reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
ach i melduję ze swej strony - beta negatywna, kolejnych cykl za rogiem :( to tyle z tych moich przeczuć - dupa blada :no: dupka skończyłam, czekam na @ robię w przyszłym tygodniu insulinoodporność, i waham się jeszcze, ale chyba idę do innego gina, bardziej specjalizującego się w pcos i niepłodności
@Fleur86 i ja podpinam się pod pytanie: jak Twoja beta?
:( przykro mi, a ile masz dni do @ bo ostatnio już mi się mieszają informacje na naszym forum :) może zbyt wcześnie jeszcze....
@ForgetMeeNot jeszcze nie wiem ... Dopiero jadę z pracy do domu i będziemy sprawdzać z mężem:) chociaż po tym spadku temperatury to będę bardzo zaskoczona gdyby coś z tego bylo;) miałam moment w pracy że myślałam żeby sprawdzić sama, ale potem stwierdziłam, że wolę być jednak z mężem no i nie w pracy ze względu na emocje, bo czy będzie pozytyw czy negatyw to emocje będą... Po 20 dam znać wam dziewczyny:)
czekam z niecierpliwością na wyniki i naprawdę z całego serca życzę Ci żeby był pozytywny....
 
29dc, nic z tego nie będzie, ale dzięki za zainteresowanie, dziś mam doła, liczę na betę @Fleur86
Ehhh....wiem jak się czujesz...jeszcze 2 tyg. temu przerabiałam dokładnie to samo, ale na pocieszenie powiem Ci,ze w 2-3 dc było już lepiej i z każdym dniem coraz lepiej...a w okresie owu to już w ogóle wesoło :) dzisiaj mam 17 dc i pewnie zaraz włączy się ciążo-radar.... :) dzisiaj tak sobie nawet pomyślałam, że powinnam walnąć się czymś ciężkim w głowę i to konkretnie bo przecież w okresie po owu żadna siła ani nikt i nic nic nie zmieni...i albo się nasze komóreczki spotkały w odpowiednim miejscu i o odpowiednim czasie w sprzyjających okolicznościach albo nie :). Także zobaczysz, jak pojawi się @ po 1-2 dniach zaczniesz zbierać siły na kolejny cykl... ktoś musi, a kto jak nie my. I zobaczysz, zanim się obejrzysz zobaczysz II kreski,, jak każda z nas, w co głęboko wierzę :) :*
 
Dziewczyny Wy wiecie wszystko więc grzecznie pytam :)
Jestem po nie udanej inseminacji, ewidentnie błąd ze strony kliniki.
Teraz jest nowy cykl, nowa symulacja i kolejna inseminacja. Stymulowana jestem letrozolem. I moje pytanie brzmi czy to prawda że po nim estradiol jest zafałszowany? Z tego co się orientuje aby podać nasienie musi być go ok 200. Czy któraś z Was miała wykonywana inseminacje na tym leku, plus zastrzyk na pęknięcie ? Poradzicie mi na co mam zwrócić uwagę przy inseminacji. Bo kolejna nieudana skończę w wariatkowie:/
 
Ostatnia edycja:
Hmm nie pocieszę Cię, ale testy i śluz nie są niestety gwarancją że owu na pewno będzie/była. Ale było tu parę przypadków, kiedy lekarz twierdził że owulacji nie było, a skończyło się jednak ciążą w tym cyklu, więc ja bym nie traciła nadziei.

Ja zrobiłam progesteron jakoś w 7-8 dniu po owu i wyszło mi coś koło 5 i ginekolog zastanawiała się czy była owu, a kolejnego dnia wyszło mi coś koło 16 ... następnego koło 37 i beta pozytywna ;p po prostu owu była chyba dzień później niż założyła moja ginekolog...
 
Dziewczyny aż przykro mi was rozczarowywać.... Niestety u mnie też beta 0,44.... Czuję, że to uczucie pełności, które de facto czuje nadal... to pewnie ta podwójna owulacja i grube endometrium... Pewnie będę miała okres masakrę...
Jedyny pozytyw to, to że jutro dzwonię dowiedzieć się o szczegóły badania nasienia- cenę, terminy itp. Do mojego męża chyba dotarło...
Smutne to.... Jak czekaliśmy aż strona z wynikiem się otworzy to serce mi kołatalo z emocji... szkoda mi tej podwójnej owulacji, pięknego endometrium, ale już nic nie zmienię... Trzeba iść dalej. Ten nadchodzący cykl zostawiam bez leków i monitoringu. Teraz kolej na męża badania, podziałamy naturalnie, choć pewnie nic z tego nie będzie bo te moje pecherzyki to same raczej nie pękną... Ehm ... złość miesza mi się z żalem :(
 
reklama
Do góry