reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Ja nie piszę, że nie warto go brać, bo każdy organizm jest inny, to suplement diety więc albo działa albo nie działa. Ogólnie jak lekarz poleca suplement diety to traci w moich oczach. Mi to ginekolog przepisał na niby policystyczne jajniki, stwierdził to po jednym usg ale ja też wtedy nie miałam takiej wiedzy jak teraz, oczywiście to nie był ten lekarz do którego teraz chodzę. :) Napisałam tylko jakie ja mam po nim wrażenia i co mi powiedział mój lekarz na to. :)
Ja bym nie popadała w paranoje z tym traceniem w oczach jeśli są suplementy, które działają to dlaczego nie wykorzystać ? Patrząc takimi kategoriami to lekarz teraz też nie powinien mi kazać przyjmować DHA bo to też suplementy a mają bardzo pozytywny wpływ na dziecko ;) olej z wiesiołka uważam, że pomógł nie jednej kobiecie ;) tak samo jak przyjmuje zmetylowane formy witamin według mnie to nie żadna ściema tylko rzeczywiście przyswajają się lepiej, ale pewnie ile kobiet tyle opinii :) nic nie zastąpi leków, ale jest wiele suplementów czy naturalnych metod dzięki którym kobiety mają swoje szkraby u boku :) ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i je szanuje :)
 
reklama
Mój gin na wizycie 2 dni po owulacji powiedział, że najprawdopodobniej pęcherzyk pęka, ale się wchłania bo nie ma tam jakiegoś płynu czy coś i trzeba obserwować, a 2 tyg później pisałam do gina o leki na podtrzymanie bo jestem po poronieniu ;)
Widzisz jak pieknie! Ja nie przeżyłam takiej straty ogromnej jak poronienie, trzeba dziękować że się udało [emoji4] Mam nadzieję, że też się kiedyś uda..
 
Jestem tego samego zdania co paulina. Nie zawsze trzeba przyjmować "poważne" leki na receptę by zaskoczyło. Czasami wystarczy witamina... w ciaży lekarze zalecają witaminy pakietowo czyli suplementacje i gdyby to mialo ich wykluczać to została by garstka specjalistów.
 
No i druga sprawa to mój ginekolog jest takiego zdania, że jeśli wyniki są w porządku to wystarczy kwas foliowy i suplementacja witaminy D ale z tym to już dla każdego w takich porach "mniej słonecznych". ;)
Mój lekarz też tak twierdził, całą pierwszą ciążę miałam książkowe wyniki ale byłam też młoda i głupia. Ufałam jemu, ale już do niego nie pójdę nigdy bo w drugiej ciąży zbagatelizował mojego wirusa(było tylko 30% szansy). A może gdybym brała witaminy to zakazenie nie przeszłoby na synka? Takie mam niestety myśli teraz...
 
Mój lekarz też tak twierdził, całą pierwszą ciążę miałam książkowe wyniki ale byłam też młoda i głupia. Ufałam jemu, ale już do niego nie pójdę nigdy bo w drugiej ciąży zbagatelizował mojego wirusa(było tylko 30% szansy). A może gdybym brała witaminy to zakazenie nie przeszłoby na synka? Takie mam niestety myśli teraz...
Dlatego ja również uważam, że trzeba mieć zaufanie do gina, ale trzeba podchodzić do wielu rzeczy z dystansem, a nie patrząc ślepo jak w obrazek ;) mam nadzieję, że teraz trafisz zdecydowanie lepiej i do zdecydowanie bardziej odpowiedzialnego lekarza ! :)
 
To niestety był lekarz z polecenia [emoji3525]
Teraz ciągle szukam do prywatnego prowadzenia ciąży, bo oprócz tego mam lekarza z luxmed, który się sprawdził teraz (to on skierował od razu na badania).

Teraz widzę że nieskladnie napisałam, chodziło o to że było tylko 30% szans na przejście zakażenia na dziecko.
 
Widzisz, piszesz o dystansie, dlatego każdą wypowiedź na forum też trzeba brać z dystansem. ;) Każdy pisze o swoich doświadczeniach ze swojej perspektywy. A co ja nie napisze to zaraz mam reprymendę od Ciebie, oczywiście to nie jest pretensja czy coś tylko już serio to nie pierwszy raz. ;) I trochę to męczące, że ciągle muszę się tłumaczyć, no nie muszę ale chcę. :D Więc dobrze mieć ten dystans i mieć własne zdanie ale i też potrafić zrozumieć kogoś jeśli to się nie zgadza z naszym podejściem. No i właśnie też trzeba mieć zaufanie do swojego lekarza i ja go mam i jestem na prawdę zadowolona. Ktoś pyta o doświadczenie z daną rzeczą czy suplementem, który również stosowałam to się wypowiem jakie mam wrażenia, ale nie piszę "nie kupuj nie warto", "nie bierz bo po co". Zawsze piszę posty w taki sposób by było logiczne, że ja sobie tak twierdzę, ja tam to przeczytałam i tyle wiem, ale nie musi się do tego ktoś dostosowywać. :)
Gosia chyba teraz ty trochę za bardzo bierzesz do siebie ;) nie napisałam nic co mogło by cię urazić wręcz przeciwnie napisałam, że również szanuję zdanie innych ;)
Koniec tematu ;) nie chce żadnej go*wno*burzy z pierdoły ;)
 
reklama
Do góry