reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Witam nowe staraczki :)
Bertha, Megan i reszta- dalej zaciskam kciuki! :*
U mnie gorszych dni ciag dalszy (ale Wam tu ostatnio smece :p). O 2 w nocy obudzil mnie ból żołądka, a od 3 w nocy juz tylko ubikacja... napisalam siostrze, ze przez jej zelki i orzeszki cala noc wymiotuje, a ona mi, ze tak samo. O 7.30 przyszedl T. Z pracy a ja w ubikacji, a On: tylko nie mow, ze Ty tez... okazalo sie, ze cala 3 przytulala ubikacje cala noc :p no i to nie zelki... jelitowka nas dopadla, mnie 1 raz w zyciu i nie wiedziałam ze to taki okropne... od 2 w nocy nie spie, nie moge sie nawet napic bo zaraz wc. Wygladam jak zombie, oczywiście do pracy niż poszlam. Jestem wykonczonaaa
 
reklama
A masz jakiekolwiek objawy ? bol podbrzusza na @, bol piersi?
Testu nie robilas dzisiaj?
Ja mam termin @ na jutro, nic nie mam, jak rzadko kiedy.
U mnie tylko w nerwowych sytuacjach ból podbrzusza i wieczorami czasami lekko cos tam ćmi:p piersi to mialam wrażenie ze bolą tak od strony pach ale juz sama nie wiem :D i duzo bialego śluzu ;p testu nie robilam bo dalej sie upieram ze po prostu spóźniona @ przez ta pozniejsza owulke dzisiaj albo jutro zawita[emoji14]
Cześć dziewczyny !
Czytam was od jakiegoś czasu i w koncu zdecydowałam sie dołączyć :) Moje starania trwają juz 16 miesięcy. Staramy sie o pierwszego dzieciaka niestety bez skutku:(
Cykle mam regularne trwają 28 , 29dni. Dzisiaj mój 18 dzień cyklu wiec trochę muszę jeszcze poczekać do testowania :) Miałam robione badania i kontrole owulacji i u mnie wszystko ok , niestety mój M ma kiepskie wyniki nasienia ale dostaje leki na poprawę.
Gratuluje wszystkim dziewczynom , które ujrzały 2 kreseczki i życzę powodzenia tym starającym sie :) ;)
Witamy i trzyman kciuki żebyś tym razem ujrzała dwie kreseczki:p te czekanie na termin @ to chyba najgorsze co moze byc[emoji14]
Witam nowe staraczki :)
Bertha, Megan i reszta- dalej zaciskam kciuki! :*
U mnie gorszych dni ciag dalszy (ale Wam tu ostatnio smece :p). O 2 w nocy obudzil mnie ból żołądka, a od 3 w nocy juz tylko ubikacja... napisalam siostrze, ze przez jej zelki i orzeszki cala noc wymiotuje, a ona mi, ze tak samo. O 7.30 przyszedl T. Z pracy a ja w ubikacji, a On: tylko nie mow, ze Ty tez... okazalo sie, ze cala 3 przytulala ubikacje cala noc[emoji14]no i to nie zelki... jelitowka nas dopadla, mnie 1 raz w zyciu i nie wiedziałam ze to taki okropne... od 2 w nocy nie spie, nie moge sie nawet napic bo zaraz wc. Wygladam jak zombie, oczywiście do pracy niż poszlam. Jestem wykonczonaaa
Oj biedna :( jelitówka potrafi wykonczyc czlowieka.. Trzymaj sie i wracaj szybko do żywych :*

