reklama
Juti777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2015
- Postów
- 1 279
Dziewczyny ja dziś w nocy przeżyłam koszmar!!!
O 3 poszłam do łazienki i zobaczyłam, że krwawię. Krew żywoczerwona, nie za dużo, zero bólu.Od razu karetka i szpital.
Na szczęście dzidziuś żyje i jest wciąż z nami. Okazało się, że moje łożysko zasłania szyjkę macicy i stąd krwawienie. Mogę tak mieć do 24 tygodnia... Powinno się ono potem podnieść i wszystko będzie ok. Jeśli nie to będzie przodujące i wtedy jest duże zagrożenie...
Ale o tym na razie nie myślę.
Nie da się opisać tego jak bardzo się bałam o nasze maleństwo. I jaką ulgę poczułam gdy okazało się, że nadal jest z nami.
Dlatego proszę Was, olejcie znajomych, humory mężów itp. Nie są warte Waszych nerwów. Mamy wszystkie za wiele do stracenia.
O 3 poszłam do łazienki i zobaczyłam, że krwawię. Krew żywoczerwona, nie za dużo, zero bólu.Od razu karetka i szpital.
Na szczęście dzidziuś żyje i jest wciąż z nami. Okazało się, że moje łożysko zasłania szyjkę macicy i stąd krwawienie. Mogę tak mieć do 24 tygodnia... Powinno się ono potem podnieść i wszystko będzie ok. Jeśli nie to będzie przodujące i wtedy jest duże zagrożenie...
Ale o tym na razie nie myślę.
Nie da się opisać tego jak bardzo się bałam o nasze maleństwo. I jaką ulgę poczułam gdy okazało się, że nadal jest z nami.
Dlatego proszę Was, olejcie znajomych, humory mężów itp. Nie są warte Waszych nerwów. Mamy wszystkie za wiele do stracenia.
xkarola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2015
- Postów
- 2 957
Juti matko!!! Uwazaj teraz na siebie i oszczedzaj sie!! Co ty biedna w nocy przezylas!!Dziewczyny ja dziś w nocy przeżyłam koszmar!!!
O 3 poszłam do łazienki i zobaczyłam, że krwawię. Krew żywoczerwona, nie za dużo, zero bólu.Od razu karetka i szpital.
Na szczęście dzidziuś żyje i jest wciąż z nami. Okazało się, że moje łożysko zasłania szyjkę macicy i stąd krwawienie. Mogę tak mieć do 24 tygodnia... Powinno się ono potem podnieść i wszystko będzie ok. Jeśli nie to będzie przodujące i wtedy jest duże zagrożenie...
Ale o tym na razie nie myślę.
Nie da się opisać tego jak bardzo się bałam o nasze maleństwo. I jaką ulgę poczułam gdy okazało się, że nadal jest z nami.
Dlatego proszę Was, olejcie znajomych, humory mężów itp. Nie są warte Waszych nerwów. Mamy wszystkie za wiele do stracenia.
Moj swiniak spi spity:-/ a na noc do pracy idzie :-/
aktina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2015
- Postów
- 1 099
Hej laski
ja po weselu
nawet potanczylam trochę hehe ale potem już brzuch bolał i plecy.. obejrzeliśmy jeszcze mega śmieszne i ciut przydlugie oczepiny i do domu
co do mężów
to mój też kiedyś lubił imprezowac jak go poznałam. .. ja tez wtedy nieźle imprezowalam wiec się dobrze razem bawiliśmy
aż w końcu mu przeszlo zamiast na dyskotekę to mówi chodź w doomu posiedzimy obejrzymy coś
no i takim cudem zostaliśmy rodzicami haha teraz większość kolegów jeszcze kawalerów ale na szczęście za granicami tylko na wakacje przyjeżdżają. .no i jakieś grille itp wiadomo
Anitka z dziadkami a my gdzieś dalej
ale zawsze jak siedzimy i ja kieruje i widzę że już mu starczy (bo on przecież zawsze trzeźwy
) to mówię że ja jadę ty jak chcesz i pożegnać się grzecznie ze wszystkimi i idę a on tup tup za mną i w domu
a potem zawsze rano ta sama śpiewka. .. więcej nie pije jak dobrze ze juz pojechaliśmy hahaha
u nas leje, śniadanko wcianmy i będziemy się lenic cały dzień, może uda mi się zdrzemnac hehe
co do mężów
u nas leje, śniadanko wcianmy i będziemy się lenic cały dzień, może uda mi się zdrzemnac hehe
K.U.R.D.E. stanelam na wadze i 71.4 chyba waga sie zepsula!! Wczoraj w cyrku zjadlam dwie waty cukrowetroszke popcornu od emi a na kolacje oni jedli hamburgery to ja tez zjadlam a pozniej zgaga palila fuck :-( zaczelam grubnac :-(
Karolina tyle miałam w piątek u giną na wadze czyli od początku +8kg.. Słów brak
Dziewczyny ja dziś w nocy przeżyłam koszmar!!!
O 3 poszłam do łazienki i zobaczyłam, że krwawię. Krew żywoczerwona, nie za dużo, zero bólu.Od razu karetka i szpital.
Na szczęście dzidziuś żyje i jest wciąż z nami. Okazało się, że moje łożysko zasłania szyjkę macicy i stąd krwawienie. Mogę tak mieć do 24 tygodnia... Powinno się ono potem podnieść i wszystko będzie ok. Jeśli nie to będzie przodujące i wtedy jest duże zagrożenie...
Ale o tym na razie nie myślę.
Nie da się opisać tego jak bardzo się bałam o nasze maleństwo. I jaką ulgę poczułam gdy okazało się, że nadal jest z nami.
Dlatego proszę Was, olejcie znajomych, humory mężów itp. Nie są warte Waszych nerwów. Mamy wszystkie za wiele do stracenia.
Juti!! Oszalalabym!! Co za przerzucie, o matko!
Bardzo sie ciesze ze wszystko w porzadku i to tak mogło sie zdarzyć i dziecko jest i bije serduszko i wszystko ok - uffff
Oszczędzaj sie mega kochana
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 299 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 301 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
Podziel się: