reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
A czemu gorsze? ;p
Ja na przykład czuję, że smak jest delikatniejszy i nie dają 'kopa' jak czarna kawa. ;)
Rozpuszczalna kawa głównie robiona jest z tych wszystkich "odrzuconych" ziearen i przede wszystkim jest przetwarzana, kawa sypana jest po prostu mielona z ziaren [emoji4] mój gin nie kazał mi pić kawy rozpuszczalnej w ciąży i szwagierce jej ginekolog również powiedział, że jeśli już musi wypić to sypana
 
reklama
Rozpuszczalna kawa głównie robiona jest z tych wszystkich "odrzuconych" ziearen i przede wszystkim jest przetwarzana, kawa sypana jest po prostu mielona z ziaren [emoji4] mój gin nie kazał mi pić kawy rozpuszczalnej w ciąży i szwagierce jej ginekolog również powiedział, że jeśli już musi wypić to sypana
Co w tych czasach nie jest przetwarzanie czy robione z odpadów. ;p Jak mi ginekolog zabroni to nie będę piła, ale na pewno go zapytam. :D Ja piję bo lubię, nigdy nie czułam energetycznego kopa po wypiciu kawy. :D
 
Dziewczyny ile pijecie kaw w ciągu dnia ? Ja tak koło 3 wypije, a mój gin coś wspominał, żeby trochę się zdrowiej odżywiać i nie wiem czy miał na myśli również moją ulubioną kawę ! [emoji4]
Ja teraz 3 dziennie, raz rozpuszczalna raz sypana, bez mleka i bez cukru [emoji6]
Przed ciąża pilam duzo wiecej bo tak srednio 7-8 dziennie [emoji6] myslalam ze nie będę potrafila odstawić kawe w ciazy ale moj organizm zdecydowal za mnie [emoji6] kawa mi smierdziala a jeden lyk i juz lecialam do wc [emoji57]
Niby w ciąży mozna dwie slabe dziennie ale ja nawet jakby mnie nie odrzucilo to bym nie piła, ewentualnie zbożowa [emoji6]
Hejka! I z cyklu nr 9 nici bo zaczelam dzis plamic, paskudna @przylazla wcześniej...[emoji58]
Przykro mi [emoji20]
 
Ja teraz 3 dziennie, raz rozpuszczalna raz sypana, bez mleka i bez cukru [emoji6]
Przed ciąża pilam duzo wiecej bo tak srednio 7-8 dziennie [emoji6] myslalam ze nie będę potrafila odstawić kawe w ciazy ale moj organizm zdecydowal za mnie [emoji6] kawa mi smierdziala a jeden lyk i juz lecialam do wc [emoji57]
Niby w ciąży mozna dwie slabe dziennie ale ja nawet jakby mnie nie odrzucilo to bym nie piła, ewentualnie zbożowa [emoji6]Przykro mi [emoji20]
Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie piłam kawy, i zapach też mnie odrzucał.
Ogólnie nie ma przeciwwskazań co do picia kawy w ciąży w zdrowych ilościach czyli dwie kawy dziennie. Ona w ogóle nie wpływa na dziecko. Mo chyba, że przesadzamy to wiadomo nadmiar kofeiny szkodzi. To, że nie można pić kawy w ciąży to mit. :)
 
Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie piłam kawy, i zapach też mnie odrzucał.
Ogólnie nie ma przeciwwskazań co do picia kawy w ciąży w zdrowych ilościach czyli dwie kawy dziennie. Ona w ogóle nie wpływa na dziecko. Mo chyba, że przesadzamy to wiadomo nadmiar kofeiny szkodzi. To, że nie można pić kawy w ciąży to mit. :)
Jasne [emoji4] ja też piłam 1-2 dziennie słabe ;)
 
Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie piłam kawy, i zapach też mnie odrzucał.
Ogólnie nie ma przeciwwskazań co do picia kawy w ciąży w zdrowych ilościach czyli dwie kawy dziennie. Ona w ogóle nie wpływa na dziecko. Mo chyba, że przesadzamy to wiadomo nadmiar kofeiny szkodzi. To, że nie można pić kawy w ciąży to mit. :)
No jasne niby teraz lekarze mowia w wiekszosci ze mozna ale ja jednak wolalabym nie [emoji6]
Dla mnie to picie kawy w ciazy to troche jak palenie w ciazy wiec ja sie z dala od tego bede trzymac [emoji6] wolałabym wypic swiezy sok lub wodę niz kawe [emoji6]
Ale to tylko ja [emoji6]a ja jestem troche przewrazliwiona na punkcie ciąży, tego co wolno a co nie [emoji6]
 
