reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
ale nie mozna rbic tak ze jesli ktos nie chce bo ma swoje powody to sie traktuje go zle.
boze co za swiat... ja rozumiem ze kp niesie za soba wiele korzysci i ja zamierzam kp ale to ze ktos nie chce nie moze byc gorszym sortem.
traumy sa rozne.. kobiety maja baby blues, depresje popordowe a inne traume zwiazana z kp.
ja z corka zle wpsominam tez czas walka 3 tyg na prozno.. zapalenie 40 stopni goraczki i brak pokarmu.. ale z bezsilnosci juz nawet nie robilam nic.. i nie ubolewam ale polozne maja pomoc a nie terroryzowac matki.
No właśnie.. to jest to ze jak ktoś świadomie nie decyduje sie na kp to od razu jest taki terror i nacisk i krzywe spojrzenia... nie powinno tego byc.

Ja mam traume po tym co przeszlam z mlodym, codzienny placz moj i jego przez 2msc, codzienne zadreczanie sie... nie mam na tyle sily żeby sie przekonac czy moze tym razem bedzie lepiej...
Zazdroszcze dziewczynom ktorym po nawet poczatkowych problemach udalo sie kp. Ja dlugo walczyłam, nie wyszło i wiem ze moja psychika nie wytrzymalaby gdyby to sie mialo powtórzyć..a jak polozne czy lekarze beda na mnie naciskac o kp to mam nadzieje ze znajde w sobie sile żeby postawic na swoim.
 
No właśnie.. to jest to ze jak ktoś świadomie nie decyduje sie na kp to od razu jest taki terror i nacisk i krzywe spojrzenia... nie powinno tego byc.

Ja mam traume po tym co przeszlam z mlodym, codzienny placz moj i jego przez 2msc, codzienne zadreczanie sie... nie mam na tyle sily żeby sie przekonac czy moze tym razem bedzie lepiej...
Zazdroszcze dziewczynom ktorym po nawet poczatkowych problemach udalo sie kp. Ja dlugo walczyłam, nie wyszło i wiem ze moja psychika nie wytrzymalaby gdyby to sie mialo powtórzyć..a jak polozne czy lekarze beda na mnie naciskac o kp to mam nadzieje ze znajde w sobie sile żeby postawic na swoim.
Obys miala sile. Nie pozwól by ktos decydowal za was. To ze nie chcesz kp nie sprawia ze dziecko krzywdzisz. Moze zaraz najlepiej niech zaczna odbierac dzieci matkom które nie kp. Nie rozumiem tej nagonki. Jak mozna kogoś zmuszac. Mam nadzieje ze sobie poradzisz. Nie bój sie mówić.. Jak sie zawahasz beda sie pastwic. Jak postawisz twardo na swoim jest szansa że dadza Ci spokoj.
 
Obys miala sile. Nie pozwól by ktos decydowal za was. To ze nie chcesz kp nie sprawia ze dziecko krzywdzisz. Moze zaraz najlepiej niech zaczna odbierac dzieci matkom które nie kp. Nie rozumiem tej nagonki. Jak mozna kogoś zmuszac. Mam nadzieje ze sobie poradzisz. Nie bój sie mówić.. Jak sie zawahasz beda sie pastwic. Jak postawisz twardo na swoim jest szansa że dadza Ci spokoj.

Bede starala się postawic na swoim. Co to da ze ktos przez kilka dni bedzie na mnie naciskal przecież po powrocie do domu i tak bym podala mm a tak podam od razu w szpitalu, no i mam nadzieję ze jesli bedzie koniecznosc dostane bez problemu leki na zatrzymanie laktacji.
Ciesze sie ze mnie rozumiesz[emoji8] bo często nie dosc ze ludzie nie rozumieją to jeszcze probuja przekonac do swojego zdania i krytykują [emoji849]
 
Bede starala się postawic na swoim. Co to da ze ktos przez kilka dni bedzie na mnie naciskal przecież po powrocie do domu i tak bym podala mm a tak podam od razu w szpitalu, no i mam nadzieję ze jesli bedzie koniecznosc dostane bez problemu leki na zatrzymanie laktacji.
Ciesze sie ze mnie rozumiesz[emoji8] bo często nie dosc ze ludzie nie rozumieją to jeszcze probuja przekonac do swojego zdania i krytykują [emoji849]
Jestesmy dorosłe. Kazda z nas podejmuje decyzje świadomie. Twoje piersi i cialo masz prawo decydować o nim sama. Nie rozumiem tej mody na hejt jak tylko ktos mysli inaczej. Tak jak Ty nie namawiasz innych do karmienia mm tak nikt nie powinien Ciebie do kp. I mama i dziecko maja byc szczęśliwi. Ja córkę wychowałam na bebilonie i choroby spotykaja nas teraz. Poki byla mala do 5rż nie znalam chorob. Zaczęło sie przedszkole, szkola i chyba kazdy przechodzi te wzmozone choroby w tym okresie.
Musialabys załatwić sobie bromergon na zatrzymanie laktacji. Ginekolog powinien Ci dac receptę bez problemu.
 
