiad i wieczorem się trochę rozbudziłam. A dzisiaj już wstałam jak młody Bóg i działam sobie na remoncie także są dni lepsze i gorsze, hormony nam buzują
MagdaaaLena
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2024
- Postów
- 239
No i u mnie to standard tylko o różnych porach... Ogólnie to jestem tym zmęczona i bardzo zła. Wszyscy śpią a ja nie mam co ze sobą zrobić. Teraz spać nie mogę , a później przy dziecku też się nie wyśpię.
Ja tez źle sypiam ale dzis pospalam - były dwie pobudki w nocy na siku, ale spałam do 07.15 to naprawdę nieźleNo i u mnie to standard tylko o różnych porach... Ogólnie to jestem tym zmęczona i bardzo zła. Wszyscy śpią a ja nie mam co ze sobą zrobić. Teraz spać nie mogę , a później przy dziecku też się nie wyśpię.
Dziś w nocy też miałam jakiś problem, ale nie tylko ja. Mój mąż też ale odespalam to aż do teraz czyli 7:50 więc nie najgorzej. No niestety podobno organizm nam to kochany robi żebyśmy się na dziecko przygotowywały. Ja za to dziś pełno bardzo dziwnych snówNo i u mnie to standard tylko o różnych porach... Ogólnie to jestem tym zmęczona i bardzo zła. Wszyscy śpią a ja nie mam co ze sobą zrobić. Teraz spać nie mogę , a później przy dziecku też się nie wyśpię.
No te pobudki i późne zasypianie mnie też wykańczają. Dzis zwleklam sie o 6.10, a położyłam o 1. Liczę, że może mnie zmuli i w dzień odeśpię. Ja się chyba nie zdołam przygotować w tym trybie do tego macierzynstwaDziś w nocy też miałam jakiś problem, ale nie tylko ja. Mój mąż też ale odespalam to aż do teraz czyli 7:50 więc nie najgorzej. No niestety podobno organizm nam to kochany robi żebyśmy się na dziecko przygotowywały. Ja za to dziś pełno bardzo dziwnych snów
Czy Wy też czujecie takie okrutne zmeczenie materiału?
Chyba wszystkie mamy ten sam problem. Też nie mogę spać i to w dodatku wstałam o 6:00 mój mąż w nocy mi mówi, że też nie może spać po czym 2 sek później słyszę jak chrapie ja mam średnio co drugi dzień albo koszmary jakieś, albo dziwne śmieszne snyDziś w nocy też miałam jakiś problem, ale nie tylko ja. Mój mąż też ale odespalam to aż do teraz czyli 7:50 więc nie najgorzej. No niestety podobno organizm nam to kochany robi żebyśmy się na dziecko przygotowywały. Ja za to dziś pełno bardzo dziwnych snów
Ja nie dam rady spać w dzień. Wieczorem bym spala, ale znowu boję się, że noc będzie tragiczna. Tak, czuje zmęczenie i taka niechęć do wszystkiego. Mam więcej leżeć bo macica się stawia i przez to nachodzą mnie jakieś niepokojące myśli, czy aby wszystko jest na pewno dobrze aż się umówiłam na dodatkowa wizytę bo młody jakiś taki leniwy jak matka się zrobiłNo te pobudki i późne zasypianie mnie też wykańczają. Dzis zwleklam sie o 6.10, a położyłam o 1. Liczę, że może mnie zmuli i w dzień odeśpię. Ja się chyba nie zdołam przygotować w tym trybie do tego macierzynstwa
Czy Wy też czujecie takie okrutne zmeczenie materiału?
Chyba wszystkie mamy ten sam problem. Też nie mogę spać i to w dodatku wstałam o 6:00 mój mąż w nocy mi mówi, że też nie może spać po czym 2 sek później słyszę jak chrapie ja mam średnio co drugi dzień albo koszmary jakieś, albo dziwne śmieszne sny
Z moim jest dokładnie to samo też spać niby nie może, a ledwo głowę położy to spi. Ja wstaje w nocy kilka razy na siku to chyba jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby wtedy nie spał
reklama
Mogę dołączyć do narzekania ostatnio pisałam że nocki całe przesypiam ale dzisiaj to jakiś dramat. Najpierw mnie mąż obudził bo wracał z pracy, potem mucha ( skąd ona się wzięła????) potem młodszy syn przyszedł a nad ranem starszy pyta kiedy wstaje ogólnie z 10 pobudek i po każdej z nich nie mogłam zasnąć, a młoda tak kopała że nie ułatwiła zadania. Całe szczęście że do 9 pospalam chociaż spaniem bym tego do końca nie nazywala
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 77 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 129 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 104 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: