Dagaa11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2017
- Postów
- 3 518
Poczekaj na wynik bety i wtedy dzwoń do lekarza. Jeśli nie krwawisz, to jest ogromna szansa, że wszystko będzie dobrze.Tak nic się nie dzieje, tyle ze ten progesteron spadł
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Poczekaj na wynik bety i wtedy dzwoń do lekarza. Jeśli nie krwawisz, to jest ogromna szansa, że wszystko będzie dobrze.Tak nic się nie dzieje, tyle ze ten progesteron spadł
To na spokojnie. Nic się nie denerwuj. Na razie jak jesteś sama to odpoczywaj. Połóż się, obejrzyj film.Tak nic się nie dzieje, tyle ze ten progesteron spadł
To, że się utrzyma, albo nie. Na tym etapie żaden lekarz nic nie pomoże. Można zwiększać dawkę progesteronu, ale nawet i to nie gwarantuje, że cokolwiek pomoże, bo badania nie są jednoznaczne. Ja mam za sobą trzy poronienia. 2,5 roku staran. Wiem, że trauma, wiem, że boli, ale atakowanie innych w bólu Ci nie pomoże. Tym bardziej, że dziewczyna na pewno nie zachowuje się źle, w stosunku do zaistniałej sytuacji. Czeka na wyniki, a w międzyczasie wyraża swoje obawy na forum.No tak, ale to i tak ciąża. Młoda czy starsza. Ciąża to ciąża. I nie rozumiem, że albo się utrzyma albo nie... Nie chodzi o tabun. Ale skoro wie się, że jest się w ciąży to raczej trzeba obserwować co się dzieje. Nie wywołuje paniki. Ale po prostu nie rozumiem czegoś takiego. Rozumiem, że bardzo się boi, bo pierwsza ciąża. Ale mówię na własnym doświadczeniu, że ja nie zareagowałam i teraz żałuję. I też snułam. Nie chce nikogo straszyć. Moje dziecko miałoby teraz 3 miesiące...
[emoji17] Masakra co [emoji17] Ja nie wiem co niektórzy ludzie mają w głowach. Mojej znajomej mama straciła ciążę bliźniaczą. Jedno dzieciątko zachorowało nie wiem dokładnie co się stało, ale zaraziło drugie i lekarz wiedział ale bagatelizowałNooo i to jest świetny przykład kiedy potrzebna jest fachowa i szybka reakcja na problem... Masakra jak kobiety są często traktowane...
Słucham? [emoji23] Napisałam że nie rozumiem po prostu zachowania niektórych kobiet. A nie, że atakuje innych w bolu. Może jeszcze próbuje sobie ulżyć [emoji23][emoji23]To, że się utrzyma, albo nie. Na tym etapie żaden lekarz nic nie pomoże. Można zwiększać dawkę progesteronu, ale nawet i to nie gwarantuje, że cokolwiek pomoże, bo badania nie są jednoznaczne. Ja mam za sobą trzy poronienia. 2,5 roku staran. Wiem, że trauma, wiem, że boli, ale atakowanie innych w bólu Ci nie pomoże. Tym bardziej, że dziewczyna na pewno nie zachowuje się źle, w stosunku do zaistniałej sytuacji. Czeka na wyniki, a w międzyczasie wyraża swoje obawy na forum.
Jak masz możliwość to jak dostaniesz wyniki badań to jedź do szpitala i dorwij jakiegoś lekarza niech Ci zwiększenie dawki i wprowadzenie może luteinę dopochwowej.Tak nic się nie dzieje, tyle ze ten progesteron spadł
No tak, ale trzeba mieć głowę na karku i w miarę szybko reagować. Bo liczą się wtedy minuty. Jak któraś z was zacznie krwawić i mieć skurcze to napiszecie najpierw tutaj czy od razu do szpitala?
Do nikogo. Nie wiem czemu nagle takie oburzenie... .Nie wiem czy Twoja wypowiedz była skierowana do mnie, ale....Wiesz, ja pierwsze co zrobiłam to skontaktowałam się a lekarzem. Postępuje zgodnie z jego instrukcjami, zrobiłam dziś badania, od razu mu przesłałam a wizytę mam jutro. Na forum natomiast pisze bo może któraś z Was miała takie lub podobne doświadczenie, w z uwagi na to, ze ciąża jest dla mnie bardzo ważna to mimo, ze jestem po konsultacji z lekarzem to niepewność i strach jest. Stad pytania. Nie czekam na rozwój sytuacji, od razu reaguje...
Do nikogo. Nie wiem czemu nagle takie oburzenie... .