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam się po przerwie.
Trochę odpoczęłam od forum i chyba dobrze mi to zrobiło. W tym cyklu postawiłam na sexy bieliznę i odbudowanie relacji intymnych z mężem, co nam się udało. Skupiliśmy się głównie na sobie. Mój cykl niestety zakończył się porażką.Wczoraj dostałam wredną małpę, w dodatku organizm nieźle ze mnie zażartował. Spóźnił mi się okres 3 dni, miałam objawy ciążowe: senność, inaczej bolały mnie cycki, było mi niedobrze, intuicyjnie czułam się też ciążowo, myślałam że zrobienie testu to proforma. Wczoraj rano zrobiłam test i biel vizira. No i wieczorem zaczęła się małpa. Kiedy już miałam równowagę psychiczną to organizm mi to wszystko popsuł. Zaczęłam już 10 cykl i nie wiem ile to jeszcze ma trwać.Zatoczyłam już koło, bo rok temu ujrzałam 2 kreski (niestety ciążę utraciłam).Synek chce braciszka a ja nie mogę mu go dać. Jest mi strasznie przykro, w dodatku widzę jak dużo jest ciężarnych, jedna mam zresztą w pracy i powtarzam sobie,przecież to nie jest trudne. Ale widocznie dla mnie nie do przeskoczenia. Dzisiaj myślałam żeby zapisać się do ginki ale termin na 10 listopada i zrezygnowałam bo rok temu byłam u niej tego samego dnia i dowiedziałam się, że ciąża nie przetrwała. Nie chce się psychicznie w ten dzień torturować wizytami u niej. Może w grudniu zapiszę się na monitoring.
W pracy szef milutki, więc tu przy okazji spoko, dużo roboty bo jestem sama, czasem koleżanka przychodzi i pomaga. Przynajmniej tyle.
Spark współczuje jelitówki. Jest to dziadostwo straszne. W łazience to nie wiadomo w którą stronę się odwrócić. Pocieszające że krótko to trwa. Niestety wykańcza.
Bertha , Agnesis, nessi jak tam u Was?
Lux Ty już niedługo coraz bliżej zobaczenia małego na żywo.Jak się czujesz?
Agnesis a jak u Ciebie?
Ja będę tu od czasu do czasu zaglądać bo z czasem marnie- kupę mam roboty i w dodatku muszę odpoczywać od tego tematu bo się wykończę.
 
Witam nowe staraczki :)
Bertha, Megan i reszta- dalej zaciskam kciuki! :*
U mnie gorszych dni ciag dalszy (ale Wam tu ostatnio smece :p). O 2 w nocy obudzil mnie ból żołądka, a od 3 w nocy juz tylko ubikacja... napisalam siostrze, ze przez jej zelki i orzeszki cala noc wymiotuje, a ona mi, ze tak samo. O 7.30 przyszedl T. Z pracy a ja w ubikacji, a On: tylko nie mow, ze Ty tez... okazalo sie, ze cala 3 przytulala ubikacje cala noc[emoji14]no i to nie zelki... jelitowka nas dopadla, mnie 1 raz w zyciu i nie wiedziałam ze to taki okropne... od 2 w nocy nie spie, nie moge sie nawet napic bo zaraz wc. Wygladam jak zombie, oczywiście do pracy niż poszlam. Jestem wykonczonaaa
Współczuję też to przerabialam w tym roku, wygladalam jak śmierć, schudłam kilogram jeść normalnie zaczęłam dopiero 4 dnia. Na szczescie powoli dawało się zmęczyć owsianke na wodzie i zostawała grzecznie w żołądku.
Trzymaj się mocno, w końcu minie

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam się po przerwie.
Trochę odpoczęłam od forum i chyba dobrze mi to zrobiło. W tym cyklu postawiłam na sexy bieliznę i odbudowanie relacji intymnych z mężem, co nam się udało. Skupiliśmy się głównie na sobie. Mój cykl niestety zakończył się porażką.Wczoraj dostałam wredną małpę, w dodatku organizm nieźle ze mnie zażartował. Spóźnił mi się okres 3 dni, miałam objawy ciążowe: senność, inaczej bolały mnie cycki, było mi niedobrze, intuicyjnie czułam się też ciążowo, myślałam że zrobienie testu to proforma. Wczoraj rano zrobiłam test i biel vizira. No i wieczorem zaczęła się małpa. Kiedy już miałam równowagę psychiczną to organizm mi to wszystko popsuł. Zaczęłam już 10 cykl i nie wiem ile to jeszcze ma trwać.Zatoczyłam już koło, bo rok temu ujrzałam 2 kreski (niestety ciążę utraciłam).Synek chce braciszka a ja nie mogę mu go dać. Jest mi strasznie przykro, w dodatku widzę jak dużo jest ciężarnych, jedna mam zresztą w pracy i powtarzam sobie,przecież to nie jest trudne. Ale widocznie dla mnie nie do przeskoczenia. Dzisiaj myślałam żeby zapisać się do ginki ale termin na 10 listopada i zrezygnowałam bo rok temu byłam u niej tego samego dnia i dowiedziałam się, że ciąża nie przetrwała. Nie chce się psychicznie w ten dzień torturować wizytami u niej. Może w grudniu zapiszę się na monitoring.
W pracy szef milutki, więc tu przy okazji spoko, dużo roboty bo jestem sama, czasem koleżanka przychodzi i pomaga. Przynajmniej tyle.
Spark współczuje jelitówki. Jest to dziadostwo straszne. W łazience to nie wiadomo w którą stronę się odwrócić. Pocieszające że krótko to trwa. Niestety wykańcza.
Bertha , Agnesis, nessi jak tam u Was?
Lux Ty już niedługo coraz bliżej zobaczenia małego na żywo.Jak się czujesz?
Agnesis a jak u Ciebie?
Ja będę tu od czasu do czasu zaglądać bo z czasem marnie- kupę mam roboty i w dodatku muszę odpoczywać od tego tematu bo się wykończę.

