Nie ma sensu się spierać- poród to poród. My kobiety nie możemy sobie wzajemnie robić konkursów która urodziła lepiej. Sama doświadczyłam tego że koleżanka z pracy mi powiedziała „jak nie miałaś bóli krzyżowych to nie wiesz co to poród”. Otóż wiem, mam cudownego synka którego urodziłam bez tych bóli ale za to z krwotokiem i uszkodzeniem macicy. A nawet gdybym rodziła jak moja szwagierka (z niej dzieci po prostu „wyskakują”
) to tak samo bym wiedziała co to poród. I każdej z nas życzę zeby nie spotkała na swojej drodze nikogo kto będzie zburzał to poczucie dobrze wykonanego zadania w które włożymy całą siłę i miłość do dziecka. Bez względu na to czy w bólach sn bez znieczulenia, czy też z nim, czy znosząc konsekwencje cc na własnym ciele. To nie ma żadnego znaczenia. To tylko droga która prowadzi nas do utulenia bobaska