reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
hej dziewczyny.!
dawno się nie odzywałam.. czekałam na @, która szacując miała się pojawić dopiero w styczniu (mam cykle nawet po 80 dni:( ), ale o dziwo kilka dni temu w 50 dc przyszła @, wielki szok, ale pozytywny. Zaopatrzona w CLO zjadam grzecznie po poł tabl codziennie, i tak do piatku, i w piątek USG..
nie nastawiam się jakoś super że jakimś cudem się uda nagle po pierwszym cyklu, ale zobaczymy..
moj gin strasznie pozytywny, jakto podsumował kończąc rozmowę "zrobimy świątecznego bejbika, i nie myśleć tylko bzykać"
nasze motto :)

pozdrawiam Was ciepło!
 
reklama
Tak mnie kłuje jakby środek podbrzusza, jakby ktoś mi szpilkę wbijał :/ do tego to uczucie jak na @....


U nas dziś strajk w przedszkolu. I zamknięte.
Życzę Ci tego aby jednak ta biel na teście to był tylko falstart a za kilka dni zobaczysz piękny widok. Kciuki zaciśnięte.

Ja dziś mam wizytę u ginekologa. Stres co raz większy. Dwa tygodnie temu było wszystko w porządku ale wiem jakie to szczęście bywa krótkie więc ciężko opanować strach przed każdą wizyta. Mam nadzieję że będzie dobrze.
 
ogólnie głowa zajęta, bo od miesiąca urządzamy i wykańczamy mieszkanko w stanie deweloperskim..
wczoraj mieliśmy gości, wiadomo, rodzinka ciekawa co i jak. wpada ciotka. pokazujemy garaż, "o tu będziemy stawiać samochodzik" a na to ona " lepiej myślcie gdzie wózek będziecie parkować" docinka w sensie, że już czas na dzieci oczywiście.. ehh
aczkolwiek nie wie w jakiej jesteśmy sytuacji, bo nikomu z rodziny nie mówimy o staraniach, taka nasza decyzja i koniec.. ale mimo wszystko mogłaby sobie darować.
ot taki mój mały żalik na kochaną rodzinkę :)
 
ogólnie głowa zajęta, bo od miesiąca urządzamy i wykańczamy mieszkanko w stanie deweloperskim..
wczoraj mieliśmy gości, wiadomo, rodzinka ciekawa co i jak. wpada ciotka. pokazujemy garaż, "o tu będziemy stawiać samochodzik" a na to ona " lepiej myślcie gdzie wózek będziecie parkować" docinka w sensie, że już czas na dzieci oczywiście.. ehh
aczkolwiek nie wie w jakiej jesteśmy sytuacji, bo nikomu z rodziny nie mówimy o staraniach, taka nasza decyzja i koniec.. ale mimo wszystko mogłaby sobie darować.
ot taki mój mały żalik na kochaną rodzinkę :)
U mnie jest to samo... non stop jakies docinki... takze w święta pewnie tego nie omine
 
U mnie jest to samo... non stop jakies docinki... takze w święta pewnie tego nie omine
zawsze miałam wymowkę, że najpierw mieszkanie.. mieszkanie już jest i teraz nie będzie tak łatwo ich wszystkich zbyć.. rodzice i teście na szczeście nic nie gadają, czasem jakiś tam temat poruszą, ale ogólnie spokoj... cioteczki "kochane" najgorsze..
 
zawsze miałam wymowkę, że najpierw mieszkanie.. mieszkanie już jest i teraz nie będzie tak łatwo ich wszystkich zbyć.. rodzice i teście na szczeście nic nie gadają, czasem jakiś tam temat poruszą, ale ogólnie spokoj... cioteczki "kochane" najgorsze..
Ja wymowek juz nie mam... ciotki to masakra i moi rodzice zwlaszcza moja mama ma bzika na punkcie przyszlego wnuka... moja siostra jej wygadala ze sie staramy to juz wogole masakra... ja bede ucinac temat... juz nawet rzucam ze nie bedzie wcale bo czasem to juz sie robi tak irytujace i przeszkadzajace :-/
 
Ja wymowek juz nie mam... ciotki to masakra i moi rodzice zwlaszcza moja mama ma bzika na punkcie przyszlego wnuka... moja siostra jej wygadala ze sie staramy to juz wogole masakra... ja bede ucinac temat... juz nawet rzucam ze nie bedzie wcale bo czasem to juz sie robi tak irytujace i przeszkadzajace :-/
ja się czasami żle z tym czuję, że nikomu nie powiedziałam o staraniach, ani mamie, ani siostrom, a mamy baaardzo dobry kontakt.. jakoś tak chyba nie potrafiłabym znieść tego że wszyscy patrzą na mnie z politowaniem, że nie mogę zajść, i snucie przyszłości nt tego że nie będziemy rodzicami... podejrzewam że /odpukać/ gdyby doszło to in-vitro nawet, też nie powiem..
 
ja się czasami żle z tym czuję, że nikomu nie powiedziałam o staraniach, ani mamie, ani siostrom, a mamy baaardzo dobry kontakt.. jakoś tak chyba nie potrafiłabym znieść tego że wszyscy patrzą na mnie z politowaniem, że nie mogę zajść, i snucie przyszłości nt tego że nie będziemy rodzicami... podejrzewam że /odpukać/ gdyby doszło to in-vitro nawet, też nie powiem..
Ja zaluje ze powiedzialam siostrze... teraz juz nikomu nie mowie co dalej... my tez jestesmy blisko ale jak juz mnie mama zaczela wypytywac co i jak i z jakas mina ze nie moge zajsc to juz mialam dosc... mialam wrazenie ze zaraz zacznie obwiniac mojego męża...- nota bene problem jest u mnie nie u niego... ale ona ma takie parcie na wnuka ze boje sie ze sie z nia o to pokloce.... temu juz nic nie mowie... nie wiedza ze teraz jezdze na monitoring...i nie mam zamiaru mowic
 
reklama
Do góry