Czesc Kacha! Fajnie ze jestes :)
ale mialas końcówkę cyklu... biedna.. :( Ja odwrotnie - nie czuje w zasadzie nic, ani piersi nie bolą, ani brzuch (choc mam wrazenie ze gdzies tam zaczyna ćmić własnie). Takze tez jak dla mnie dziwne to. Ale pewnie jutro jak w zegarku przyjdzie @. I w kolejnym cyklu nastawiam sie na laparo.
 
bertha u mnie najgorsza właśnie była ta końcówka cyklu bo tak byłam już unormowana psychicznie, tylko że te wszystkie objawy i spóźnienie mnie zafiksowały. A ja tak łatwo nie daję się wkręcić a tu niestety dałam się na to nabrać. Kurde dlaczego musimy się tak długo starać?To niesprawiedliwe.Ja daje sobie jeszcze 2 cykle a potem udam się do ginki. Mój m stwierdził że w tym cyklu codziennie będziemy działać w dni płodne. Tylko tak sobie myślę, że co z tego jak przedostatni cykl taki mieliśmy i nic z tego nie wyszło. No za chwilę też czeka Cię chwila prawdy. Są to najgorsze dni w cyklu.
 
Az mi głupio, ze bez starań nam sie udało. .. I wystarczyło to "3x w miesiącu" ..
Chociaż "udało" chyba powinnam napisac za kilka tygodni i chociaż po potwierdzeniu przez lekarza..
 
reklama
Witam się po przerwie.
Trochę odpoczęłam od forum i chyba dobrze mi to zrobiło. W tym cyklu postawiłam na sexy bieliznę i odbudowanie relacji intymnych z mężem, co nam się udało. Skupiliśmy się głównie na sobie. Mój cykl niestety zakończył się porażką.Wczoraj dostałam wredną małpę, w dodatku organizm nieźle ze mnie zażartował. Spóźnił mi się okres 3 dni, miałam objawy ciążowe: senność, inaczej bolały mnie cycki, było mi niedobrze, intuicyjnie czułam się też ciążowo, myślałam że zrobienie testu to proforma. Wczoraj rano zrobiłam test i biel vizira. No i wieczorem zaczęła się małpa. Kiedy już miałam równowagę psychiczną to organizm mi to wszystko popsuł. Zaczęłam już 10 cykl i nie wiem ile to jeszcze ma trwać.Zatoczyłam już koło, bo rok temu ujrzałam 2 kreski (niestety ciążę utraciłam).Synek chce braciszka a ja nie mogę mu go dać. Jest mi strasznie przykro, w dodatku widzę jak dużo jest ciężarnych, jedna mam zresztą w pracy i powtarzam sobie,przecież to nie jest trudne. Ale widocznie dla mnie nie do przeskoczenia. Dzisiaj myślałam żeby zapisać się do ginki ale termin na 10 listopada i zrezygnowałam bo rok temu byłam u niej tego samego dnia i dowiedziałam się, że ciąża nie przetrwała. Nie chce się psychicznie w ten dzień torturować wizytami u niej. Może w grudniu zapiszę się na monitoring.
W pracy szef milutki, więc tu przy okazji spoko, dużo roboty bo jestem sama, czasem koleżanka przychodzi i pomaga. Przynajmniej tyle.
Spark współczuje jelitówki. Jest to dziadostwo straszne. W łazience to nie wiadomo w którą stronę się odwrócić. Pocieszające że krótko to trwa. Niestety wykańcza.
Bertha , Agnesis, nessi jak tam u Was?
Lux Ty już niedługo coraz bliżej zobaczenia małego na żywo.Jak się czujesz?
Agnesis a jak u Ciebie?
Ja będę tu od czasu do czasu zaglądać bo z czasem marnie- kupę mam roboty i w dodatku muszę odpoczywać od tego tematu bo się wykończę.
czesc :) ciesze sie, ze napisalas :) co u mnie? maly kopie, rozpycha sie, ja rosne, ciezko mi juz, leci 29 tydzien, w srode mam usg i zobacze jak synek urosl :) przykro mi, ze kolejny cykl u Cb stracony, ale wazne, sie nie poddajesz :)
 
Do góry