reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Malaga źle ns zrozumiałaś. My nie wjeżdzamy na Ciebie tylko próbujemy pomóc. Czasami osoby postronne zauważają rzeczy o których my nie mamy pojęcia.
Oczywiście to Twoje życie popełniaj błędy i ucz sie na nich.
Tylko to że mężczyzna nie bije kobiety to żaden wyznacznik. Nie bije bo po prostu sie tego nie robi, a nie dlatego że to idealny facet. Mnie wkurzało by gdyby mężczyzna co weekend wychodził z kolegami i się upijał, ale to jestem ja. Masz racje nie powinnam narzucać swojego zdania. Jeśli Cie to uraziło przepraszam. Natomiast bardzo mnie uderzyły Twoje slowa kiedys, że facet doprowadzil cie do nerwicy. Jestes fantastyczna, wrażliwa i ciepłą osoba zaslugujesz na to by moc na kogoś liczyc w każdej sytuacji.
P.s jestem nienormalna na usg cos widze dopiero gdy lekarz mi pokaże i zaraz chowam do szuflady. Nie potrafie tak sie tym zachwycac.
 
reklama
Miały byc wczoraj przytulasy i znów M. spał tak mocno że go nie obudziłam. Kolejny cykl na straty [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24] a owu za rogiem. Ciekawe jak dzis wyjdą paski [emoji848]
 
O jej Malaga. Spokojnie nie odchodź czytałam wszystko trochę słaba sytuacja ale
Się kochacie i to jest bardzo ważne trzymam kciuki aby się ułożyło moim zdaniem zawsze wszystko może się zmienić ale rodziny się nie zmieni. Sama mam małe problemy czasem z mama mojego chłopaka i ale dużo się zmieniło może i u ciebie będzie w końcu dobrze życzę spokoju dla ciebie i malucha [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️ mam nadzieje ze nie odejdziesz
No jest słaba sytuacja ale to nie jest moja wina, że ma takich rodziców [emoji17]
Chciałabym żeby było lepiej, żeby jego rodzice mówiąc ładnie wzięli za siebie. Może z czasem będzie lepiej i wszystko przyjdzie na spokojnie [emoji17] Eh dziękuję na razie robię wszystko żeby maluch był spokojny w brzuszku [emoji17] Nie chce go stresować swoim placzem czy nerwami
 
Ale nikt tu nie chcial na ciebie naskakiwac czy oceniać, zwyczajnie powiedzialysmy jak ta sytuacja wyglada z boku, nie chcemy dla ciebie zle czy mowic ci co powinnas czy czego nie. Przykro mi ze poczulas sie urazona, nikt tu nie mial nic zlego na myśli, wiec nie odchodz i nie obrazaj sie [emoji6]
Rozumiem. Nie obrażam się. Po prostu mam już tyle nerwów, że wolałam odpuścić i nie dokładać sobie
 
A ja sobie nie wyobrażam zeby moj maz nie wstawil sie za mna u swojej mamy gdyby robila takie sceny. U nas jest tak ze jak tesciowa cos wymysli jakis pomysl ktory mi kompletnie nie podpasuje albo marudzi narzeka czy wtraca sie w imie jakie chcemy nadac dziecku to zaraz M ja zbastuje i ona siedzi cichutko i do tematu nie wraca.
Nie wyobrazam sobie przez czyjąś rodzine wylewac morza łez i zeby ktos przeszedl obojetnie obok tego.
Owszem nikogo sie nie zmieni i nie można winic kogos za to jaką ma rodzinę a tymbardziej zostawiac. Ale jako ze to jego mama powinien z nia pogadac widzac konflikt i problem. Bo albo sie zaczniecie zwyczajnie tolerowac i szanowac albo ciagle jedna str bedzie czuła wyzszosc i druga str bedzie płakać.
 
