reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

reklama
Oczywiście, że nie jest łatwo rozbić udany związek, ale jeśli są jakieś problemy i pojawi się taka żmija, jak mówisz, i zacznie toczyć w związek jad, mącić, to taki związek może po prostu nie przetrwać kryzysu. A na przykład gdyby takiej osoby jadowitej nie było, może udałoby się scalic.

Natomiast ludzie teraz tak chodzą na łatwiznę, wolą się rozstać niż walczyć, że przykro patrzeć.

Ja wiem po moim związku. Razem jesteśmy 17 lat, małżeństwo trwa od 12 lat i wiele spraw mogło nas pokonać. Jednak wola walki o siebie zawsze wygrywa. I wychodzimy zwycięsko :)
Pytanie też co nazywamy mąceniem...czasami naprawdę nie robi się nic 🤷. Ja stoję po drugiej stronie barykady, oboje z mężem byliśmy zaręczeni. On miał 3 miesiące do ślubu, ja rok 🤷. Nigdy nie odważyłbym się powiedzieć, że którekolwiek z nas miało wpływ na rozpad wcześniejszych związków. Zwyczajnie każde z nas spędziło odpowiednio 10 i 7 lat życia z nieodpowiednią osobą 🤷. Cieszę się, że każde z nas podjęło decyzję osobno i na podstawie własnego życia, relacji itd. Krótko po rozstaniach zaczęliśmy być razem, niebawem minie nam 6 lat w związku, 5 w małżeństwie i jestem najszczęśliwsza na świecie, że nie bałam się spojrzeć na siebie i potrafiłam zrezygnować z toksycznej relacji. Pewnie to, że z moim mężem razem pracowaliśmy, studiowaliśmy, wspieraliśmy się w wielu trudnych sytuacjach jakoś się do tego przyczyniło ale dopóki nie podjęliśmy decyzji o rozpadach związku nie bardzo przeszła mi przez myśl relacja romantyczna. W końcu oboje byliśmy przez cały okres naszej znajomości zajęci 😂 Czy z tego powodu jestem żmiją ? Bo okazałam się lepszym wyborem dla mojego męża ? A on gadem, bo był lepszym wyborem dla mnie ? Nie bardzo 🙂
 
Super! 😻 To pierwsze grupowe prenatalne mamy już za sobą, kto jeszcze w najbliższym czasie wizytuje? 😀
Czy do tego badania trzeba się jakoś przygotować lub znać odpowiedzi na jakieś pytania jak to już było poruszone w filmiku czy raczej o nic nie pytali? ☺️ a i czy do tego USG trzeba mieć pełny pęcherz? 🤔

Ja dzisiaj kiepsko się czuję, boli mnie głowa całe popołudnie 🤯
Ja dzisiaj mam wizytę o 17 🙈
 
Pytanie też co nazywamy mąceniem...czasami naprawdę nie robi się nic 🤷. Ja stoję po drugiej stronie barykady, oboje z mężem byliśmy zaręczeni. On miał 3 miesiące do ślubu, ja rok 🤷. Nigdy nie odważyłbym się powiedzieć, że którekolwiek z nas miało wpływ na rozpad wcześniejszych związków. Zwyczajnie każde z nas spędziło odpowiednio 10 i 7 lat życia z nieodpowiednią osobą 🤷. Cieszę się, że każde z nas podjęło decyzję osobno i na podstawie własnego życia, relacji itd. Krótko po rozstaniach zaczęliśmy być razem, niebawem minie nam 6 lat w związku, 5 w małżeństwie i jestem najszczęśliwsza na świecie, że nie bałam się spojrzeć na siebie i potrafiłam zrezygnować z toksycznej relacji. Pewnie to, że z moim mężem razem pracowaliśmy, studiowaliśmy, wspieraliśmy się w wielu trudnych sytuacjach jakoś się do tego przyczyniło ale dopóki nie podjęliśmy decyzji o rozpadach związku nie bardzo przeszła mi przez myśl relacja romantyczna. W końcu oboje byliśmy przez cały okres naszej znajomości zajęci 😂 Czy z tego powodu jestem żmiją ? Bo okazałam się lepszym wyborem dla mojego męża ? A on gadem, bo był lepszym wyborem dla mnie ? Nie bardzo 🙂
Ale to o czym piszesz to zupełnie inna bajka. Sama napisałaś, że byłaś w toksycznej relacji. Tutaj należą Ci się brawa i ukłony, że umiałaś z tej relacji wyjść, stawić jej czoła. Bardzo się cieszę, że jesteście szczęśliwi, ale Wasz przypadek to co innego, niż ja mam na myśli :D
 
reklama
Do góry