No jasne niby teraz lekarze mowia w wiekszosci ze mozna ale ja jednak wolalabym nie [emoji6]
Dla mnie to picie kawy w ciazy to troche jak palenie w ciazy wiec ja sie z dala od tego bede trzymac [emoji6] wolałabym wypic swiezy sok lub wodę niz kawe [emoji6]
Ale to tylko ja [emoji6]a ja jestem troche przewrazliwiona na punkcie ciąży, tego co wolno a co nie [emoji6]
Każdy robi jak uważa. :) byle nie popadać w skrajności. Tak jak są diety dla matek karmiących, a tak naprawdę nie ma takiej diety, je się to na co ma się ochotę, pije się kawę tylko w zalecanych porcjach i oczywiście zero używek. Warto poczytać blog mamy ginekolog. :)
 
Ja wcześniej piłam 3 filiżanki dziennie. Teraz piję jedną po południu i 2 Inki. Kiedyś Inka mi nie smakowała a teraz nie ma problemu. Też się zgadzam, że kawa rozpuszczalna jest gorsza. Dużo w niej chemii. Mnie po rozpuszczalnej brzuch boli.
 
reklama
Uf dobrnelam jakoś do końca. Sporo piszecie [emoji6]
Ja już nie krwawisz. Jakieś lekkie plamki krwi się pojawiają. W poniedziałek idę do giną. Zobaczę co powie. Może zrobi mi jakieś podstawowe badania. Już bym chciała okres. Nowy cykl nowe nadzieje. Nowe szanse.
Dziewczyny jak powinna wygladac szyjka w moim przypadku? Mam twarda zamknięta ale bardzo nisko.
Moja przed pozytywnym testem też nie buła jakoś wysoko, raczej na średniej wysokości, ale to podobno różnie może być u każdej kobiety ta wysokość. Była też zamknięta i miękka.
Witam się z Wami ponownie dziewczyny! Może pamiętacie mnie jeszcze... wracam do Was pomalutku, a to dlatego ze niestety nie powiodło mi się z ciąża;( może przypomnę moja historie...
Rok i 7 mcy starałam się z moim partnerem o dzidziusia, aż w koncu w czerwcu br. ukazały się 2 kreseczki - nie mogłam w to uwierzyć! Niestety mój entuzjazm został szybko przygaszony... na pierwszej wizycie u mojej gin wyniki bety 22,6 i progesteronu 8,6 nie rokowały najlepiej. (Może już wtedy on miała racje) ale ja miałam nadzieje, modliłam się i czekałam, robiłam co jakiś czas betę - przyrastala ładnie- w głębi duszy się cieszyłam, cały czas myślałam, czy bd wszystko dobrze, stresowałam się:( na kolejnej wizycie potwierdziła ciąże jednak, znowu nie miała dobrych wieści - wysłała mnie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej! O matko ;( znowu płacz i stres. Spędziłam tam 3 dni, na szczęście (w drugim dniu) pęcherzyk pojawił się w jamie macicy... uff jaka ulga. Zmieniłam lekarza. Po tygodniu wizyta u nowego gina, wszystko pięknie, ładnie - niestety zarodka nie widać (wg om 8tydzien ciąży) słowa lekarza, zeby powtórzyć betę po 48h powinna się podwoić w ten dzień było 4 tys. (To na drugi dzień 8 tys. powinno być) a u mnie niestety przyrosło tylko do 5161. Lekarz powiedział ze jeśli będzie niższa mam do niego zadzwonić. No i co 6.07 br. wysłał mnie do szpitala... były to moje najgorsze 2 dni... w piątek, dowiedziałam się ze pęcherzyk zoltkowy jest tak duzy jak pęcherzyk ciążowy - miał 6mm:( wiec coś tu nie grało, w sobotę zas, ze ciąża obumarła;(( szok i niedowierzanie, płacz i rozpacz ;(( sprawdzili jeszcze betę 5188 urosła tylko o 20ml;(( odrazu tabletki dopochwowe na poronienie a po 6h miałam zabieg ;( nie wiedziałam co mnie czeka, a było to najgorsze przeżycie w moim życiu ten bol, skurcze, wymioty, biegunka- myślałam ze umrę ;(( nie zycze nikomu tego co przeszłam ;(( (może głupio to zabrzmi) ale jest jeden plus, nie było widać zarodka- może Dzieki temu właśnie jakos sobie radzę, trzymam się, choć jest ciężko- bo nie da się tego zapomnieć, ale myśle ze gorzej bylo by mi się pozbierać gdybym widziała, np. fasolkę z serduszkiem ;(( także dziewczyny myśle, ze pomalutku bede tu zaglądać i dołączę oficjalnie za jakiś czas, bo nie wyobrażam sobie życia bez Aniołka, chce się starać i mam nadzieje, ze niedługo będzie mi dana ponownie zostać mama... a tymczasem regeneruje się, bo cały czas krwawię i pomału dochodzę do siebie...
Irena ja też liczyłam, że jednak u was będzie dobrze, przykro mi. Spotkało nas to samo w podobnym czasie. Miałaś zabieg 7 lipca, ja w tym samym dniu zaczęłam krwawić. To już druga taka ciąża u mnie więc w sumie jeszcze nie byłam u lekarza. Czekałam na zakończenie krwawienia. Dziś już tylko malutkie plamienie.
Rowniez mi przykro ..:((Ja długo krwawilam a nawet można powiedzieć że plamilam 2 tyg . Okres przyszedł puzno bo po 5 tyg .A znajoma co miałam zabieg tydzień później niż ja miała wcześniej okres o tydzień. ...więc nie ma reguły chyba ..
Podobno krwawienie przez nawet 2 tyg jest w normie, a pierwszy okres powinien pojawić się w ciągu 4-6 tygodni. U mnie po pierwszym poronieniu krwawienie trwało ok 6 dni tak samo teraz. Natomiast okres dostałam wtedy równo po 4 tygodniach, zobaczymy jak będzie teraz.
A kapalyscie się normalnie czy tylko podmywalyscie ? I czy robilyscie jakieś badania ? Ja trochę poczytałam o tym, ale dużo jest tych badań, (nie wiem czy wszystkie trzeba robić) trochę pieniędzy na to pójdzie, ale chciałabym być pewna i się dobrze przygotować do kolejnej ciąży, by oszczędzić sobie kolejnej traumy ... :(( mogłybyście coś podpowiedziec? Bo ja zielona a wizytę kontrolna mam dopiero za 2 tyg.
Ja nie mialam w sumie żadnych szczególnych zaleceń, wiadomo tylko, że dopóki krwawisz to prysznic nie kąpiel.
Widać tu coś?
Ja widzę cień cienia [emoji6]
@Kasienka3b, @Maliina ciągle trzymam kciuki za cykle 9 miesięczne :)

