D
Deleted member 182168
Gość
Dziewczyny coś bym wam powiedziała ale się strasznie boje [emoji20]
Dawaj
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny coś bym wam powiedziała ale się strasznie boje [emoji20]
Bo to była najgorsza głupota na świecie... Ale nie wiedząc o ciąży coś spróbowałam... Licząc to był na początku taki niecały tydzień ciąży. I teraz tak licząc od zapłodnienia to 3/4 i mam takie wyrzuty sumienia. Nie wiem komu powiedzieć o tym bo mi tak wstyd. Naprawdę nie wiedziałam, że zaszłam. Wiem, że nie powinnam, ale też się podłamałam po poprzedniej stracie i powiedziałam, że wszystko jest dla ludzi i spróbuje [emoji20] No i teraz nie mogę przestać myśleć, liczę te tygodnie kiedy to było. Zwierzyłam się przyjaciółce najlepszej, ona mnie uspokaja ale czuje się tak okropnie. Mam nawet myśli, że skrzywdziłam to malutkie dziecko i że lepiej dla niego żeby po prostu odeszło [emoji24] Nie oceniajcie mnie bo naprawdę nie wiedziałam. Jest może ktoś w podobnej sytuacji? Albo ma kogoś znajomego ehhh. Wzięłam połowę połowy tabletki możecie się domyslecMy nie naciskamy, jak będziesz czuła potrzebę się wygadać to wal śmiało, po to jest ten wątek.
Nam możesz się wygadaćDziewczyny coś bym wam powiedziała ale się strasznie boje [emoji20]
moze sie trafic ze masz cykl bezowulacyjny lub poprostu pozna owulacje.
ja w poprzednim cyklu mialam owu dopiero w 23dc.
sa cienie! widzę je
piekna beta!Gratuluje!
niestety tutaj to i moje wyczulone oko nic nie dostrzega. czekaj do @.. zawsze nadzieja się tli.
haha ja tez mam klopot z chlopcem zadne mi sie nie podoba.
mam Julię to moge mieć Juliana
Dziewczyny czy po stosowaniu luteiny dopochwowo mialyscie jakies dolegliwosci? cos sie zmienilo?
pierwszy raz stosuje jestem po pierwszym zaaplikowaniu tabletki.
najpierw zastanawialam sie jak gleboko ją wlozyc ale okazuje sie ze są dołączone aplikatory ktore to ulatwiaja.
Bylam dzis w pracy zaniesc zwolnienie kolejne mile spotkanie.. pelne usmiechu zyczliwosci... ciekawe czy serio czy na pokaz ale wazne ze mi nie daja nic odczuc. przepracowalam tam 15mcy wiec to tez nie tak ze zatrudnilam sie i od razu w ciaze zaszlam.
Jestem zla bo w firmie nadal nic nie wiedza a ja przed urlopem bylam na zwolnieniu od 13 lipca do 31 i wyobrazcie sobie ze moich dokumentow nie ma nigdzie i ZUS nie moze mi wyplacic za ten czas pieniedzy. zaraz wrzesien a ja za lipiec nie dostalam wynagrodzenia jeszcze.
i taka ze mnie ciapa ze kupujac luteine bylam w aptece a zapomnialam wziac sobie Rennie...
tak przekroczylam 33 dni w tym roku.,Hmmm... rozumiem, ze w tym roku przekroczyłeś 33 dni zwolnienia, bi do 33 kasę wyplaca pracodawca.
Odnośnie luteiny to miałam po niej infekcje. Sam lactovaginal nie pomógł, brałam Pimafucin. Teraz wróciło i wczoraj dostałam Macmiror.
