Witaj. Rozumiem że Jaś urodzony w sierpniu?Hej,
Dopiero zaczynam swoją przygodę z forum, ale mimo to już teraz razem z Jasiem miło nam was wszystkie poznać![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Witaj. Rozumiem że Jaś urodzony w sierpniu?Hej,
Dopiero zaczynam swoją przygodę z forum, ale mimo to już teraz razem z Jasiem miło nam was wszystkie poznać![]()
My mamy matę z zawieszkami. Kładziemy malego i zachęcamy do zabawy. Na razie jeszcze raczej przypadkiem trąca zabawki.Dziewczyny a jak zajmujecie się swoimi Maleństwami jak są aktywne i nie śpią?![]()
Witaj. Rozumiem że Jaś urodzony w sierpniu?Ile teraz ma? Mój Misio za 3 dni skończy 8tygodni.
Ja właśnie mam zamiar kupić taką matę. A póki co to pokazuję Malutkiej książeczki kontrastowe jak leży w łóżeczku, opowiadam o tym co akurat ogląda, właczam piosenki i śpiewam jej. No i wciąż mam jakieś wyrzuty, że robię za mało, że powinnam może więcej jakoś ją pobudzać, żeby się rozwijała, a przy tym czasem już nie mam siły, żeby cokolwiek robić...
W ogóle mam kryzys... Chciałabym choć jednego dnia z dawnego życia... Pisząc to łzy mi ciekną... Wiem, jestem okropna i nie powinnam tak myśleć... Przestaję jak spoglądam w te piękne, małe, bezbronne oczka... ale ta myśl wciąż powraca... co ja poradzę na to, że tęsknię za tamtym życiem...
Do tego jeszcze jestem chora. Przeziębiłam się. Gardło i głowa mnie boli...
Nie zadręczaj sie takimi myślami. Robisz bardzo dużo, a jeszcze przyjdzie czas by robić znacznie więcej jak Twoje dziecko pójdzie do szkołyJa właśnie mam zamiar kupić taką matę. A póki co to pokazuję Malutkiej książeczki kontrastowe jak leży w łóżeczku, opowiadam o tym co akurat ogląda, właczam piosenki i śpiewam jej. No i wciąż mam jakieś wyrzuty, że robię za mało, że powinnam może więcej jakoś ją pobudzać, żeby się rozwijała, a przy tym czasem już nie mam siły, żeby cokolwiek robić...
W ogóle mam kryzys... Chciałabym choć jednego dnia z dawnego życia... Pisząc to łzy mi ciekną... Wiem, jestem okropna i nie powinnam tak myśleć... Przestaję jak spoglądam w te piękne, małe, bezbronne oczka... ale ta myśl wciąż powraca... co ja poradzę na to, że tęsknię za tamtym życiem...
Do tego jeszcze jestem chora. Przeziębiłam się. Gardło i głowa mnie boli...
Jesteś pewnie przemęczona i to robi swoje ...Ja właśnie mam zamiar kupić taką matę. A póki co to pokazuję Malutkiej książeczki kontrastowe jak leży w łóżeczku, opowiadam o tym co akurat ogląda, właczam piosenki i śpiewam jej. No i wciąż mam jakieś wyrzuty, że robię za mało, że powinnam może więcej jakoś ją pobudzać, żeby się rozwijała, a przy tym czasem już nie mam siły, żeby cokolwiek robić...
W ogóle mam kryzys... Chciałabym choć jednego dnia z dawnego życia... Pisząc to łzy mi ciekną... Wiem, jestem okropna i nie powinnam tak myśleć... Przestaję jak spoglądam w te piękne, małe, bezbronne oczka... ale ta myśl wciąż powraca... co ja poradzę na to, że tęsknię za tamtym życiem...
Do tego jeszcze jestem chora. Przeziębiłam się. Gardło i głowa mnie boli...
Nigdy nie chciałam mieć dzieci. Zresztą już to tu pisałam będąc na początku ciąży Jak każda coś tam o sobie opowiadała. Tak naprawdę to była decyzja męża, a ja uległam. Nigdy do końca nie byłam przekonana, że tego chcę... nawet teraz... ;-((((Nie zadręczaj sie takimi myślami. Robisz bardzo dużo, a jeszcze przyjdzie czas by robić znacznie więcej jak Twoje dziecko pójdzie do szkołyA tęsknota za dawnym życiem... To już nie takie łatwe bo nie da się cofnąć czasu. Moze postaraj się skupić nad nową rzeczywistością. Co zrobić by TO życie było podobne do TAMTEGO. Takie samo już nie będzie ale może być lepsze z Twoim małym cudem
![]()
Mnie nawet na spacery nie chce się już chodzić. Jak wyjdziemy raz albo dwa razy w tygodniu to maks... Do 16-tej jestem sama z małą. Wyjść nie mogę, bo nie zniosę wózka... a jak mąż wróci to już mi się odechciewa iść, bo jemu też się nie chce, bo jest zmęczony po pracy... A mnie samej nie chce się iść. Byłam może dwa razy tak i jakoś tak nieprzyjemnie... Wychodzimy razem w weekend. Ostatnio bylismy przy okazji wyborówJesteś pewnie przemęczona i to robi swoje ...
Mnie tez zmęczenie i hormony dają czadu.
Są dni kiedy czuje się super a czasem nie mam siły iść nawet na ten spacer na chociaż 30 min.
Ja wcześniej byłam aktywna zawodowo, towarzysko, sportowoteraz ze sportem muszę odczekać pół roku. Jeśli wychodzę z domu to albo na spacer z mała albo załatwić coś pilnego na max 2h. Za pytania jak się czuje w nowej roli będę rzucać przedmiotami które mam pod ręka ...
![]()
Już kilka razy się zastanawiałam czy oby wszystko ok bo z tego zmęczenia to nawet nie mam ochoty z ludźmi się widzieć nie chce tez komentarzy typu - woow ale Ty teraz masz wielkie cycki ...
Zmęczenie robi swoje, jak wiesz, ja też nie chciałam dzieci, nasze historie są bardzo podobne..Mnie nawet na spacery nie chce się już chodzić. Jak wyjdziemy raz albo dwa razy w tygodniu to maks... Do 16-tej jestem sama z małą. Wyjść nie mogę, bo nie zniosę wózka... a jak mąż wróci to już mi się odechciewa iść, bo jemu też się nie chce, bo jest zmęczony po pracy... A mnie samej nie chce się iść. Byłam może dwa razy tak i jakoś tak nieprzyjemnie... Wychodzimy razem w weekend. Ostatnio bylismy przy okazji wyborów![]()