Jestesmy dorosłe. Kazda z nas podejmuje decyzje świadomie. Twoje piersi i cialo masz prawo decydować o nim sama. Nie rozumiem tej mody na hejt jak tylko ktos mysli inaczej. Tak jak Ty nie namawiasz innych do karmienia mm tak nikt nie powinien Ciebie do kp. I mama i dziecko maja byc szczęśliwi. Ja córkę wychowałam na bebilonie i choroby spotykaja nas teraz. Poki byla mala do 5rż nie znalam chorob. Zaczęło sie przedszkole, szkola i chyba kazdy przechodzi te wzmozone choroby w tym okresie.
Musialabys załatwić sobie bromergon na zatrzymanie laktacji. Ginekolog powinien Ci dac receptę bez problemu.

No wlasnie ja tez tego nie rozumiem no ale co zrobisz...
Moj byl na poczatku na bebiko ale bardziej podpasowalo mu Nan i caly czas na tym byl. Poki co tez mi nie choruje. Co najwyżej przeziebienie raz czy dwa w roku..
Bromergon, dostinex czy jakikolwiek inny.. mysle ze w szpitalu juz mogą mi podac i wypisac recepte tak jak dostalam po porodzie na żelazo bo wiadomo ze od razu po wyjsciu czlowiek nie poleci gdzies do lekarza na wizyte [emoji57]
 
No wlasnie ja tez tego nie rozumiem no ale co zrobisz...
Moj byl na poczatku na bebiko ale bardziej podpasowalo mu Nan i caly czas na tym byl. Poki co tez mi nie choruje. Co najwyżej przeziebienie raz czy dwa w roku..
Bromergon, dostinex czy jakikolwiek inny.. mysle ze w szpitalu juz mogą mi podac i wypisac recepte tak jak dostalam po porodzie na żelazo bo wiadomo ze od razu po wyjsciu czlowiek nie poleci gdzies do lekarza na wizyte [emoji57]
Mi w szpitalu jak urodziłam córkę tłukli do głowy że muszę karmić na mus bo wtedy macica się szybciej obkurcza i szybciej można do formy wrocic. Ile ja przeplakalam nie miałam mleka córka płakała bo głodna była... Pielęgniarki z ryjem że źle karmię .... Jak sobie to wspomnę to aż przykro się robi :/
 
Nie, nie zamierzam. To co przeszlam z mlodym totalnie mnie zablokowalo i wiem ze nie potrafilabym..
Dokładnie, każdy ma wybór choć czasami boje sie co to bedzie w szpitalu jak beda polozne patrzec ale nie interesuje mnie to [emoji57]
Oj kochana jak ja Cię rozumiem :) caaaalutką ciążę powtarzałam: nie będę kp! Nie i koniec. Corke karmiłam 6 miesiecy. To był.dla mnie koszmar. Wiszenie na cycku non stop, uwiązanie, bolące piersi...jak ja tegi nienawidziłam. Więź z dzieckiem podczac kp? Dla mnie to była bzdura! Więź czułam owszem, ale kiedy córke nosiłam, tuliłam do snu, kiedy soiewalam jej kołysanki. Napewno nie podczas kp! I jeszcze 2 miesiące temu będąc drugi raz w ciąży WSZYSTKIM mowilam, ze ja kp nie bede! O.matko co ja się nasluchalam... Ze bede wyrodną.matką, ze nie powinnam miec dzieci skoro nie chce kp, ze popłynę finansowo kupując mm (a co to kogo obchodzi-moje.pieniądze ;) i wiele, wiele innych. Wszechobecny laktoterror jeszcze bardziej mnie zniechęcał.
Koniec koncow....karmię. Żeby bylo smieszniej, po cc nie ruszyla mi od razu laktacja a ja walczyłam.o nią jak głupia :O tak mi się w glowie poprzestawiało kiedy mała.się urodziła. Teraz jest to dla mnie najpiekniejszy czas, uwielbiam to robic. Ale jest tez inaczej niz z pierwsza corka- nie mam problwmu z przystawianiem, bolało mnie doslownie kilka dni, a młoda nie wisi na cycu co godzine (w innym wypadku.na 100000% wjechołby mm). Nie mowie, ze u Ciebie tez tao bedzie i Ci sie "przestawi", ale DOSKONALE cie rozumiem! KAŻDA kobieta powinna sama miec wybor i sama zadecydować jak chce karmic i nikomu nic do tego. Kp to nie jest obowiązek, a szczesliwa mama to szczesliwe dziecko :)
 
reklama
Mi w szpitalu jak urodziłam córkę tłukli do głowy że muszę karmić na mus bo wtedy macica się szybciej obkurcza i szybciej można do formy wrocic. Ile ja przeplakalam nie miałam mleka córka płakała bo głodna była... Pielęgniarki z ryjem że źle karmię .... Jak sobie to wspomnę to aż przykro się robi :/
Zamiast pomóc to z ryjem. Az brakuje slow na to. Ile my kobiety musimy znieść i to czesto przez inne kobiety..
 
Do góry