Yuuuuhuuuu!!! Gratulacje ogromne!!! Wszystkie wrześniowe chłopaki są super, wiem, bo sama mam takich dwóch [emoji4] Cudowny jest mały okruszek [emoji7] Jak się czujecie? Jakie imię? Jak poród? Jak pierwszy tydzień macierzyństwa?
Bardzo się cieszę [emoji3590]
Tez mam teraz dwóch wrześniowych!
No co wam dużo gadać, porod... no w tym wypadku dupę urywalo hehe, no nie było dramatu, w sobotę wieczorem odeszły mi wody, jak na filmach
zero boli i jeszcze tak się zastanawiałam czy w ogole jechać na pogotowie [emoji38] w tym wypadku konsultacja z dr Google okazała się pomocna, kazał jak najszybciej jechać na pogotowie, tak tez zrobiłam i dobrze, bo musieli mi szybko jakiś antybiotyk profilaktycznie podać, no niby tak się robi jak odchodzą wody a nie ma skurczy
no i dawali mi 24h aż się samo zacznie, jakby nie to wywoływanie, ale na szczęście Samo się rozkręciło w niedziele. No miałam kryzys i myślałam i samobójstwie, jak o 1 w nocy już miałam skurcz za skurczem a położna do mnie, ze dopiero 5,6 cm, masakra!! Ale na szczęście za pół h było już pełne rozwarcie i o 2 Riccardo zmiłowal się i wyskoczył na świat
powtórzyłabym to
miałam mega wsparcie, długo nie mogliśmy się zdecydować czy mąż będzie przy porodzie, czy nie. Na koniec był i nie wyobrażam sobie inaczej, on raczej tez! Mysle, ze to zawiązało mdzy nami jeszcze większa więź. No i położna! Anioł! Normalnie trafił mi się aniol!
Ja się czuje już dobrze, Rychu tez nie wyglada jakby mu było zle
w piątek się wyżyliśmy i było 2305, dzisiaj wazy 2475 [emoji16] apetycik dopisuje, z tym ze niestety muszę odciągać i podawać z butli, bo mam za duże suty na jego maleńka buźkę i nie radzi sobie, ale nasza pielęgniara mnie uspokaja, ze na pewno załapie za kilka dni.
No... tak to było...