NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 367
Poczekam do 6-7 tygodnia ...jak wytrzymamA Ty Kochana kiedy idziesz do gina?![]()
Chciałabym już zobaczyć zarodek z serduchem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Poczekam do 6-7 tygodnia ...jak wytrzymamA Ty Kochana kiedy idziesz do gina?![]()
No dobra jak przez dzidzie, to wybaczamMi hormony buzują![]()
Ja mam takie fazy ostatnio ...K mówi, że jak wytrzyma ze mną 9mc- to ma z góry za odwagę i mękę drogę w niebiesiach otwartą ;DNo dobra jak przez dzidzie, to wybaczamdzidzia jest tu władcą
![]()
Końcówkę też marnie wspominam zwłaszcza przez brak kontroli nad pęcherzem. Jak ja się cieszyłam po porodzie ze nie muszę już mieszkac w wcJa właśnie nie pamiętam, żebym miała jakieś mdłości, chyba delikatne, a dwa razy zwymiotowałam i tyle. Jakoś praktycznie bezobjawowo przechodziłam ciążę :-) jedynie piersi miałam ogromne. Dopiero później się zaczęło.
![]()
Mi chyba nerwy by nie pozwolily.. Nawet moj gin sam widzi ze sie denerwuje.. Serduszko uslysze to sie uspokoje.. MozePoczekam do 6-7 tygodnia ...jak wytrzymam
Chciałabym już zobaczyć zarodek z serduchem![]()
Jak mawia moja mama - byle do ruchówMi chyba nerwy by nie pozwolily.. Nawet moj gin sam widzi ze sie denerwuje.. Serduszko uslysze to sie uspokoje.. Mozealbo dopiero jak urodze
Domyślam się... Ja mam teraz tak, że czasem taki mnie wkurw w środku złapie, że w sumie nie mam powodu, ale chodzę zła jak osa. Może jednak @ się zbliżaJa mam takie fazy ostatnio ...K mówi, że jak wytrzyma ze mną 9mc- to ma z góry za odwagę i mękę drogę w niebiesiach otwartą ;D
To było najgorsze... Mi się zaczęło w 6 miesiącu, brzuch mi się stawiał i od końca 7 miesiąca musiałam leżeć do samego końca, tylko do toalety mogłam wstać, a wstawałam co godzinę.Końcówkę też marnie wspominam zwłaszcza przez brak kontroli nad pęcherzem. Jak ja się cieszyłam po porodzie ze nie muszę już mieszkac w wc