Ja upolowałam owulację i nic [emoji14]
Z synem miałam 'blokade' psychiczna. Tak bardzo chciałam zajść w ciążę że nie zachodziłam. Każdy kolejny cykl - coraz więcej nerwów. I zaklęte koło.
W końcu miałam dość. Powiedziałam koniec starań. Najwidoczniej nie mogę być w ciąży i tyle.
Miesiąc później w pracy kolega z koleżanką męczyli mnie co ja taka dziwna, że w ciąży jestem. Temat ciąży strasznie mnie irytował więc skomentowałam tylko 'w dupie a nie w ciąży'. Okres miałam dostać dopiero następnego dnia, ale tak mnie męczyli cały dzień że wracając z pracy kupiłam test i wieczorem w domu siknelam. Wyobraź sobie moja minę... Jak zobaczyłam dwie kreski. Zaskoczyło w 13cs. Nawet nie cyklu starań. Można powiedzieć że była to wpadka po 12 nieudanych CS.
Teraz tak swirowalam i szukałam objawów przy 2cs... Aktualnie 3 cykl i odpuściłam. Nie chcę przechodzić tego co przed ciążą z synem.
Ja nie stoję nad moim że teraz i teraz musi być seks bo płodne i wg. Ja odpuściłam. Seks wtedy kiedy będę miała ochotę bądź mój D. Fakt faktem że mój D sam sobie pilnuję 'co drugi dzień ' tak jak lekarz powiedział a ja nie czuje się jak kat nad nim i nie stresujs. Dziś po raz pierwszy od dwóch miesięcy podczas [emoji173][emoji173][emoji173] nie myślałam o zachodzeniu w ciążę... Zobaczymy jak i kiedy się uda. Nie ten to następny cykl. Nie chcę się spinać, stresować i płakac nad pięćdziesiątym negatywnym testem
Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom