reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Jasne ze mozesz spytac. Wiec termin operacji mialam na 27 marca. Tak ok 19 lutego zaczelo mnie podbrzusze bolec i przy siadaniu kluc. 20 lutego bylam na wizycie u gina(ale innego niz moj prowadzacy). Niestety po wizycie dowiedzialam sie ze urosla mi torbiel i ze przed operacja sie nie uchronie. I tak jakos do 26 lutego sobie chodzilam z bolami. 27 lutego bylam w pracy i po pracy tak mnie zaczolo bolec ze juz zaczelam plakac i zadzwonilam do swojego gina co mam robic. Kazal przyjechac do siebie i zrobil mi usg dopochwowo no i potwierdzil ze torbiel urosla do wielkosci 15 cm na 9cm. Zadzwonil na szpital i wszystko mi przyspieszyl. No wiec od 28 lutego do 5 marca wczasowalam sie w szpitalu:) hehehe. 1 marca mialam operacje. A przed operacja badal mnie ordynator i tez robil usg i badania i niestety stwierdzil ze torbiel tak owinela sie wokol jajnika i jajowodu ze musze miec usuniete. Wiec do staran wroce z 1 jajowodem i jajnikiem:(
Trzymam kciuki aby tej wyboistej drogi udalo sie zafasolkowac a na koncu tej drogi zdrowy bobasek.✊✊✊✊✊
 
Część dziewczyny, wpadłam się pożegnać. Mąż odebrał ponowne wyniki, znowu brak plemników w nasieniu, prawdopodobnie to azoospermia. Przed nami multum badań by sprawdzić przyczynę. W najgorszym przypadku może być tak że Jego jądra w ogóle nie produkują plemników. A być może wystarcza tylko suplementy, choć szczerze w to nie wierzę.

Trzymam za Was wszystkie kciuki i gratuluję tym którym już się udało!
My zaczynamy myśleć o adopcji...

I nie mówcie mi że poronienie jest gorsze od tego co my teraz przeżywamy.....

Napisane na PRA-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
Kochana przykro mi i z szczerego serduszka 3 mam kciuki by leczenie meza przynioslo rezultaty, bys mogla cieszyc sie z bycia mamusia. Powodzenia i w kazdej chwili do nas wracaj:*
 
Kari21 ciarki mi przeszły. Trzymam kciuki
Sesil jeśli myślicie o adopcji możecie już zacząć przygotowania to do niczego nie zobowiazuje, ale jes li zdecydujecie się na 100% to później bardzo skróci czas. Zastanówcie się nad in vitro choć tutaj potrzebny jest choć 1% plemników.
Trzymaj sie
 
Hej dziewczyny! Przyznam bez bicia, że podczytuje was od ok miesiąca ;)Jakoś irracjonalnie bałam się dołączyć żeby nie zapeszyć. To był pierwszy cykl naszych starań, choć droga do niego była bardzo długa i wyboista:hmm:przyjmiecie mnie do swojego grona?? Tak fajnie tu macie:)
Witaj i sie rozgosc:)
 
Też łudziłam się że to pewnie pomyłka i drugie badanie wyjdzie w porządku :( nie mam siły ale próbuje być twarda przed mężem bo wiem że jego toteż strasznie gryzie.... Mam nadzieję że to tylko jakaś niedrożność czy coś bo jakoś in vitro do mnie nie przemawia.

Napisane na PRA-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
My czekamy na piątkową wizyte, mąż zrobi usg i zobaczymy co lekarz powie. No i badania tez pewnie bedzie musiał powtórzyć. Musimy dać radę.

Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
To może napiszę coś o sobie. Jestem prawie 4 lata po ślubie, lat 31.5 choć na tyle się nie czuje;) Pół roku po ślubie zaczęłam mieć dziwne jazdy, dwa razy w przeciągu 2 tyg. wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem zapalenia mięśnia sercowego, tętno nie spadało mi poniżej 120 po przejściu 10 min było mi czarno przed oczami. Przez przypadek dowiedziałam się że mam neuroborelioze. 1,5 roku brałam po 3-4 różne antybiotyki dziennie, restrykcyjna dieta... schudłam do 45 kilo, byłam cieniem człowieka, ale wyniki poprawiły się na tyle, że byłam w stanie funkcjonowac. Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale staram dzielić się ta historia i uświadamiać ludzi co to za choroba. A to dopiero początek mojej historii... Ktoś chce poznać resztę??? Nie chce się narzucac:rolleyes2:
 
Do góry