Styczniowe mamy 2016 :)

[Sierpniowa]

A orientujecie sie czy przy cesarce moge miec dwu czesciowa pidzamke czy musze zasuwac w koszuli?

W szpitalu, w którym ja rodziłam do porodu dostawało się zajebiste lniane koszule wiązane na sznureczki. Fajna sprawa, bo po wszystkim wywalasz to i zakładasz swoje czyste ciuchy

 

[Emenems]

simka to właśnie mi też tak świeżo i przyjemnie podczas deszczu. Wszystko oby nie te okropne upały, która niedawno u nas były.
Emenems to już jedno pytanie masz:-) Fajnie macie z takimi położnymi. U nas tak nie ma. Ginekolog prowadzi ciąże i ew. odpowiada na pytania w czasie badania. Ja wszystkiego dowiedziałam się na szkole rodzenia, np. jak poznać, że już zaczyna się poród, kiedy jechać od razu do szpitala, kiedy można spokojnie poczekać (np. jak odejdą Ci zielone wody płodowe to trzeba natychmiast jechać), jakie są fazy porodu i jak wyglądają, jakie pozycje można przyjąć w czasie porodu i która przyspiesza poród, która pomaga przy bólach kręgosłupa... itd. Metody uśmierzania bólu w porodzie, proponowane znieczulenia- wady i zalety-... itd.
Jakby któraś chciała, mogę kiedyś wypisać to czego się tam dowiedziałam. Myślę, że przydatne wiadomości.

No mysle ze wlasnie wszystko bede mogła spytac plus cała robota papierkowa jak to tutaj ma byc .

Rozmawiałam z kolezanka ktora 5 razy rodziła i ona nigdy nie brała znieczulenia bo mowi ze ma kontrole nad porodem lepsza i szybciej idzie ... Hmmm zobaczymy co bedzie polecać położna

 

[*martusia*]

Innabajka raczej koszula bo pizama może ranę zasłaniać itp. Mnie to nawet majtek normalnych zabronili tylko jakieś z siatki jednorazowe. Poza tym cały czas w koszuli byłam takiej odpinanej do karmienia.

 

[Emenems]

Martusia ja po wycinaniu guza i cięciu jak do cesarki to nawet bym gaci nie ubrala bez pomocy - cewnik miałam 2 dni i zanim odzyskałam czucie od pasa w dol tez troche minęło pozatym jak mowisz dwuczęściowa bedzie uciskać na ciecie

 

[*martusia*]

Mąż mi pomagał się ogarnąć bo ledwo wstałam po cięciu a tu już wodospad krwi... jak mi było wstyd po położna dzwonić o rany. Wstawać kazali i chodzić bolało ku*ewsko no ale dziecko ważniejsze. Cała noc byłam bez synka... ja dopiero w domu się ogarnęłam, wcześniej to jakbym w letargu była aż mi psychiatrę wezwali czy depresji nie mam :O

 

[żabila]

Przecież w Polsce też są spotkania z położna. Od 21 tygodnia jedno spotkanie w tygodniu a od chyba 30 dwa razy w tygodniu. W pierwszej ciąży korzystała. Położna przychodziła do mnie do domu i godzinę była i można było popytac o wszystko.

 

[koktajlowa]

Przecież w Polsce też są spotkania z położna. Od 21 tygodnia jedno spotkanie w tygodniu a od chyba 30 dwa razy w tygodniu. W pierwszej ciąży korzystała. Położna przychodziła do mnie do domu i godzinę była i można było popytac o wszystko.

Przypuszczam, że to tylko w większych miastach albo jak się zapłaci. W mojej mieścinie nawet porodówki nie ma.

 

[*martusia*]

Przecież w Polsce też są spotkania z położna. Od 21 tygodnia jedno spotkanie w tygodniu a od chyba 30 dwa razy w tygodniu. W pierwszej ciąży korzystała. Położna przychodziła do mnie do domu i godzinę była i można było popytac o wszystko.

Ja nie miałam a nawet nie słyszałam. Z położna to tylko u gina się widziałam. Do szkoły rodzenia też nie chodziłam.

 

[żabila]

Co wy dziewczyny. Ja ze wsi jestem. Ani 2000 ludzi nie ma. Takie są teraz standardy opieki w ciąży. Poczytaj cię w necie. Na pewno od 21 tygodnia każdej przysługuje spotkanie z położna.

 

[monii88]

ja jestem ze wsi i tez u nas takiego czegos niema jak wizyty z połozna,tylko gin i jak mam pytania to jego pytam a co do poloznej to była u mnie dopiero po porodzie sprawdzić jak się goi i czy szwy niepekaja,a fajnie by było tak pogadać i wypytać o niektóre rzeczy,no ale cóz nie wszędzie maja tak dobrze
lece obiad zrobić potem zajrze