reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Powtórz prolaktyne raz jeszcze i wtedy porównaj wyniki. Ja miałam poziom prawie 40 i brałam bromergon przez w tyg pół tabletki i później przez kilka miesięcy cała tabletkę na dobę na noc. Obniżyłam ja do 24.5 I potem spadła aż do 2.0 przestałam brać bromergon już rok nie biorę i teraz będę widziała wyniki 9 maja. U mnie w labo normy są od 5-25 jeśli chodzi o prolaktyne. Obecnie mieszkam w DE i nie wiem jakie są tu normy i jakie wyniki wyszły także czekam bo sama jestem ciekawa jakie wyszły wyniki z 3 testów hormonalnych.
Dziękuję. O prolaktynie nic nie wspomniala. Tylko, ze jest w normie. Nie mówiłam nic o planowanej ciąży bo wtedy jeszcze nie planowałam. No ale widzę, ze powinnam sie tym zająć skoro chcemy się starac po ślubie, eh.
To trzeba brać jakies leki na obniżenie?
 
reklama
Powtórz prolaktyne raz jeszcze i wtedy porównaj wyniki. Ja miałam poziom prawie 40 i brałam bromergon przez w tyg pół tabletki i później przez kilka miesięcy cała tabletkę na dobę na noc. Obniżyłam ja do 24.5 I potem spadła aż do 2.0 przestałam brać bromergon już rok nie biorę i teraz będę widziała wyniki 9 maja. U mnie w labo normy są od 5-25 jeśli chodzi o prolaktyne. Obecnie mieszkam w DE i nie wiem jakie są tu normy i jakie wyniki wyszły także czekam bo sama jestem ciekawa jakie wyszły wyniki z 3 testów hormonalnych.
Tak, na pewno pójdę do lekarza. A za jakieś 2 godziny będę miała test, więc zrobie dla świętego spokoju. Bo mi teraz M żyć nie da, że niby coś kombinuje i zrobic nie chcę.
Swoja droga, to teraz czuje jakbym miała owulacje :-D takie kłucie w jajnikach, ze aż z tylu czuje!
 
Ja nie mam zielonego pojęcia jakie są objawy owu ponieważ od 14 lat ich nie czuje także w tym nie pomogę. W takim razie czekam na wieści co pokazał test. No i wrazie czego biegiem do lekarza i koniecznie powtórzyć wszystkie badania hormonalne. Im szybciej się tym zajmiesz tym może nie będziesz miała większego problemu z zajściem w ciążę po ślubie. Ja się staram już prawie 3 lata i nic. W DE zaczęłam leczenie od zera i wiem że jeszcze długa droga przede mną. Dużo badań i wogule. Niestety ale zrobienie sobie dziecka nie jest takie proste przynajmniej w moim przypadku. I są również osoby które starają się dłużej niż ja i też niby wyniki ok wszystko na swoim miejscu A dzidziusia jak nie ma tak nie ma. A tak na marginesie to TSH przy staraniach warto mieć 1.0-1.5 góra 2.0 nie więcej.
Tak, na pewno pójdę do lekarza. A za jakieś 2 godziny będę miała test, więc zrobie dla świętego spokoju. Bo mi teraz M żyć nie da, że niby coś kombinuje i zrobic nie chcę.
Swoja droga, to teraz czuje jakbym miała owulacje :-D takie kłucie w jajnikach, ze aż z tylu czuje!
 
Ja nie mam zielonego pojęcia jakie są objawy owu ponieważ od 14 lat ich nie czuje także w tym nie pomogę. W takim razie czekam na wieści co pokazał test. No i wrazie czego biegiem do lekarza i koniecznie powtórzyć wszystkie badania hormonalne. Im szybciej się tym zajmiesz tym może nie będziesz miała większego problemu z zajściem w ciążę po ślubie. Ja się staram już prawie 3 lata i nic. W DE zaczęłam leczenie od zera i wiem że jeszcze długa droga przede mną. Dużo badań i wogule. Niestety ale zrobienie sobie dziecka nie jest takie proste przynajmniej w moim przypadku. I są również osoby które starają się dłużej niż ja i też niby wyniki ok wszystko na swoim miejscu A dzidziusia jak nie ma tak nie ma. A tak na marginesie to TSH przy staraniach warto mieć 1.0-1.5 góra 2.0 nie więcej.
Dziękuję, masz ogromną wiedzę :)
Na pewno się tym zajmę, tyle ze ja mieszkam w UK. Tutaj do 12 tyg ciąży w ogole nie traktują jak ciąży.. także i moimi problemami się pewnie nie zainteresują. Więc albo pójdę prywatnie do polskiego lekarza (choc tez mam zle doswiadczenia) albo już w Polsce, bo będę tam miesiąc przed ślubem. :)
Owulacją tez sie jakos nigdy specjalnie nie interesowałam. Choć wlasnie gdzies mniej wiecej w drugiej polowie cyklu czuje takie kłucia w jajnikach/jajniku jak teraz. Ale ciort wie, może to nie owulacja :confused: nigdy nie mierzylam nawet temp.
Dobrze, że tu trafiłam bo przynajniej wiem jak niewiele wiem :errr:
 
Wczoraj cały dzień ogranialiśmy strych bo moja mama oczywiście wszystko co się (NIE)przyda wrzuca na strych. Dacie wiarę, że do wyrzucenia czeka 8 worków 120 litrowych z rzeczami które się może kiedyś przydadzą a tak na prawdę nie przydadzą bo i tak już się poniszczyły? :D
Moja mama też tak robi A wiadomo że sie do tych rzeczy nie wróci. Chyba bardziej o sentyment chodzi. Ja też miałam tak podobnie ale przekonałam się że tylko niepotrzebnie zagracam piwnice. I teraz jak sprzątam to do worków i na kosz. Lepiej się z tym czuje i porządek w piwnicy.
 
Jasne, rozumiem :)
Do tej pory nie myślałam o ciąży, dopiero dziś jak zaczęłam szukać przyczyn 'okresu bez okresu' hehe, to pojawiło się kilka wątków na ten temat.
I tak mi przeszło przez myśl, że może warto sprawdzić tę ewentualność. Gdyby było, to bym sie cieszyła. Chociaż wolalabym po ślubie jednak :rolleyes:
Ja bym zrobiła test dla pewności, co Ci szkodzi. Życze II kresek. ❤
 
Ja bym zrobiła test dla pewności, co Ci szkodzi. Życze II kresek. ❤
Zrobię, zrobię :) już poinformowałam narzeczonego, że udzielam się na forum staraczek, haha. Także pewnie dostał mini zawału i mi teraz nie odpuści testu. Czekam aż wróci do domu.
Dziękuję kochana, to byłoby nieplanowane ale na pewno kochane. :rolleyes:
A jak u Ciebie?
 
Zrobię, zrobię :) już poinformowałam narzeczonego, że udzielam się na forum staraczek, haha. Także pewnie dostał mini zawału i mi teraz nie odpuści testu. Czekam aż wróci do domu.
Dziękuję kochana, to byłoby nieplanowane ale na pewno kochane. :rolleyes:
A jak u Ciebie?
Dawaj nam znać. Trzymam kciuki. Oj pewnie gna ostro z zakupów. Żebyś nie musiała reanimować męża i siebie po zrobieniu testu :-) :)
A u mnie akurat dni płodne to działamy z mężem, oby to była szczęśliwa majówka :-D
 
Dawaj nam znać. Trzymam kciuki. Oj pewnie gna ostro z zakupów. Żebyś nie musiała reanimować męża i siebie po zrobieniu testu :-) :)
A u mnie akurat dni płodne to działamy z mężem, oby to była szczęśliwa majówka :-D
Ojej, to trzymam kciuki i życzę STOSUNKOWO udanej majówki :-D
Hah, to jeszcze nie mąż i cos czuje, ze mi dzisiaj wybije tę ciążę z głowy :yes:
Umawialismy się na PO ślubie a ja tu na forum staraczek się produkuje hehe
Jak go znam, to jak to usłyszał, złapał się za głowę i wpadnie tu zaraz ze swoją przemową. :laugh2:
 
reklama
Trochę choruje i stąd ta wiedza. Przeszłam 3 poronienia. Właśnie dużo osób mówi że w UK jest problem. Jeżeli chodzi o starania o dziecko to w Polsce mnie że tak powiem zlali. Tu w DE poszłam do gin i już na pierwszej wizycie skierowanie do Endo na badania hormonalne. Mam nadzieję że mimo że badania hormonalne u mnie będą ok to nie będzie problemu ze skierowaniem na badanie nasienia szczegółowe monitoring owu i HSG. Tutaj ogólnie chwalą sobie opiekę medyczną w DE. Mam nadzieję że i mi pomogą w zejściu w ciążę i ja utrzymać do końca. Jestem po ślubie za kilka dni będzie 2 lata ale w związku jesteśmy 8 lat i 7 miesięcy. Więc przydałoby się już powiększyć rodzinkę. Gdyby nie poronienie w 2014 roku to mój synek by miał 4 latka bardzo przeżyłam to poronienie można powiedzieć że jeszcze bardziej niż te 2 wcześniejsze. Czasami to mam zalamke ale trzeba walczyć bo samo nie przyjdzie.
Dziękuję, masz ogromną wiedzę :)
Na pewno się tym zajmę, tyle ze ja mieszkam w UK. Tutaj do 12 tyg ciąży w ogole nie traktują jak ciąży.. także i moimi problemami się pewnie nie zainteresują. Więc albo pójdę prywatnie do polskiego lekarza (choc tez mam zle doswiadczenia) albo już w Polsce, bo będę tam miesiąc przed ślubem. :)
Owulacją tez sie jakos nigdy specjalnie nie interesowałam. Choć wlasnie gdzies mniej wiecej w drugiej polowie cyklu czuje takie kłucia w jajnikach/jajniku jak teraz. Ale ciort wie, może to nie owulacja :confused: nigdy nie mierzylam nawet temp.
Dobrze, że tu trafiłam bo przynajniej wiem jak niewiele wiem :errr:
 
Do góry