Malaga źle ns zrozumiałaś. My nie wjeżdzamy na Ciebie tylko próbujemy pomóc. Czasami osoby postronne zauważają rzeczy o których my nie mamy pojęcia.
Oczywiście to Twoje życie popełniaj błędy i ucz sie na nich.
Tylko to że mężczyzna nie bije kobiety to żaden wyznacznik. Nie bije bo po prostu sie tego nie robi, a nie dlatego że to idealny facet. Mnie wkurzało by gdyby mężczyzna co weekend wychodził z kolegami i się upijał, ale to jestem ja. Masz racje nie powinnam narzucać swojego zdania. Jeśli Cie to uraziło przepraszam. Natomiast bardzo mnie uderzyły Twoje slowa kiedys, że facet doprowadzil cie do nerwicy. Jestes fantastyczna, wrażliwa i ciepłą osoba zaslugujesz na to by moc na kogoś liczyc w każdej sytuacji.
P.s jestem nienormalna na usg cos widze dopiero gdy lekarz mi pokaże i zaraz chowam do szuflady. Nie potrafie tak sie tym zachwycac.
Mnie też to irytuje, że wychodzi z kumplami, ale to nie jest tak, że cały weekend z nimi, bo poświęca go też dla mnie [emoji17] Wiem, że powinien ograniczyć wychodzenie, kumpli, że nie co weekend. [emoji17] Ja to wszystko rozumiem bo mnie też to irytuje. Ale tłumaczy się tym, że pracuje naprawdę dużo i chciałby móc wyjść jeszcze z kolegami bo za jakiś czas już tego nie będzie miał. Tzn napewno nie na początku bo będzie dzidzia i bardzo czekamy na nią.
Doprowadził bo zaniedbywał mnie i naszą relację i między innymi do nerwicy właśnie doprowadziły mnie relację z nim i dodatkowo mój tata. Co wam wcześniej pisałam. To wszystko mnie doprowadziło do załamania. Bo było tego za dużo na raz jak na tamten ciężki okres.
Tzn teraz u mnie na takim etapie już widać dzidzie na usg więc wiesz ja nie rozumiem po prostu dlaczego jego rodzice tak niechętnie oglądają mojego maluszka [emoji17]
 
Malaga spokojnie, dziewczyny dawają tylko rady a nie narzucają zdanie. Zobaczysz jak się maleństwo urodzi jak będą się zachowywać. Może sami nie będą się garnąć do kontaktu i będą dziadkami od święta do święta to nawet lepiej bo będziesz miała spokój od nich. Ważne że jednych dziadków będzie miała wspaniałych, twoich rodziców ;)

W ogole to Ilona gratuluje kreseczek [emoji7]

Kasia bardzo bardzo mi przykro słońce [emoji17][emoji17][emoji17] pisz jeśli b dziedzinie chciała się wygadać. My tu prawie wszystkie po poronieniach, po straconych maluszkach więc wiem co teraz dzieje się w twojej głowie kochanie. Płacz ile potrzebujesz i nie staraj się być twarda bo takie wstrzymywanie uczuć nie pomaga wręcz przeciwnie, kiedy tama pęknie to bardzo trudno się pozbierać :( przytulam bardzo mocno [emoji8]

U mnie 25dc. Objawów żadnych, ciśnienia nawet też nie bo czuję że ten cykl chyba najgorszy z tych dotychczas. Chociaż nie, jest objaw zbliżającej się @, tak mnie wysypało pryszczami na twarzy że szok. Wyglądam jak 16latka ;)
Dziewczynki pamiętacie może czego używaliście na takie problemy skórne typu pryszcze? Mam mleczko do demakijażu, potem plyn miceralny i na końcu lekki krem i szczerze powiedziawszy często mam takie problemy skorne
 
