gratuluje!! superKochane moje, nie wierzę... Boję się cieszyć, beta 820...! :-)
reklama
pieknie ciemnieje
agnesis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2016
- Postów
- 5 749
Inga gratulacje
Na bete trzeba isc na czczo?
Nie, nie trzeba być na czczo
Spark
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2016
- Postów
- 11 543
Słyszałaś, ale już nie będziesz słyszeć, teraz ciesz się okruszkiem !Siedzę i płaczę... Tak wiele razy słyszałam takie przykre słowa :-(
Ja tez się Zalapie Na marzec. Na kiedy wam wychodzi termin?? Z @@??Kulka, Inga to jestesmy marcoweczki: )
Spark
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2016
- Postów
- 11 543
Wyluzować, ok, to rozumiem, sama w tym miesiącu wyluzowalam na maksa, nie robiłam nic związanego z zajściem, nie liczyłam, nie mierzylam, nie lykalam tabletek- czulam się z tym świetnie i dalej będę starać się tak robić (z wyjątkiem leków ). My 9 cykli bez zabezpieczenia na kompletnym luzie, nawet nie wiedziałam co to owulacja (kiedy, co i jak), później dopiero coś zaczęło zastanawiać i zaczęłam czytać i liczyć płodne, nadal na luzie, kolejne pół roku... Dopiero później lekarz. Wydaje mi się że można wyluzować, ale warto wiedzieć co jest nie tak. Jak ktoś mi mówi: po co chodzisz do tego lekarza, lykasz te tabletki non stop, bez tego się uda! To odpowiadam: 1.5 roku byłam bez lekarza i tabletek, gdzie to dziecko?Odpuścić jest strasznie ciężko. Staraliśmy się od marca, może to nie jest długo ale nie było dnia żebym o tym nie myślała gdzieś nie czytala i za każdym razem doszukiwalam się objawów przed @. W tym cyklu naprawdę nie miałam kiedy o tym myśleć dni plodnę wypadły na urlopie jak byliśmy w gościach u znajomych,odrazu wiedziałam że nic z tego nie będzie. No i tylko 2 razy przytulanki w te dni. Także zaczęłam myślenie po powrocie z 5 dni przed @@. Wyluzowanie duzo daje. Moja siostra starając się o pierwsze dziecko już wariowala temeratura kalendarzyki d ni plodne i rój czasu nic. Powiedziała ze daje ma luz i po miesiącu się udało. Maly ma 3 latka. Z drugim miała to samo, udało się po pół roku .
Znajoma miała też taki problem, starali się 4 lata, wszyscy mówili odpuść. Faktycznie, odpuscila na pół roku, nie chodziła do lekarza, nie liczyła, była nie do poznania. Po pół roku poszła na konkretne badania bo nie wytrzymała, okazalo się, że ma tak zarosniete jajowody, że nie podlega to już operacji i nie ma szans na dziecko, dla potwierdzenia była u 3 lekarzy z usg. Jest po 4 in vitro... Teraz jest wściekła ze słuchała innych i nie badała się dalej, dla niej "zmarnowala" pół roku .
Cos Wam napisze
My zaczelismy sie starac w czerwcu 2013, zaszlam w styczniu 2014, w marcu ciaze stracilam, myslalam, ze nie mam po co zyc zaszlam w kwietniu, ale byla biochemiczna, rozpacz taka, ze slow brakuje potem staralismy sie rok, wszystkie obok zachodzily lub rodzily dzieci a ja stalam jak taka sierota z boku i patrzylam na ich szczescie, latwo mi nie bylo po tym roku stwierdzillam,ze pora zmienic prace, ze mieszkanie wieksze jest nam potrzebne i we wrzesniu 2015 znalazlam inna prace a w styczniu 2016 zamieszkalismy na nowym slicznym mieszkaniu na koniec stycznia wrocilismy do staran, pierwsz test negatyw, ryk taki, ze myslalam, ze skora mi zejdzie, drugi cykl to samo, mowie co jest ze mna nie tak, ze nie moge zajsc?! W marcu trzecie podejscie, na poczatku kwietnia urodzila sie moja cudowna bratanica, jak ja zobaczylam to tak sie cieszylam, ze jest cala i zdrowa, ze jest z nami, ze zapomnialam o staraniach, nie liczylam plodnych i doszedl kociol w pracy, nie wim nawet jak to sie stalo, ze nie zauwazylam, ze cykl zbliza sie ku koncowi, przyszedl dzien okresu, bolalo wszystko, mialam jak zwykle biegunke, mowie nic z tego, ale okresu brak, doszly bole jajnikow i klucie brzucha i to mnie tknelo, w niedziele w 30 dc brzuch bolal inaczej i dostalam mdlosci, pojechalismy tego dnia do tesciowej i zazartowalam, ze chyba jestem w ciazy, i czy maja test. Szwagierka sie obrazila, jej facet zakpil ze mnie, ze skro przedtem nie moglam zajsc to dlaczego teraz mialoby sie udac? Poczulam sie jak zero, jak dno, ale mowie ja wam jeszcze pokaze!!! W poniedzialek obudzilam sie z takimi mdlosciami, ze wstac nie moglam, pojechalam przed praca jak zwykle pomoc przy bratanicy a bratowa mowi ej zrob test, jakos dziwnie wygladasz, mowie, ze nie mam nadal okresu, wygonila mnie i mowie syp do apteki. Dojechalam do pracy i pobieglam po test, zrobila go na ladzie sklepu gdzie pracuje, wynik znacie i wiecie co? Ciaza przyszla wtedy kiedy sie tego najmniej spodziewalam, gdzie owu sie spoznila kilka dni, gdzie ja bylam juz tak zrezygnowana, ze opadalam z sil. Cuda sie zdarzaja, moje dziecie jest cudem, Wy tez tego doczekacie, nie dajcie sie zlosliwym komenatrzom, nie dajcie sie gadaniu innych, zyjcie dalej a ciaza przyjdzie, sama czy z pomoca lekarzy! Wazne to nie tracic nadziei, bo to jest najgorsze i naprawde podcina szkrzydla
My zaczelismy sie starac w czerwcu 2013, zaszlam w styczniu 2014, w marcu ciaze stracilam, myslalam, ze nie mam po co zyc zaszlam w kwietniu, ale byla biochemiczna, rozpacz taka, ze slow brakuje potem staralismy sie rok, wszystkie obok zachodzily lub rodzily dzieci a ja stalam jak taka sierota z boku i patrzylam na ich szczescie, latwo mi nie bylo po tym roku stwierdzillam,ze pora zmienic prace, ze mieszkanie wieksze jest nam potrzebne i we wrzesniu 2015 znalazlam inna prace a w styczniu 2016 zamieszkalismy na nowym slicznym mieszkaniu na koniec stycznia wrocilismy do staran, pierwsz test negatyw, ryk taki, ze myslalam, ze skora mi zejdzie, drugi cykl to samo, mowie co jest ze mna nie tak, ze nie moge zajsc?! W marcu trzecie podejscie, na poczatku