reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

Każda z nas ma chwile zwątpienia :) a niestety nieraz nasi panowie nam nie pomagają a wręcz przeciwnie :( ale dajemy rade bo mamy dla kogo, dla tej małej istotki w nas :)

Dawać laski relacje z połówkowych :) &&&&&&&&;
 
reklama
witam,niebyło mnie od piątku wiec watpie ze nadrobię tak produkujecie:-)
syna posłałam do przedszkola,obiad się gotuje i jeszcze tylko pozastaje pomyc podłogi:-)
powiem wam ze mi w pierwszej ciąży nie przeszkadzał brzuch a teraz tylko stekam,ciezko mi,niewygodnie w nic się niemieszcze,na brzuchu spac niemozna ale ciesze się z maleństwa i niemoge się doczekać az będzie z nami
 
Ja znowu mam takiego wkur $## na mojego chłopa ze szok :( ale dam sobie z nim radę :) nie odzywam się do niego i to go najbardziej doprowadza do pasji :) hahah złośliwa jestem no ale sobie zasłużył za te docinki ze się olinem nie chce zająć a mi chodziło żeby ten łoś zaczął usypiać Olina czy to na drzemkę czy wieczorem, bo różnie bywa i mogę wylądować w szpitalu a wtedy on będzie miał przechlapane a bardziej Olinek :(
 
Cześć cześć.
Ja znów tylko przelotem. Chyba będę miała najpóźniej połówkowe, bo dopiero 7 września. Już odliczam czas. Fajnie byłoby móc poznać wreszcie płeć drugiego maluszka.
A tak poza tym u mnie znów upały- na razie ponad 30 stopni. Na dobitkę piekę cebularze. W kuchni mam teraz saunę.
Wojtek zaczął sam chodzić. Chyba też kolejne zęby w natarciu, bo wieczorami smuteczki się pojawiają.
Brzuch mi wywaliło nieźle do przodu. Fasolka/ fasolek rozkopuje się coraz mocniej i częściej. Wieczorami intensywnie pływa z jednego boku na drugi. Także wesoło u mnie.
Sorry, że tak nie odnoszę się do każdej z osobna. Wolną chwilą spróbuje coś nadrobić. Mam nadzieję, że u Was w porządku. Trzymajcie się cieplutko!
 
Mnie tez od rana wkurzyl, zbieram rzeczy i jade do rodzicow, czekam tylko az tetno mi opadnie, bo znowu zglupialo i boje sie wsiasc do auta... faceci sa do dupy :p
 
Vivienne- ja jak odstawiałam Polkę, to jedno się od mamy nie chciało odkleić, drugie chodziło i popłakiwało, a trzecie z rykiem, wołając Mamaaaa, uciekało z sali. Moja poszła szybko, nawet maskotki by zapomniała, tak jej się do sali spieszyło. Ale też jestem ciekawa jak będzie po. Powinnam po 15 ją odebrać, ale pierwsze dni to o 13 po nią pójdę.

Mój mąż dzisiaj stwierdził, ze w szpitalu to on na korytarzu poczeka, bo nie ma zamiaru przeżywać powtórki (w sensie nagłych komplikacji i cesarki) i się stresować. A jak kurde będę musiała. Powiedziałam mu, że sama nie idę rodzić :p Pierdzielę, nie rodzę i już ;) On chyba nastawia się na drugą cesarkę i spokój, a ja jednak na sn.
Na szkołę rodzenia babki z mężami przychodzą, a mój to nawet nie ma zamiaru iść. W sumie przy dziecku na początku robił więcej niż ja, więc tu akurat nie musi, ale urodzić by mi mógł pomóc :p

mysiaka- ja ślub brałam w ciąży, w sumie nieplanowany (w jeden dzień się zdecydowaliśmy, ale my ze sobą wcześniej byliśmy 8 lat i ciąża była planowana), a studia dzienne kończyłam w maju i w maju rodziłam. tydzień przed porodem zdawałam ostatni egzamin, a licencjat robiłam na spokojnie we wrześniu (chociaż w czerwcu też bym dała radę). Trzeba wierzyć, ze się uda :) Ale jeśli ślubu nie jesteś pewna, to ja bym chyba jednak przełożyła.

W ogóle to przedwczoraj stuknęło nam 11 lat razem (od dnia kiedy głupo się zapytał, czy będę z nim chodzić :p). Nawet zapomnieliśmy o tym :)

Paulina- oj nie martw się, po porodzie nie jest tak źle z ciałem. Mój mąż to za mną łazi jakbym sexi modelką była :p Biedny, bo mi się jakoś ostatnio nie chce, za dużo się nastresowałąm i namartwiłam ostatnio.

atkina- to ja jestem jakaś dziwna, bo i w pierwszej ciąży i teraz to mega sexi się czuję, tak kobieco i w ogóle. Ja tam, mimo wszystkich dolegliwości, to lubię być w ciąży i lubię swoje ciało. Pal licho rozstępy, kilogramy czy cycki :p Teraz najbardziej jesteśmy kobietami :) Pryszczy nie mam jakoś wiele (standardowo, w pierwszej też nie miałam).

U mnie na studiach nie było problemu. Na pierwszym roku była dziewczyna z zespołem policystycznych jajnikó, która zaszła w połowie pierwszego roku, bo później mogłaby mieć problemy, później przeniosła się na zaoczne. Następna dopiero byłam ja na 3 roku, ale nikt nie wytykał, wszyscy sie cieszyli, pytali, pomagali. W sumie fajnie było.

My dzisiaj gadaliśmy o remoncie i chyba pod koniec września zaczniemy. Ustaliliśmy, ze chyba jednak u dzieciaków będzie wykłądzina, bo to cieplej, a Młoda głównie na podłodze się bawi. Ale z drugiej strony jak mi za przeproszeniem zarzyga, to będzie problem :p

Sierpniowa- to brawo dla Wojtusia :)
 
Ja się może sexi nie czuję, ale nigdy się tak nie czuję ;p ale Lubie ten stan :) dla pocieszenia, widok z cyckow na czubki palców ;p a, może już nawet ich nie widać ;p i tak mam to w pompie ;) uploadfromtaptalk1441098349723.jpg
 

Załączniki

  • uploadfromtaptalk1441098349723.jpg
    uploadfromtaptalk1441098349723.jpg
    15,2 KB · Wyświetleń: 45
ojj tak faceci to z innej planety są :) ja swojemu to nawet nie mowie ze cod mnie boli czy coś bo ona zaraz zaczyna ze jego też boli i zaczynam zmęczony i zaczynam mnie tylko w ciąży a jego ciągle (ma problemy z kręgosłupem i do tego pracuje ciężko :( ) ja tam go rozumiem no ale w dupie mam mu się skarżyć :D ogólnie to nosić itp. mi nie pozwala i sam się bierze no ale narzekać mu nie zaczynam bo potem sama się dwa razy tyle naslucham :p
 
reklama
Do góry