cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
Hej :-) witam sie z wami kobietki, postanowilam dolaczyc i popisac bo juz brak mi sil. Z mezem staramy sie o kolejne dziecko od 2 lat. 2 lata temu we wrzesniu sie udalo, ale niestety poronilam w 10 tyg. Od tego czasu wszystko sie kompletnie pochrzanilo. Ciazy jak nie bylo tak nie ma, miesiaczki bardzo nieregularne i prawdopodobnie sporo zrostow na macicy po ostatnim zabiegu. Mieszkamy w UK gdzie nie zamierzaja w zaden sposob mi pomoc bo skoro mamy juz 2 dzieci a w ciazy bylam 4 razy (2 poronienia) to znaczy ze wszystko jest ok ich zdaniem. W lutym bylam w Polsce u lekarza, robilam badania hormonalne ale jak sie okazalo w zlym momencie cyklu (a nie jestem w stanie przewidziec kiedy bedzie u mnie miesiaczka bo czasem jest co 2 tyg a czasem nawet co 3 miesiace). Lekarz w Polsce podejrzewa ze nie mam owulacji i ze te zrosty uniemozliwiaja rowniez zajscie w ciaze... zaproponowal mi szpital i usuwanie owych zrostow a potem leczenie hormonalne... Odpuscilam bo musialam wracac do UK do pracy, ale teraz jestem coraz bardziej zrozpaczona bo minelo kolejne pol roku i nadal nic :-( nie mam z kim nawet o tym porozmawiac, z kolejnym miesiacem coraz mniej wierze w to ze jeszcze kiedys uda mi sie miec jeszcze jednego maluszk. W sierpniu planuje wakacje w Polsce i ponowna wizyte u lekarza.