Czesc Dziewczyny! Witałam się jakos dwa m-ce temu i troche Was podczytuje. Staramy się z mężem o drugiego bobasa (pierwszy ma już prawie roczek). Pierwszy cykl spisałam na straty, bo za pozno się zabraliśmy, wg apki w dniu owu, ale ja mysle ze było już dawno po owu. Drugi cykl odpuściliśmy starania, bo miałam rozmowy o prace, do tego przeprowadziłam się z Młodym na dwa tugodnie do innego miasta, żeby po macierzynskim skonczyc jeden projekt do pracy. Teraz jestem w 26dc i właściwie oficjalnie nie wrocilismy do starań, ale zdarzyło nam się raz bez zabezpieczenia. I teraz tak, wczoraj miałam cały dzien zawroty głowy, nie byłam w stanie ustać ani usiedzieć, przespałam pół dnia i oczywiście dzisiaj rano pierwsze co to zrobilam test, pozytywny, a do miesiączki został tydzien jeszcze.. o co tu chodzi? Aż tak mi się owu przesunęła??? Oczywiście po teście pozytywnym to od razu włączył mi się brak apetytu, na obiad zjadłam biala bule i truskawki.. czy ja sobie coś wmawiam? Jutro testuje jeszcze raz. Niestety nie mam jak zrobic bHCG, bo mieszkam w UK. Za dwa tygodnie będę w Polsce wiec jak nie dostanę okresu to polecę na badanie krwi i usg. Dziwi mnie strasznie ta przyspieszona owu.. Czy może coś z testem jest nie tak?
Zobacz załącznik 962441