A ja sobie nie wyobrażam zeby moj maz nie wstawil sie za mna u swojej mamy gdyby robila takie sceny. U nas jest tak ze jak tesciowa cos wymysli jakis pomysl ktory mi kompletnie nie podpasuje albo marudzi narzeka czy wtraca sie w imie jakie chcemy nadac dziecku to zaraz M ja zbastuje i ona siedzi cichutko i do tematu nie wraca.
Nie wyobrazam sobie przez czyjąś rodzine wylewac morza łez i zeby ktos przeszedl obojetnie obok tego.
Owszem nikogo sie nie zmieni i nie można winic kogos za to jaką ma rodzinę a tymbardziej zostawiac. Ale jako ze to jego mama powinien z nia pogadac widzac konflikt i problem. Bo albo sie zaczniecie zwyczajnie tolerowac i szanowac albo ciagle jedna str bedzie czuła wyzszosc i druga str bedzie płakać.
To u nas jeżeli chodzi o imiona to nikt nie miesza się i nie jest przeciwny akurat wszystkim bardzo podobają się imiona które wybraliśmy wspólnie i nikt nie kwestionował tego.
On po prostu się boi swoich rodziców. Mają ciężki charakter, ciężko im cokolwiek przemówić, tzn bardziej mamie, bo z tatą jego dogadać się idzie. Mama taka problematyczna, ciężka z charakteru.
No nie wiem już jak mam ją opisać. Po prostu jest ciężką osobą. Ciężko się z nią dogadać. Ona jest taka " nieznośna " Też dla otoczenia. Nie tylko dla mnie, nawet dla swoich znajomych, rodziny, jego siostry czy nawet do jego siostry męża. Jest specyficzna. No co tu więcej mówić. Jest taką osobą która zawzięcie trzyma swojego zdania, ciężko jej cokolwiek przetłumaczyć. Jest burzliwa strasznie. Coś jej się nie spodoba od razu potrafi zrobić milion afer z niczego. Ja nigdy nie umiałam się z nią dogadać bo oby dwie to co ona mówi, albo ja uznajemy za atak na siebie.
 
Malaga spokojnie, dziewczyny dawają tylko rady a nie narzucają zdanie. Zobaczysz jak się maleństwo urodzi jak będą się zachowywać. Może sami nie będą się garnąć do kontaktu i będą dziadkami od święta do święta to nawet lepiej bo będziesz miała spokój od nich. Ważne że jednych dziadków będzie miała wspaniałych, twoich rodziców ;)

W ogole to Ilona gratuluje kreseczek [emoji7]

Kasia bardzo bardzo mi przykro słońce [emoji17][emoji17][emoji17] pisz jeśli b dziedzinie chciała się wygadać. My tu prawie wszystkie po poronieniach, po straconych maluszkach więc wiem co teraz dzieje się w twojej głowie kochanie. Płacz ile potrzebujesz i nie staraj się być twarda bo takie wstrzymywanie uczuć nie pomaga wręcz przeciwnie, kiedy tama pęknie to bardzo trudno się pozbierać :( przytulam bardzo mocno [emoji8]

U mnie 25dc. Objawów żadnych, ciśnienia nawet też nie bo czuję że ten cykl chyba najgorszy z tych dotychczas. Chociaż nie, jest objaw zbliżającej się @, tak mnie wysypało pryszczami na twarzy że szok. Wyglądam jak 16latka ;)
Rozumiem to kochana i ja bardzo dziękuję, że staracie się wytłumaczyć i nakierować mnie na dobre tory.

Akurat co do mojego taty to jest mi przykro bo jak dowiedział się o ciąży to nie ucieszył się i nawet nie interesuje się. Ale nie mam z nim kontaktu dobrego.

A co do mamy to moja mama kocha dzieci, zawsze kochała. Ma naszą trójkę.
I jest dla mnie największym wsparciem.

Każdy ma inny pogląd na ciążę, jedni się ucieszą inni będą się krzywić tak już jest [emoji17]
Ważne, że my się cieszymy obydwoje, że nie możemy się doczekać maleństwa. Mój już by je chciał mieć przy sobie i trzymać na rączkach.
A to co inni myślą i jak się zachowują to mnie nie obchodzi. Ja nie chce wspominać ciąży jako pretensje czy czyjeś krzywe spojrzenie. Dla mnie to bardzo wyjątkowy czas i chce się nim nacieszyć bo dostałam szansę od losu [emoji17]
 
reklama
Po dwóch stratach dla mnie to jest cud. Pamiętam jeszcze, że dzień przed za nim się dowiedziałam ( nie wiem czy to była jakaś przepowiednia ) ale siedziałam i płakam, że nigdy nie zajdę w ciążę bo się nie udaje, że już straciłam dwie i że nigdy nie dam dziecka mojemu [emoji17]
A dzień później pozytywna beta.
 
Do góry