reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Jestem w 8 tygodniu ciąży i nie miałam ani razu wymiotów, tylko same mdłości czy u was też tak jest ? Czy to normalne, czy powinnam się przejmować ?
U mnie 9 tydzień, lekkie mdłości tylko w 6 tygodniu. Żadnych wymiotów. Lekarz powiedział, że nigdzie nie jest napisane, że trzeba wymiotować (osobiście pragnę wisieć nad toaletą, bo też się tym brakiem wymiotów denerwuję)
 
U mnie 9 tydzień, lekkie mdłości tylko w 6 tygodniu. Żadnych wymiotów. Lekarz powiedział, że nigdzie nie jest napisane, że trzeba wymiotować (osobiście pragnę wisieć nad toaletą, bo też się tym brakiem wymiotów denerwuję)
No to u mnie odwrotnie. Mnie denerwują wymioty. Nie jestem w stanie pracować ani cokolwiek zrobić w domu, prawie nic nie mogę zjeść, wyzwaniem jest umycie zębów czy branie prysznica, nawet wyszłam na spacer i mnie od razu zemdliło.
Męża ostatnio wysyłam do restauracji na obiad, bo nie jestem w stanie znieść zapachu jedzenia.
 
No to u mnie odwrotnie. Mnie denerwują wymioty. Nie jestem w stanie pracować ani cokolwiek zrobić w domu, prawie nic nie mogę zjeść, wyzwaniem jest umycie zębów czy branie prysznica, nawet wyszłam na spacer i mnie od razu zemdliło.
Męża ostatnio wysyłam do restauracji na obiad, bo nie jestem w stanie znieść zapachu jedzenia.
Ale to znaczy, że hormony się pięknie produkują! Wymiotuj z radością ;)
 
To nie ma nic wspólnego z radością 😉 moja mama i ciocie dobrze się czuły w ciąży, nie miały wymiotów na pewno, ewentualnie leciutkie mdłości. Myślałam, ze tez tak będę mieć, ale jednak to zależy od sytuacji, bo nawet ta sama kobieta może mieć inaczej w różnych ciążach. Moja mama będąc w ciąży ze mną nie miała nawet mdłości, a jak widzicie żyje, pisze do Was i mam się dobrze, wiec niech mdłości nie będą Waszym wyznacznikiem, raczej postrzegajcie się jako szczęściary 👍
Ale to znaczy, że hormony się pięknie produkują! Wymiotuj z radością ;)
 
Nie widzę nic niegrzecznego w tym co napisałam. Po prostu nie zachwyca mnie idea czekania z ciąża do 40 albo jeszcze pozniej. Ja swoje wszystkie dzieci najchętniej urodzilabym przed 30 (jak widać nie udało się), a tak u jednego dziecka na ślubie będę mieć załóżmy 50 lat, u drugiego 65. Na mnie ta różnica robi wrażenie, dla Ciebie może jest to bez znaczenia. Nie ma się co spinać 🤷‍♀️
Jako 37 letnia kobieta wyrażę swoje zdanie na ten temat. :) Mnie osobiście nie zachwyca idea rodzenia dla zasady rodzenia wcześniej, aby nie wychowywać dziecka, gdy się będzie starszą nieco osobą. Zaczęłam starać się o dziecko w sierpniu zeszłego roku mając 36 lat - była to przemyślana świadoma decyzja. Zawsze wiedziałam, że kiedyś będę chciała starać się o dziecko, wcześniej jednak nigdy psychicznie nie byłam na to gotowa. Zaczęłam starania o dziecko, gdy wiedziałam, że czuję się dobrze sama ze sobą, że to właśnie jest ta chwila dla mnie, że jestem w pełni dojrzała i mogę poświęcić się dziecku w 100%. Tak więc każdy ma swoje racje i powody, co nie znaczy, że któreś są lepsze albo gorsze. Na każdego przychodzi w życiu pora albo i nie. :)
 
reklama
Do góry