kwietnia urodzila sie moja cudowna bratanica, jak ja zobaczylam to tak sie cieszylam, ze jest cala i zdrowa, ze jest z nami, ze zapomnialam o staraniach, nie liczylam plodnych i doszedl kociol w pracy, nie wim nawet jak to sie stalo, ze nie zauwazylam, ze cykl zbliza sie ku koncowi, przyszedl dzien okresu, bolalo wszystko, mialam jak zwykle biegunke, mowie nic z tego, ale okresu brak, doszly bole jajnikow i klucie brzucha i to mnie tknelo, w niedziele w 30 dc brzuch bolal inaczej i dostalam mdlosci, pojechalismy tego dnia do tesciowej i zazartowalam, ze chyba jestem w ciazy, i czy maja test. Szwagierka sie obrazila, jej facet zakpil ze mnie, ze skro przedtem nie moglam zajsc to dlaczego teraz mialoby sie udac? Poczulam sie jak zero, jak dno, ale mowie ja wam jeszcze pokaze!!! W poniedzialek obudzilam sie z takimi mdlosciami, ze wstac nie moglam, pojechalam przed praca jak zwykle pomoc przy bratanicy a bratowa mowi ej zrob test, jakos dziwnie wygladasz, mowie, ze nie mam nadal okresu, wygonila mnie i mowie syp do apteki. Dojechalam do pracy i pobieglam po test, zrobila go na ladzie sklepu gdzie pracuje, wynik znacie i wiecie co? Ciaza przyszla wtedy kiedy sie tego najmniej spodziewalam, gdzie owu sie spoznila kilka dni, gdzie ja bylam juz tak zrezygnowana, ze opadalam z sil. Cuda sie zdarzaja, moje dziecie jest cudem, Wy tez tego doczekacie, nie dajcie sie zlosliwym komenatrzom, nie dajcie sie gadaniu innych, zyjcie dalej a ciaza przyjdzie, sama czy z pomoca lekarzy! Wazne to nie tracic nadziei, bo to jest najgorsze i naprawde podcina szkrzydla
Rozumiem. Można wyluzować owszem , ale faktycznie jeśli przez dłuższy czas się nie udaje to jednak trzeba udać się do lekarza. Niektórym łatwo sie mówi żeby odpuscic nie chodzić po lekarzach. Trzymam za ciebie ogromne kciuki&&&& żeby tobie wkoncu się udało. Nawet nie wyobrażam sobie co musisz czuć po tak długim okresie starań.Wyluzować, ok, to rozumiem, sama w tym miesiącu wyluzowalam na maksa, nie robiłam nic związanego z zajściem, nie liczyłam, nie mierzylam, nie lykalam tabletek- czulam się z tym świetnie i dalej będę starać się tak robić (z wyjątkiem leków ). My 9 cykli bez zabezpieczenia na kompletnym luzie, nawet nie wiedziałam co to owulacja (kiedy, co i jak), później dopiero coś zaczęło zastanawiać i zaczęłam czytać i liczyć płodne, nadal na luzie, kolejne pół roku... Dopiero później lekarz. Wydaje mi się że można wyluzować, ale warto wiedzieć co jest nie tak. Jak ktoś mi mówi: po co chodzisz do tego lekarza, lykasz te tabletki non stop, bez tego się uda! To odpowiadam: 1.5 roku byłam bez lekarza i tabletek, gdzie to dziecko?
Znajoma miała też taki problem, starali się 4 lata, wszyscy mówili odpuść. Faktycznie, odpuscila na pół roku, nie chodziła do lekarza, nie liczyła, była nie do poznania. Po pół roku poszła na konkretne badania bo nie wytrzymała, okazalo się, że ma tak zarosniete jajowody, że nie podlega to już operacji i nie ma szans na dziecko, dla potwierdzenia była u 3 lekarzy z usg. Jest po 4 in vitro... Teraz jest wściekła ze słuchała innych i nie badała się dalej, dla niej "zmarnowala" pół roku .
