reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

reklama
jestem juz w domu :) po ktg tylko .. były jakieś słabe i nieregularne skurcze, rozwarcie takie jak jest może być ... no i ogólnie lekarz kazał wracac do domu ..a jak się coś zacznie to będziemy rodzic, bo wg niego to już 37 tydzień :) żadne zatrzymywanie porodu nic nie da, ani zastrzyki na płucka nie potrzebne. leżę sobie w domu już a brzuch ciągle tak samo twardnieje jak na ktg.. wiec może się zacząć już a mogę jeszcze chodzić i chodzić :)
 
Mnie też czasami już pobolewa :/ I córcia baaaardzooo ruchliwa jak nigdy! :D
Wczoraj gadałam z mężem , jest przerażony porodem. On nawet nie wie co ma robić jak to się zacznie ... Hehe :) jutro jedziemy do Pepco po resztę rzeczy dla Majusi.

Ja dziś pełna energii, biorę się za porządki świąteczne! :-) Jak ja kocham święta <3
 
Hej.
Jakoś tak od początku nie byłam przekonana do szpitala w którym mam rodzić, różne opinie szczególnie jeśli chodzi o opiekę poporodową. Wszystkie inne są dosyć daleko albo dojazd kiepski a przecież w skurczach nie będę jakimiś dziurami i wiochami godzinę jechać tym bardziej że nigdy nie wiadomo jaka pogoda itd. Ale przedwczoraj okazało się że jedna z prywatnych klinik oferuje poród w ramach NFZ, poczytałam opinie, siostry koleżanka tam rodziła 2 tygodnie temu i wszyscy zachwalają. Z tego wszystkiego zadzwoniłam wypytać o wszystko i umówiłam się na wizytę kwalifikującą 15.12. Nie mogę się doczekać. Jakoś od razu się lepiej czuje:-)
 
aktina- no to teraz obie czekamy tylko kiedy zacznię się to dziać :D ale coś czuje, że to ty będziesz pierwsza :)

Weruś- widzisz on sie tak zachowuje, bo się boi, musisz mu powiedzieć, co powinien zrobić jakby co :) i że ma odbierać telefony, tylko też nie wydzwaniaj jak oszalała, bo potem serio nie odbierze jak będziesz rodzić akurat :D

betina- fajnie, że takie coś znalazłaś, na pewno czujesz się teraz bezpieczniej :)

dziewczyny, a ja dziś miałam koszmarną noc, brzuch mnie bolał i przekręcałam się z boku na bok bo uda i pachwiny mnie też bolały nie umiałam przez to spać, a już nie wspomne o ciągłym chodzeniu do kibelka, z kilkoma fałszywymi alarmami ;/ Czuje, że to już blisko. Wy też już tak czujecie? że jeszcze przed styczniem?
 
Kalgor zobaczymy hehe najważniejsze oby dzidziuś był już gotowy :) co do kibelka to wczoraj też latał często. .. nie wiem dlaczego .. jakoś nie mam przeczuc.. z jednej strony mi się wydaje ze skoro już chodzę tak z tym twardniejacym brzuchem to niby może się coś szybko zacząć ale z drugiej strony mogę też chodzić i chodzić do stycznia :) loteria :)
 
Kalogr ja też myślę że to się już za niedługo wydarzy choć równocześnie nie dopuszczam tej myśli by funkcjonowała bo jeszcze przecież 4tyg do terminu, choć wczoraj miałam ochotę zadzwonić do gina i błagać żeby ją wyciągnął bo mam dość :'(
 
Wam też brzuszki twardnieją już? Mi przeważnie wieczorem, nawet mój mąż to czuje! A do porodu 5 tyg. W ciągu dnia mam ok, tylko mam przyspieszoną pracę serca.

Też marzę o tym by już nie mieć brzuszka, to bardzo męczące jest w końcówce ciąży :( W nocy źle sypiam. Ehhh ...

Kalogr : W ciągu dnia prawie w ogóle nie mamy kontaktu z sobą, bo taką ma pracę. Czasem tylko zadzwoni czy napisze esa. Ja też nie wydzwaniam.

Po weeku zaczynam pakować torbę dla mnie i małej, jak już skompletuję wszystko ;)
 
reklama
Do góry