Dziewczyny mąż dostał propozycje pracy.
Wogole inny zakres obowiązków, większa kasa...
Od tego adwokata co u niego dorabia...
A ja nie wiem czy się cieszyć czy nie...
Bo tu ok niższa kasa, ale szef który idzie zawsze na rękę, urwać się z pracy bez problemu. Stale godziny pracy.
A tu.. Tzn ten odwokat bezproblemowy. Też miałby na tyle 'mobilna' pracę że w razie jak coś mógłby do domu podskoczyć...
W poniedziałek maja jeszcze szczególowo rozmawoac na temat umowy, dokładnego wynagrodzenia, zakresu obowiązków, godzin pracy itp.
Czemu ja jestem taki strach przed wszystkimi zmianami..
Wogole inny zakres obowiązków, większa kasa...
Od tego adwokata co u niego dorabia...
A ja nie wiem czy się cieszyć czy nie...
Bo tu ok niższa kasa, ale szef który idzie zawsze na rękę, urwać się z pracy bez problemu. Stale godziny pracy.
A tu.. Tzn ten odwokat bezproblemowy. Też miałby na tyle 'mobilna' pracę że w razie jak coś mógłby do domu podskoczyć...
W poniedziałek maja jeszcze szczególowo rozmawoac na temat umowy, dokładnego wynagrodzenia, zakresu obowiązków, godzin pracy itp.
Czemu ja jestem taki strach przed wszystkimi zmianami..