Tusiaczek2402
Moderatorka
Dzień dobry
W niedzielę mamy chrzest młodego i nawet czytać nie mam czasu.
Brzuszek o dziwo już trochę mam, tzn ja mam swój zawsze, z tym że od kilku dni nie da się go już całkowicie wciągnąć w ciuchach chodzę normalnych i ani myślę póki co kupować ciążowych. Ostatnio miałam same letnie więc się nie przydadzą. Zresztą ostatnio chodziłam w końca siódmego miesiąca w jeansach sprzed ciąży. Oczywiście zrezygnowałam dużo wcześniej z tych z wysokim stanem.
Na szczęście objawy pierwszych tygodni minęły i zaczynam się czuć (i jeść) jak człowiek
Ktoś pisał o wyprawce. Ja wszystkie rzeczy oddawałam na bieżąco koleżance, która ma syna młodszego o cztery miesiące. Teraz te rzeczy do mnie wrócą. Zobaczymy co z tego się przyda, bo zupełnie mi się dzieciaki miną jeśli chodzi o pory roku. Np kombinezony zimowe mam nawet trzy. Co z tego jak w rozmiarze 68-74? Będą za duże jak Zosiek się urodzi i za małe na roczek. Łóżeczko niby mam, o ile uda mi się pierworodnego przeprowadzić, tylko materac kupię nowy. O! Wanienki nie muszę kupować, przewijak mam, wózek mam, tylko trzeba syna przekonać, że już go nie potrzebuje. O reszcie jeszcze nie myślałam
Kciuki za wizytujące dzisiaj i w tym tygodniu
W niedzielę mamy chrzest młodego i nawet czytać nie mam czasu.
Brzuszek o dziwo już trochę mam, tzn ja mam swój zawsze, z tym że od kilku dni nie da się go już całkowicie wciągnąć w ciuchach chodzę normalnych i ani myślę póki co kupować ciążowych. Ostatnio miałam same letnie więc się nie przydadzą. Zresztą ostatnio chodziłam w końca siódmego miesiąca w jeansach sprzed ciąży. Oczywiście zrezygnowałam dużo wcześniej z tych z wysokim stanem.
Na szczęście objawy pierwszych tygodni minęły i zaczynam się czuć (i jeść) jak człowiek
Ktoś pisał o wyprawce. Ja wszystkie rzeczy oddawałam na bieżąco koleżance, która ma syna młodszego o cztery miesiące. Teraz te rzeczy do mnie wrócą. Zobaczymy co z tego się przyda, bo zupełnie mi się dzieciaki miną jeśli chodzi o pory roku. Np kombinezony zimowe mam nawet trzy. Co z tego jak w rozmiarze 68-74? Będą za duże jak Zosiek się urodzi i za małe na roczek. Łóżeczko niby mam, o ile uda mi się pierworodnego przeprowadzić, tylko materac kupię nowy. O! Wanienki nie muszę kupować, przewijak mam, wózek mam, tylko trzeba syna przekonać, że już go nie potrzebuje. O reszcie jeszcze nie myślałam
Kciuki za wizytujące dzisiaj i w tym tygodniu