ja cie nie oceniam.. i jeli sie domyslam o jaka tabletke chodzi to powiedz mi po co ja bralas w ogole? nie chcialas tej ciazy?Bo to była najgorsza głupota na świecie... Ale nie wiedząc o ciąży coś spróbowałam... Licząc to był na początku taki niecały tydzień ciąży. I teraz tak licząc od zapłodnienia to 3/4 i mam takie wyrzuty sumienia. Nie wiem komu powiedzieć o tym bo mi tak wstyd. Naprawdę nie wiedziałam, że zaszłam. Wiem, że nie powinnam, ale też się podłamałam po poprzedniej stracie i powiedziałam, że wszystko jest dla ludzi i spróbuje [emoji20] No i teraz nie mogę przestać myśleć, liczę te tygodnie kiedy to było. Zwierzyłam się przyjaciółce najlepszej, ona mnie uspokaja ale czuje się tak okropnie. Mam nawet myśli, że skrzywdziłam to malutkie dziecko i że lepiej dla niego żeby po prostu odeszło [emoji24] Nie oceniajcie mnie bo naprawdę nie wiedziałam. Jest może ktoś w podobnej sytuacji? Albo ma kogoś znajomego ehhh. Wzięłam połowę połowy tabletki możecie się domyslec
To było na wyjściu na imprezie. Ja nie wiedziałam nic o ciąży [emoji24] nie wiedziałam że zaszłamja cie nie oceniam.. i jeli sie domyslam o jaka tabletke chodzi to powiedz mi po co ja bralas w ogole? nie chcialas tej ciazy?
Mi na myśl przychodzą tylko dopalacze, mam rację?Bo to była najgorsza głupota na świecie... Ale nie wiedząc o ciąży coś spróbowałam... Licząc to był na początku taki niecały tydzień ciąży. I teraz tak licząc od zapłodnienia to 3/4 i mam takie wyrzuty sumienia. Nie wiem komu powiedzieć o tym bo mi tak wstyd. Naprawdę nie wiedziałam, że zaszłam. Wiem, że nie powinnam, ale też się podłamałam po poprzedniej stracie i powiedziałam, że wszystko jest dla ludzi i spróbuje [emoji20] No i teraz nie mogę przestać myśleć, liczę te tygodnie kiedy to było. Zwierzyłam się przyjaciółce najlepszej, ona mnie uspokaja ale czuje się tak okropnie. Mam nawet myśli, że skrzywdziłam to malutkie dziecko i że lepiej dla niego żeby po prostu odeszło [emoji24] Nie oceniajcie mnie bo naprawdę nie wiedziałam. Jest może ktoś w podobnej sytuacji? Albo ma kogoś znajomego ehhh. Wzięłam połowę połowy tabletki możecie się domyslec
ja cie nie oceniam.. i jeli sie domyslam o jaka tabletke chodzi to powiedz mi po co ja bralas w ogole? nie chcialas tej ciazy?
Zależy co to była za tabletka dokładnie ale uważam że jeśli to było na krótko po zapłodnieniu to nic nie powinno się stać, tym bardziej jeśli nie doszło wtedy do implantacji. Dopiero jakoś po zagnieżdżeniu zarodek zaczyna korzystać tak jakby z organizmu matki (około 6-12 dnia po zapłodnieniu ). Tak więc jest niewielkie prawdopodobieństwo że np płód będzie się źle rozwijać. Teraz najważniejsze żeby się nie stresowacBo to była najgorsza głupota na świecie... Ale nie wiedząc o ciąży coś spróbowałam... Licząc to był na początku taki niecały tydzień ciąży. I teraz tak licząc od zapłodnienia to 3/4 i mam takie wyrzuty sumienia. Nie wiem komu powiedzieć o tym bo mi tak wstyd. Naprawdę nie wiedziałam, że zaszłam. Wiem, że nie powinnam, ale też się podłamałam po poprzedniej stracie i powiedziałam, że wszystko jest dla ludzi i spróbuje [emoji20] No i teraz nie mogę przestać myśleć, liczę te tygodnie kiedy to było. Zwierzyłam się przyjaciółce najlepszej, ona mnie uspokaja ale czuje się tak okropnie. Mam nawet myśli, że skrzywdziłam to malutkie dziecko i że lepiej dla niego żeby po prostu odeszło [emoji24] Nie oceniajcie mnie bo naprawdę nie wiedziałam. Jest może ktoś w podobnej sytuacji? Albo ma kogoś znajomego ehhh. Wzięłam połowę połowy tabletki możecie się domyslec