reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Hej dziewczyny . Ten cykl nie udany . Jestem w 3 dniu cyklu i właśnie zabieram się za wzięcie lametty . Tak , to będzie mój pierwszy cykl z lametta. Mam wziąć dwie tabletki . Czy któraś z Was też brała po dwie ? Bo wszędzie czytam że biorą po jednej .
Witaj, ja w tym cyklu brałam 2 tabletki jedna rano druga wieczorem , tez to był mój pierwszy cykl stymulowany czymkolwiek ☺️
 
[mention]Lilka93 [/mention] bo tak trochę doczytałam - zmień ginekologa, jeśli jest mało zaangażowany. Ja dziś byłam na wizycie u nowego (w sumie starego, ale 3 lata już tam nie byłam, a odkąd się staram to trafiłam gdzieś indziej) i nie żałuje. Wcześniejsza babka tylko mi statystyki mówiła, ze plamienia mam olać bo może fizjologiczne, i w ogóle to ze mam przyjść za rok i będziemy się zastanawiać. Jak zapytałam czy mogę chociaż proga sobie sama dla siebie badać bo nie wiem czy mam regularnie owulacje to powiedziała ze to bez sensu. A dziś babeczka już konkret, notatki, tłumaczy z czego mogą być plamienia mimo, ze prog dobry wychodzi, przepisała luteinę i już mniej więcej rozpisała mi jak i kiedy zażywać, ale szczegóły po badaniach, bo mam dodatkowe badania których brakowało z początku cyklu i na koniec „zajdzie Pani ze mną w ciąże”. Już powiedziała jak będzie proces wyglądał, kiedy ewentualne testy, co i jak [emoji23] ona już ma wizje [emoji23] przy okazji prawy jajnik wyglada na policystyczny i chce to jeszcze sprawdzić, a tamta ANI SŁOWA na ten temat nie powiedziała. A ja nie wiedziałam [emoji2368]

Nie staram się długo, liczę się z tym ze jeszcze to potrwa, nie robię diagnostyki niepłodności. Ale jednak ten gin nie każe mi czekać na cud, tylko pomaga działać, by osiągnąć jakiś sukces, sprawdza, czy wszystko jest ok. Myśle ze wspierający i zaangażowany w sprawę ginekolog to dobry sprzymierzeniec.

Trzymam za Ciebie kciuki [emoji3590][emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
Nie konieczne [emoji2368] moja siostra ma covida i przechodzi go w wersji light. Podwyższona temp, lekkie bóle w płucach, i ogólna niemoc [emoji2368] węch i smak ma[emoji2272] nie u każdego występuje jego brak...

U mnie w pracy byli tacy co w ogóle objawów nie mieli [emoji2368] ale byli badani bo w rodzinie ktoś miał pozytyw [emoji2368]
 
reklama
[mention]Lilka93 [/mention] bo tak trochę doczytałam - zmień ginekologa, jeśli jest mało zaangażowany. Ja dziś byłam na wizycie u nowego (w sumie starego, ale 3 lata już tam nie byłam, a odkąd się staram to trafiłam gdzieś indziej) i nie żałuje. Wcześniejsza babka tylko mi statystyki mówiła, ze plamienia mam olać bo może fizjologiczne, i w ogóle to ze mam przyjść za rok i będziemy się zastanawiać. Jak zapytałam czy mogę chociaż proga sobie sama dla siebie badać bo nie wiem czy mam regularnie owulacje to powiedziała ze to bez sensu. A dziś babeczka już konkret, notatki, tłumaczy z czego mogą być plamienia mimo, ze prog dobry wychodzi, przepisała luteinę i już mniej więcej rozpisała mi jak i kiedy zażywać, ale szczegóły po badaniach, bo mam dodatkowe badania których brakowało z początku cyklu i na koniec „zajdzie Pani ze mną w ciąże”. Już powiedziała jak będzie proces wyglądał, kiedy ewentualne testy, co i jak [emoji23] ona już ma wizje [emoji23] przy okazji prawy jajnik wyglada na policystyczny i chce to jeszcze sprawdzić, a tamta ANI SŁOWA na ten temat nie powiedziała. A ja nie wiedziałam [emoji2368]

Nie staram się długo, liczę się z tym ze jeszcze to potrwa, nie robię diagnostyki niepłodności. Ale jednak ten gin nie każe mi czekać na cud, tylko pomaga działać, by osiągnąć jakiś sukces, sprawdza, czy wszystko jest ok. Myśle ze wspierający i zaangażowany w sprawę ginekolog to dobry sprzymierzeniec.

Trzymam za Ciebie kciuki [emoji3590][emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Szczerze mówiąc, ja też mam dość słuchania „będziemy się martwić po roku starań bez rezultaty”- a przecież kurcze my mamy swoje plany, jakąś wizje, którą w danym czasie chcemy zrealizować. No i człowiek młodszy się nie robi, nie jestem Benjamin Button. W poprzednim cyklu byłam u nowego lekarza i teraz też pójdę do innego, żeby chociaż dostać proga.
 
Do góry