A ja witam się w 1 dc no i w 7 cyklu starań. Chyba wywołałam sobie @, bo wczoraj wieczorem pierwszy raz pomyślałam, że w niedzielę zatestuję. A tu @ zrobiła mi psikusa i przyszla;) na szczęście nie byłam jakoś nakręcona i przyjęłam to na klatę ze spokojem. Chociaż tak trochę przykro mi jest mimo wszystko. W tym cyklu wracam do mierzenia temp. i testów owu. No i cieszę się ,że ten cykl nie był aż tak krótki jak poprzedni, bo 25 dniowy a poprzedni tylko 22 dniowy. Chociaż kiedyś zanim zaczęłam się starać miałam cykle 27-28 czyli książkowo a teraz jak na złość coś swirują ;)
Jak my się zaczęliśmy starać o druga ciążę, to każdy cykl był inny. 25, potem 32 a norma u mnie to 27-29 [emoji4] to chyba stres
Dziewczyny a czy to badanie można zrobic w zwykłym laboratorium czy to już jest takie bardziej specyficzne badanie genetyczne czy jak? Chciałabym wykonać te badania immunologiczne, które sa do 6 tyg. po poronieniu właśnie (m. in. gen MTHFR, myślałam o badaniu Kariotypu) ale kurcze pewnue w zwykłym labo tego mi nie zrobia, no i tez czytałam ze koło 700 lub 500 zł kosztuje :/ a te tarczycowe to chyba już później się robi?
Podobno ta mutacje MTHFR ma 50%kobiet. Dużo pisała o tym mama ginekolog. Może tam na jej blogu poszukaj informacji
Dziewczyny ile pijecie kaw w ciągu dnia ? Ja tak koło 3 wypije, a mój gin coś wspominał, żeby trochę się zdrowiej odżywiać i nie wiem czy miał na myśli również moją ulubioną kawę ! [emoji4]
Ja piszę 1-2. W ciąży można pić jedna mocna lub dwie normalne.
 
Do góry