Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To się nazywa złośliwość losu
U mnie też wszystko zazwyczaj się dzieje w najmniej oczekiwanym momencie Ja tak miałam do 7tc [emoji23] nudności zaczęły się od mojego przyjęcia po ślubie cywilnym [emoji23] najadlam się jak głupia i mnie tak mdlilo. Ze myślałam że do końca imprezy nie wysiedze [emoji23] a z synem od pozytywnego testu ciążowego wymiotowalam dalej niż widziałam [emoji23] tylko z synem od początku do 16tc. Z Mają krócej niby bo później się zaczęło i wcześniej skończyło, ale było intensywniej [emoji23]a ja narazie nie mam problemu z odrzucaniem od jedzenia.. bardziej problem mam ze apetytu nie mam. Wcisnelam jablko na sniadanie... kawa slaba na pol z mlekiem... i znow slonecznik na mnie patrzy i mowi zjedz mnie.
Dziewczyny!! 2000 strona nam stuknęła
U mnie 400 stron [emoji23][emoji23]a ja narazie nie mam problemu z odrzucaniem od jedzenia.. bardziej problem mam ze apetytu nie mam. Wcisnelam jablko na sniadanie... kawa slaba na pol z mlekiem... i znow slonecznik na mnie patrzy i mowi zjedz mnie.
Dziewczyny!! 2000 strona nam stuknęła
Pozazdrościć [emoji173]️A mnie od niczego nie odrzuca, nie mam nietypowych zachcianek, jem jak przed ciążą i jestem zadowolona.
bo Ty z tel to się nie liczy
