hejka ona juz odpowiadam
24.07 to data z tego roku, czyli 2008 :-)
Opisze Ci po krótce swoją historię. Jakos w 6tc miałam w domu straszną kłótnię, teściowa, szwagierka, mąż - straszny stres, potem przestałam miec objawy ciażowe czyli mdłości i bóle piersi, w 7tc poszłam do gina i zrobił mi usg ale przez brzuch, nie widział zarodka i kazał szybciutko zrobic usg dopochwowo. Zrobiłam i jajeczko wygladało na 6tc i zarodka nadal nie było serduszka też, kazali mi czekać tydzień i ponownie zrobic usg...przeżyłam tydzień koszmaru oczekując, choc już wiedzialam, ze nie jest dobrze i nie będzie bo beta mi za mało przyrastała jak na prawidłową ciażę. Po tygodniu 2 usg i stwierdzenie pustego jaja płodowego i cześciowy rozpad kosmówki...i skierowanie na łyżeczkowanie. sama bym mogła chodzic pewnie jeszcze 2-3 tyg zanim bym poroniła... Nastepnego dnia zgłosiłam sie na zabieg, dali mi cytotek i poroniłam sama po 8h czekania, łyżeczkowanie miałam po 11h od podania. Dostałam antybiotyk i skierowanie na sprawdzenie po 1@. Krwawiłam 2,5 tyg, po 28dniach dostałam 1@ (bardzo skąpej)...i poszłam do ginki. Zbadała mnie, stwierdziła, ze w badaniu hist-pat wszystko ok i dała mi skieerowanie na usg, tsh, cytomeg, tokso, p.róż, mocz, morfo, cukier (o niektóre sama poprosiłam - np. tsh, cyto, p róż...sama pewnie tez by mi nie dała....) i kazała nie starac się do 3@. na niektóre wyniki poczekam do pn. ale te, które juz mi oddano sa wzorowe. Endometrium zawsze mam takie więc sie nie martwię :-) podobno od 8-14 mm wszystko jest ok i do 15 dc kiedy zazwyczaj mam jejeczkowanie napewno urosło, jakie powinno być w czasie ciaży nie wiem...za to na usg w 12 dc były piekne jajeczka w tym jedno 21 mm dominujace więc jajeczkuje jak przedtem i możemy sie starać jak reszta wyników bedzie ok. Co do badań, to raczej po pierwszym poronieniu nikt nie zleca bo twierdzą, ze raz moze się zdarzyc i zdrowej kobiecie...
a co do powodów poronienia to nie znam, ale z tego co czytałam o pustym jaju to występuje często i nie są znane powody...może byc to stres, katar, błąd genetyczny plemnika albo jajeczka albo przypadek i tyle...