Ja ci powiem tak, chodzę do najlepszego w mieście ginekologa i też zaczęłam się zastanawiać czy aby napewno on jest taki dobry ! W grudniu poroniłam wcześniej brałam bromergon bo prolaktyna za wysoka, od kwietnia zielone światło na ponowne starania, udałam się na wizytę bo cykle rozregulowane i plamienia przed miesiączką mówi ok to damy luteinę od 15 do 29 dc szczerze zastanawiam się czy ta luteina nie blokuje mi tej owulacji bo w ciąży nadal nie jestem a to 3 cykl w którym się staramy, nawet jeśli nie blokuje jak on twierdzi (owulacja około 18 dc, a luteine biorę od 15 dc) to w tym miesiącu wszystko się pochrzaniło, w 21 dc zaczęłam plamić pisze do niego smsa odpowiedz "może tak być", kolejne pytanie czy odstawić luteinę czy nie brak odpowiedzi więc kontynuuje do 29 dc teraz już 33 dc miesiączki nie mam testy ciążowe i beta negatywne więc ciążę wykluczam dziś widzę jakieś delikatne plamienia, ale co to jest czy to okres będzie z tego pojęcia nie mam więc zauważyłam że ci lekarze lecą totalnie szablonowo zero indywidualnego podejścia, teraz jak dostanę okres zamierzam na własną rękę porobić badania hormonalne i przede wszystkim TSH ja i tak muszę starania odpuścić na 3 miesiące bo najprawdopodobniej nowa pracę zaczynam ale po tych 3 miesiącu chciałabym wrócić z podwójną energią i "czystą głową"