reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Straszne jest co poszecie dziewczyny. Maz jak mi mowil ta wiadomosc to tak jakby sobie zdal sprawe i mowi do mnie niby po 12 tc jest bezpiecznie, ale do konca nie jest. A ja no ze na to wychodzi.... Przegiecie,ale trzeba byc dobrej mysli i sie trzymac...
Tak jak już pisały dziewczyny... To mały odsetek. Większość ciąż jednak kończy się dobrze:) kobiety palą pija nie uważają na siebie a rodzą zdrowe dzieci. My sierpniowki wszystkie wyladujemy na porodwkach tulac swoje zdrowe dzieci i nie ma innej opcji ! :)
 
reklama
Dziewczyny napisze Wam szczerze, ze jestem zalamana. Pisalam Wam wczesniej ze czekalam na list z terminem usg. Jak sie mozecie domyslac wszystko poszlo nie tak. Wiec skracajac dluga historie cale rano biegalam po lekarzu rodzinnym i oddzialach szpitala. Do tego jeszcze taka recepcjonistka od rodzinnego dala mi " wyklad" pod tytulem od czego jest oddzial wczesnej ciazy a nie zebym ja tam chodzila i zawracala glowe Myslalam ze ja przetargam pzez oddzielajace nas od siebie biurko. Wiedzialam ze z nia tak bedzie jak tylko zauwazylam ze jest na zmianie zawsze sa z nia problemy. Natomiast w szpitalu obydwie babki super! Maja dzwonic do mnie jutro jak nie beda mialy za duzo pracy zebym przyjechala na usg. Niestety z zadna polozna nie rozmawialam bo akurat strajkuja dzis( jak pech to pech) ale maja jutro dzwonic. I juz sama zgupialam dziewczyny co z tym robic. Jak nie zadzwonia ( a biore taka mozliwosc pod uwage)czy je cisnac czy olac. Normalnie rece opadaja. Do tego w pon wyjezdzamy i juz sama nie wiem. Wszystkie moje znajome pierwsze usg mialy polowkowe a tu sie zrobilo tyle zamieszania. Juz dziewczyny sama nie wiem. Zalezalo mi a teraz kurde glupio mi. Co doradzicie
 
Ja też od wczoraj schizuje miałam do tej pory pozytywne myślenie że wszystko będzie dobrze a od wczoraj też mam takie uczucie że nie czuje ze jestem w ciąży jakby mi się brzuch zmniejszył albo już schizuje ale piersi takie same. No i rano były wymioty ale i tak się jakoś stresuję. A wizyta za tydzień w środę dopiero..
 
@Limonkaaa88 ja mam za 2 tygodnie, ale coś mi się wydaje że wcześniej pójdę....
@HoneyBee ja bym zadzwoniła. Przez tel nie będziesz widzieć ich twarzy, a to twoje zdrowie i dzidzius;)

Ja narazie widzę ciążę spożywczą, ale tylko ja bo mój mąż mówi że już widać hehe choć już trochę się muszę wychylić więcej żebym wzgórek widziała ;)
 
I wiecie jak wrocilam z miasta to bylam w bojowym nastroju ze sie jej nie dam, ze sama to sobie zalatwie ze to jest wazne badanie itd itd a teraz czuje jak morale spada. Z mezem jeszcze nie gadalam. Ale cos.czuje ze bede dzis przez to wszystko wyc
 
reklama
Dziewczyny napisze Wam szczerze, ze jestem zalamana. Pisalam Wam wczesniej ze czekalam na list z terminem usg. Jak sie mozecie domyslac wszystko poszlo nie tak. Wiec skracajac dluga historie cale rano biegalam po lekarzu rodzinnym i oddzialach szpitala. Do tego jeszcze taka recepcjonistka od rodzinnego dala mi " wyklad" pod tytulem od czego jest oddzial wczesnej ciazy a nie zebym ja tam chodzila i zawracala glowe Myslalam ze ja przetargam pzez oddzielajace nas od siebie biurko. Wiedzialam ze z nia tak bedzie jak tylko zauwazylam ze jest na zmianie zawsze sa z nia problemy. Natomiast w szpitalu obydwie babki super! Maja dzwonic do mnie jutro jak nie beda mialy za duzo pracy zebym przyjechala na usg. Niestety z zadna polozna nie rozmawialam bo akurat strajkuja dzis( jak pech to pech) ale maja jutro dzwonic. I juz sama zgupialam dziewczyny co z tym robic. Jak nie zadzwonia ( a biore taka mozliwosc pod uwage)czy je cisnac czy olac. Normalnie rece opadaja. Do tego w pon wyjezdzamy i juz sama nie wiem. Wszystkie moje znajome pierwsze usg mialy polowkowe a tu sie zrobilo tyle zamieszania. Juz dziewczyny sama nie wiem. Zalezalo mi a teraz kurde glupio mi. Co doradzicie
Jak pisałam już wcześniej u mnie prenatalnych nie ma, gin prowadzący sprawdza przyziernosc itd, ale nie ukrywam, że gdyby to u mnie było na porządku dziennym robiła bym :)
 
Do góry