reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
No. Dalej nie wiem. Zbadał mnie, powiedzial że w pochwie są resztki takiej brązowej wydzieliny, kazał wziasc teraz 4tabl dupastanu, potem co 8h po jednej, dalej ta luteinę i acard i leżec. W środę przyjść na USG :(

Trzymam kciuki, żeby się poprawiło i na następnej wizycie było już czysto i ok wszystko. Staraj się nie stresować i odpoczywaj dużo. Będzie dobrze :*

Mnie się dziś dziewczyny z rana tak nic nie chcialo, myślałam że najchętniej bym przelezala w łóżko caly dzień... a teraz nagle dostalam jakiegoś motorka w tyłku i zaczęłam robić generalne porządki na chacie w międzyczasie gotuje się obiad xD Chyba ta odrobina słońca za oknem na mnie podziałała :-D
 
reklama
No. Dalej nie wiem. Zbadał mnie, powiedzial że w pochwie są resztki takiej brązowej wydzieliny, kazał wziasc teraz 4tabl dupastanu, potem co 8h po jednej, dalej ta luteinę i acard i leżec. W środę przyjść na USG :(
Trzymam mocno kciuki! Uważaj na siebie, leż i odpczywaj! Ja plamilam jakoś ponad dwa tygodnie, teraz odpukać jest spokój, ten pierwszy trymestr to same nerwy.
 
No. Dalej nie wiem. Zbadał mnie, powiedzial że w pochwie są resztki takiej brązowej wydzieliny, kazał wziasc teraz 4tabl dupastanu, potem co 8h po jednej, dalej ta luteinę i acard i leżec. W środę przyjść na USG :(
Plamić możesz też po acardzie. Ja pamiętam jak bralam acard i mialam.robioną cytologie- masakra. Plamilam 4 dni non stop, ale lekarz mnie uprzedzil, ze tak moze byc.
 
Prześlij mi choć trochę tego motorka. :D Mnie się dzisiaj totalnie nic nie chcę a muszę poogarniać dom. :D

Gosia przesyłam :rofl::rofl::rofl::-D:-D:-D może uda Ci się złapać...

A tak serio to chyba moja motywacja wyniknęła z tego, że mój chłop jak to chłop, podczas gdy ja leżałam 2 tygodnie w łóżku chora bez siły na nic, to oczywiście nic nie ruszył, nie poodkurzał ani nic... normalka...no bo po co xD
Więc chyba nie mogłam już patrzeć na ten syf, a jak to typowa baba jak wzięłam się za jedno to przy okazji robie i 10 innych rzeczy xD co by już było za jednym zamachem :-D. Aczkolwiek też myślałam rano że przeleże cały dzień ;) kobieta zmienna jest, noże jeszcze Ci się dziś zachce tak jak się teraz nie chce ;) ;)
 
A to ja się z moim wczoraj "kłóciłam" kto ma pomyć naczynia, mówię do niego, że ja pójdę, a on, że jak chcę to on pójdzie umyć gary. A ja znowu, daj spokój ja pomyję, a on na to, dobra przestań ja pójdę. :D No i poszedł pomyć. :D

Też bym tak chciała ;) złoty facet. Chociaż mój mycie garów i wyrzucanie śmieci, czesto bierze na siebie, bo wie że ja nie lubie, więc chociaż tyle xD ale doprosic się go żeby coś odkurzyl czy zmyl kurze, jak ja akurat nie mogę, to już dluga droga xD zawsze jest "zaraz,zaraz" i to zaraz z reguły przeciąga się w nigdy xD, a o zbieraniu skarpetek z podlogi, czy rzeczy rzuconych na kanape to już nie wspomnę, już chyba z tego tradycje jakaś sobie zrobił xD
 
Mój by porobił, ale akurat co do odkurzania i takiego ogarniania to wolę ja, tak już mam. :D Jak wróciłam ze szpitala to było ładnie posprzątane, fakt, może niektóre rzeczy nie tak zrobione jak ja lubiię, w szafie "poukładane" tak, że za głowę się złapałam, ale liczą się chęci. :D

No jasne ;) może też się kiedyś doczekam takiej niespodzianki :p:p:p chociaż byłabym chyba w nie małym szoku xD
 
A z tymi skarpetkami i "bocianimi gniazdami" to u mnie identycznie. :D Tylko chodzę i zbieram. :D Ale zawsze słyszę "Przeeeepraszam! Następnym razem POSTARAM SIĘ wrzucać do kosza". :D Czasami mu się przypomni, że mamy kosz na pranie. :D

Mój to jest jeszcze lepszy, zostawia skarpetki doslownie koło kosza na pranie, zamiast wziąć i je wrzucić do niego... i tylko zawsze sie śmieje udając skruszona minę, jak za nim biegam i pytam "co to jest" xD
 
reklama
Moj maz robi wszystko. Teraz jak sie zle czuje to gotuje, sprzata. Bardzo mi pomaga. A pranie tez robi takie, ze wszystko na raz. Ile to juz majtek było białych, ale nabralo nowych dziwnych barw ;)
 
Do góry