reklama
Gratuluję nowym przyszłym mamom
I trzymam.mocno kciuki za starajace się
Wybaczcie ze tak wpadam oo
Podczytuje ale nie zbyt się udzielam
Dziewczyny najważniejsze to znaleźć dobrego lekarza który się zna a nie tylko daje wam leki i patrzy ze może zadziała, musi się interesować sprawdzać czy wszytskie procesy w środku zachodzą prawidłowo ,
Ciężko jest odpuścić ale może po prostu brać leki a nie liczyć dni tylko kochać się jak przyjdzie ochota,
Wiem z doświadczenia ze takie gadanie "musisz odpuścić " wku.rwia - u mnie też było tak ze niby się nie staraliśmy ale też nie uważaliśmy i nic się nie działo okazało się ze problem byl mam i trzeba było wspomóc bromergonem i luteina , 2 lata minęły nic się nie działo , już pół roku tak się nakrecilam testy , temp I nic , później olałam wszystko(oprócz lekow) i co okazało się ze owulacja się przesunęła i z seksu z którego miało nic nie wyjść bo było za późno wyszedł syn po 9 mies .
Może na wakacjach się uda zajść i milo czas spędzić z mężem nie myśląc o dniach płodnych i czy to juz - ja też wierzę w blokadę psychiczną, ja już odpuscilam bo byłam zapisana do kliniki niepłodności na grudzień a zaszłam pod koniec listopada
Ja teraz myślałam że za szybko zaszłam(jestem lutowka 2017) ze mogłam może poczekać ale szczerze wam powiem ze jak tak was czytam ze tyle cykli starań i nic to ciesze się ze jednak wyszło jak wyszło.
To straszne ze tyle młodych kobiet ma problemy z zajściem i trzeba brać sterty leków ... :/ gdzie ta sprawiedliwość ze ktoś chce ma warunki , bedzie kochal wielbił a nie może ehh
Ból brzucha w ciąży "jak na okres" jest normalny także nie przejmujcie się , byle by plamien nie było
Kotek na betę nie trzeba naczczo
Edit: lux jestem w szoku ze tak cię dziwnie potraktowali jak zażartowałas ze chyba w ciąży jesteś ...masakra
Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
I trzymam.mocno kciuki za starajace się
Wybaczcie ze tak wpadam oo
Podczytuje ale nie zbyt się udzielam
Dziewczyny najważniejsze to znaleźć dobrego lekarza który się zna a nie tylko daje wam leki i patrzy ze może zadziała, musi się interesować sprawdzać czy wszytskie procesy w środku zachodzą prawidłowo ,
Ciężko jest odpuścić ale może po prostu brać leki a nie liczyć dni tylko kochać się jak przyjdzie ochota,
Wiem z doświadczenia ze takie gadanie "musisz odpuścić " wku.rwia - u mnie też było tak ze niby się nie staraliśmy ale też nie uważaliśmy i nic się nie działo okazało się ze problem byl mam i trzeba było wspomóc bromergonem i luteina , 2 lata minęły nic się nie działo , już pół roku tak się nakrecilam testy , temp I nic , później olałam wszystko(oprócz lekow) i co okazało się ze owulacja się przesunęła i z seksu z którego miało nic nie wyjść bo było za późno wyszedł syn po 9 mies .
Może na wakacjach się uda zajść i milo czas spędzić z mężem nie myśląc o dniach płodnych i czy to juz - ja też wierzę w blokadę psychiczną, ja już odpuscilam bo byłam zapisana do kliniki niepłodności na grudzień a zaszłam pod koniec listopada
Ja teraz myślałam że za szybko zaszłam(jestem lutowka 2017) ze mogłam może poczekać ale szczerze wam powiem ze jak tak was czytam ze tyle cykli starań i nic to ciesze się ze jednak wyszło jak wyszło.
To straszne ze tyle młodych kobiet ma problemy z zajściem i trzeba brać sterty leków ... :/ gdzie ta sprawiedliwość ze ktoś chce ma warunki , bedzie kochal wielbił a nie może ehh
Ból brzucha w ciąży "jak na okres" jest normalny także nie przejmujcie się , byle by plamien nie było
Kotek na betę nie trzeba naczczo
Edit: lux jestem w szoku ze tak cię dziwnie potraktowali jak zażartowałas ze chyba w ciąży jesteś ...masakra
Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 125 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 146 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 277 tys
Podziel się: